Wszyscy wiedzą jakie będzie zakończenie tej wiadomości. Nie mówię tutaj wyłącznie o tym, że koniec nadejdzie na finałowym stole. Chodzi bardziej o to, że z pewnością większość z Was już słyszała o kolejnym wielkim sukcesie Dimy Urbanovicha, który z drugim stackiem dotarł do finału tego prestiżowego turnieju. Zanim jednak skupimy się na decydującej rozgrywce, zobaczmy jak wyglądały najciekawsze zmagania tego dnia, zanim doszło do wyłonienia finałowej ósemki
41 graczy zasiadło przy stolikach w dniu pierwszym. 9 z nich zdecydowało się na skorzystanie z re-entry. Pod koniec dnia okazało się, że do dnia drugiego awansowało 33 graczy. Na czele stawki znajdował się wówczas Holender Luuk Gieles, w którego stacku znajdowało się ponad 1 milion żetonów.
Dla nas najważniejszą informacją było pojawienie się na starcie Piotra Franczaka oraz Dimy Urbanovicha – dwóch członków Silent Sharks Team PRO. Wraz z nimi do gry przystąpili John Juanda oraz Anthony Zinno, którzy wyłożyli po raz drugi €50.000, aby kontynuować swoją przygodę w tym turnieju.
Jak się później okazało był to dobre posunięcie wyłącznie dla jednego z tych graczy. Anthony Zinno odpadł bowiem na bubblu, a wyeliminował go sam Dima Urbanovich, natomiast John Juanda, z najmniejszym stackiem, ale zameldował się na stole finałowym i można powiedzieć, że obecnie wychodzi na „zero” w tym turnieju. Wystarczy jednak, że w dzisiejszym finale nie odpadnie jako pierwszy i już będzie mógł się pochwalić zarobkiem rzędu kilkudziesięciu tysięcy euro.
Ciężko znaleźć łatwe stoły w turnieju o tak wysokim wpisowym, ale stół Urbanovicha był po prostu „killerski”. Znajdowali się na nim m.in. Luuk Gieles, Thomas Muehloecker, Jason Mercier. Piotr Franczak trafił nieco lepiej, ale i tak musiał rywalizować m.in. z Paul’em Newey’em oraz Stephen’em Chidwick’iem.
Już w czasie pierwszego rozdania doszło do eliminacji. Z grą pożegnał się „skrócony” Scott Margereson, którego AT nie dało rady AK Byrona Kavermana. Na stole u Dimy świetny start zaliczył Jason Mercier, który kilkakrotnie grał open all-inn i zgarniał blindy.
Wielkie boje przy innym stoliku toczyli od samego początku John Juanda oraz Fedor Holz. Najpierw Niemiec podwoił się na Amerykaninie, a ten w rewanżu zrobił to samo kosztem Niemca w następnym rozdaniu. Ostatecznie po tych wydarzeniach Juanda miał tylko 100.000 żetonów w stacku.
W trakcie 10 poziomu Igor Kurganov pozbawił sporej części żetonów Ivan Luca. Na flopie 932 Rosjanin zagrał check-raise i razem z Lucą obejrzeli turn: 4. Kurganov od razu zagrał za wszystko, a Luca po namyśle sprawdził. Rosjanin pokazał dwie pary, co wystarczyło na zaledwie top parę u jego przeciwnika. Po tym rozdaniu partner Liv Boeree miał już 481.000, a jego rywal zaledwie 85.000.
Na tym samym poziomie z turniejem pożegnał się Mike McDonald. Na małym blindzie Dima zlimpował KK, a Amerykanin, który podniósł A9, zagrał szybko all-inn i dostał jeszcze szybszego calla. „A” się nie pojawiło aż do rivera, co oznaczało koniec gry dla McDonalda. Po tym rozdaniu Dima wskoczył na 450.000.
Niestety niedługo potem nadeszła dla nas smutna wiadomość. Piotr Franczak odpadł z turnieju w starciu z Igorem Kurganovem. Rosjanin otworzył z highjacka na co Polak wsunął TT. To było jednak odrobinę za mało na rękę Igora, który odsłonił JJ. Po tej eliminacji Rosjanin przekroczył próg 1 miliona.
Na 11 poziomie udało się podwoić Urbanovich’owi. Na flopie Q63r Dima zaleadował, a Sylvain Loosli sprawdził na buttonie. Na turnie spadła 3, którą nasz reprezentant przeczekał. Jego rywal od razu wsunął swoje żetony na środek i dostał szybkiego calla, gdyż ta niepozorna karta dała naszemu zawodnikowi dwie pary. Taki stan utrzymał się do końca i Dima wskoczył na 510.000.
Level później Urbanovich kontynuował swój marsz w kierunku stołu finałowego. Na boardzie 3279T Dima zagrał check-call z dwiema parami i wygrał potężną pulę od Davida Petersa. Po tym rozdaniu nasz rodak posiadał już 1.2 miliona żetonów.
Na następnym poziomie jego stack urósł jeszcze bardziej, kiedy to udało mu się wyeliminować po szczęśliwym flipie (AT vs QQ) samego Byrona Kavermana. Stack Dimy wynosił wówczas już 1,6 mln. Pod koniec poziomu 13 kolejną ofiarą naszego reprezentanta stał się David Peters, który na 12 BB zagrał all-inn z QJ i został sprawdzony przez Polaka z KQ. Lepsza ręka się utrzymała, Amerykanin powędrował za barierki, a stack naszego reprezentanta ocierał się już o 2 mln.
W czasie 14 levelu stack Dimy osiągnął dotychczasowy szczyt. Po starciu przeciwko O’Dwyerowi i Sammartino Polak mógł pochwalić się wynikiem 2,5 mln. Ten drugi, po przegranej puli z naszym zawodnikiem, pożegnał się z turniejem.
Nasze serca mocniej zabiły w czasie poziomu 15, kiedy to Urbanovich przegrał gigantyczną pulę w starciu z Luuką Gieles’em. Po 3 becie na flopie ze strony naszego zawodnika, Holender tylko sprawdził z parą AA. Flop obaj przeczekali, ale na turnie i riverze Geiles mocno betował i dostał dwa calle od Polaka. Dima zmuckował swoje karty, a jego stack stopniał do zaledwie 1.1 miliona.
Poziom później zaczęło się żmudne odrabianie strat. Najpierw Dima wygrał trochę żetonów od Kurganova, a w ostatnim akcencie dnia drugiego wyeliminował z gry Anthony’ego Zinno. AQ Polaka wystarczyło na AJ Amerykanina i w ten sposób ten pierwszy został bubble boy-em, a Urbanovich odbudował swój stack, w którym, przed rozpoczęciem stołu finałowego, znalazło się prawie 2.4 mln.
Skład finałowego stołu prezentuje się następująco:
1. Luuk Gieles – 2,556,000
2. Dzmitry Urbanovich – 2,397,000
3. Steve O’Dwyer – 2,277,000
4. Sam Greenwood – 2,223,000
5. Igor Kurganov – 1,497,000
6. Thomas Muehloecker – 1,256,000
7. Daniel Dvoress – 1,152,000
8. John Juanda – 643,000
Przypomnijmy jeszcze strukturę wypłat:
1. – €806,650
2. – €583,500
3. – €376,400
4. – €285,000
5. – €220,500
6. – €172,100
7. – €137,140
8. – €107,550
Finałowa rozgrywka rozpocznie się dzisiaj o godzinie 12.30. Gra zatrzymana została na poziomie 19 (15,000/30,000 + ante 4,000). Zapowiadają się niesamowite emocje. Zostańcie z nami i sprawdzajcie naszą relację na fanpage’u PokerGround. Dzisiaj wszyscy trzymamy kciuki za sukces Dimy Urbanovicha!