Rozpocznijmy od tego, że teraz nie żartujemy… Dopieszczona i nowoczesna ustawa hazardowa, którą na prawo i lewo chwali się minister Janczyk, jest po prostu tragicznie napisana. Macie świadomość, że od 1 kwietnia każdy z nas łamie prawo? Wy, my, nasze mamy, siostry i dziadkowie. Wszyscy. Nawet osoby, które z hazardem nie mają nic wspólnego. Taką oto nowoczesną ustawę zafundował nam PiS.
Radca prawny, Rafał Cisk, wskazał na łamach Dziennika Internautów – Biznes i Prawo absurdalny zapis w nowej ustawie hazardowej, który każdą osobę korzystającą ze współczesnego telefonu, tabletu, komputera stacjonarnego i laptopa uznaje za łamiącą nowe prawo, a konkretnie artykuł 23a ustawy w brzmieniu:
Automaty do gier, urządzenia losujące i urządzenia do gier mogą być eksploatowane przez podmioty posiadające koncesję lub zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie gier losowych lub gier na automatach oraz przez podmioty wykonujące monopol państwa, po ich zarejestrowaniu przez naczelnika urzędu celno-skarbowego. (…)
Automaty do gier nas nie dotyczą. Urządzenia losujące, również nie. Ale już urządzenia do gier – to już jak najbardziej dotyczy każdego z nas. W myśl art. 4 ust. 1 pkt 3 są nimi „wszelkie urządzenia, z wykorzystaniem których możliwe jest prowadzenie gry hazardowej oraz urządzenia, których działanie wpływa na prowadzenie gier”. Pozwolimy sobie zauważyć, że jest to niemal każde współczesne urządzenie służące do komunikacji.
Brawo PiS, brawo politycy! Tym „przemyślanym” zapisem sprawiliście, że grubo ponad 95% Polaków od 1 kwietnia łamie prawo. Wasze córki i synowie, którym kupiliście telefon, żeby nadzorować ich powrót ze szkoły do domu, też; w konflikt z obowiązującym prawem wchodzi dosłownie każdy, kto po 1 kwietnia nie zarejestruje swojego urządzenia u naczelnika urzędu celno-skarbowego. Potwierdza to mec. Wiktor Zakrzyński, ekspert od prawa hazardowego. Na szczęście ma On dla nas również krzepiące wiadomości: „wśród kar zapisanych w tej ustawie i w kodeksie karnym skarbowym nie przewidziano represji za wykorzystywanie urządzeń do gier w dowolnych celach, kary są tylko za ich wykorzystywanie do urządzania gier hazardowych. Korzystanie w innych celach będzie zatem łamać ustawę, ale nie będzie karane – znajmy łaskę naszych panów…”. Tyle dobrego.
Bulwersujące jest to, że hazardowy bubel prawny, gdyby trzymać się jego zapisów w sposób dosłowny, wprowadza w Polsce, kraju, który od ponad ćwierćwiecza podąża drogą demokracji i w którym konstytucja gwarantuje obywatelom wolność i zabezpiecza swobody obywatelskie, obowiązek zarejestrowania urządzeń służących do codziennej komunikacji. Nie wiemy, jakie dane trzeba podać przy wpisywaniu się na listę, ale jesteśmy pewni, że dane personalne i stałe IP urządzenia. Co z kolei sprawia, że zgodnie z prawem rząd może nas nadzorować i kontrolować na okrągło. Można porównać to do wlepienia podskórnego chipa lub wytatuowania kodu kreskowego na karku, a to już jest po prostu niebezpieczne. Czy o takiej dobrej zmianie mówiliście?