Telle i ready to elementy, które pozwalają nam dowiedzieć się nieco więcej o naszym przeciwniku przy stole. Dzięki tym informacjom możemy lepiej dostosować naszą grę do gry konkretnego rywala. Wbrew pozorom, w przypadku pokera online także jest wiele elementów, którymi mniej lub bardziej świadomie nasz oponent zdradza się ze swoimi słabościami.
W pierwszej części mówiliśmy, że warto zwracać uwagę na wysokość stacka naszego rywala oraz ilość stołów, przy których gra przeciwnik. Nie bez znaczenia jest także avatar czy dopisana do nicka data urodzenia. A także szybkość, z jaką sprawdza nasz zakład. Dzisiaj kolejne pięć sposobów, by nieco więcej dowiedzieć się o nieznanym przeciwniku.
6. Lokalizacja
W przypadku pokera online jednym z telli może być lokalizacja naszego rywala. Mamy dzisiaj masę grinderów z Europy Wschodniej, którzy zapełniają gry na najniższych stawkach.
W tych krajach koszty utrzymania i wysokość wynagrodzenia są relatywnie niskie. Wielu spośród pochodzących stamtąd graczy wysiaduje przy stolikach, by dorobić sobie do pensji. Często są to gracze tight, których łatwo wyblefować. Jeżeli stawiają opór, trzeba być uważnym, bo z reguły mają wtedy bardzo silne karty.
Wśród graczy z krajów bogatszych dużo częściej znajdziemy pokerzystów rekreacyjnych. Ludzie mają tam większe możliwości finansowe i jest duża szansa, że gra na mikrostawkach to dla nich tylko i po prostu hobby. Nie muszą wygrywać na NL5 by móc opłacić rachunki.
To oczywiście pewnego rodzaju uogólnienia (tak jak w przypadku wieku naszego rywala), ale jest to kwestia, której nie zaszkodzi rozważyć, gdy gramy na najniższych limitach.
7. Okulary, bluza, czapka
Jak rozpoznać przy stole live gracza internetowego? Z reguły będzie schowany pod bluzą z kapturem, na głowie będzie miał czapkę z daszkiem zakrywającym połowę twarzy, a na nosie dodatkowo ciemne okulary. I często słuchawki na uszach.
Gdy spotkamy takiego osobnika przy stole, bez obawy. Nie należy wcale unikać gry z takimi zawodnikami. To, że jest młody i gra w internecie, wcale nie znaczy, że jest przesadnie dobry.
A nawet jeżeli jest, to przynajmniej wiemy jedno – mamy do czynienia z przeciwnikiem agresywnym, i lepiej mieć takiego po prawej, a nie po lewej stronie.
8. Limpowanie
Dobry gracz internetowy nigdy nie limpuje. Jeżeli przy twoim stoliku siedzi facet, który limpuje w każdej sytuacji, możesz być pewien, że jest nowicjuszem lub słabym graczem.
Niektórzy nieźli regularni gracze na najniższych stawkach mogą czasami zagrywać limp behind czy dokładać do swojego small blinda ze spekulatywnymi rękami. Dzieje się tak jednak zazwyczaj po jakiejś limp paradzie, gdzie połowa stołu zlimpowała.
Ale nawet takie zagrania mówią nam co nieco o rywalu – brakuje mu pewnych agresywnych atrybutów. Oznaczmy go sobie jako gracza słabego i spróbujmy kilku blefów przeciwko niemu w przyszłości.
9. Mini bet post-flop
Niegdyś mini betowanie przed flopem było jasnym sygnałem, że mamy do czynienia z graczem rekreacyjnym. Czasy się jednak zmieniły i otwarcie niskim podbiciem jest bardzo popularne i właściwie standardowe na wyższych stawkach.
Niemniej żaden dobry gracz nie będzie mini betował po flopie. Bet w wysokości 1$ do puli 15$ to pomysł, na jaki może wpaść tylko gracz rekreacyjny. Taki bezwartościowy zakład daje przeciwnikowi oddsy do sprawdzenia dosłownie z każdymi dwiema kartami.
10. Zwlekanie z przebiciem na turn lub river
Niewielu graczy niskich stawek ma w swoim arsenale blef polegający na przebiciu na turn lub river. Zazwyczaj, gdy przebijają na dalszych ulicach, robią ze swojego zakładu wielkie wydarzenie, wykorzystując cały czas z time banku, jakoby musieli się długo zastanawiać nad trudną decyzją.
Więc gdy wystarczającą ilość razy w takich sytuacjach natkniesz się u rywala na nutsa, zrozumiesz, jak łatwo ci będzie wyrzucić top parę, czy nawet dwie pary, gdy taki nit przebije twój zakład. Gracze na niskich limitach są z reguły pasywni i blefują dużo rzadziej, niż myślisz.
Jutro ostatnie pięć sposobów.
