W pokerze ważne jest nie tylko to, z jakimi kartami i w jakim momencie postawić zakład, ale także to, jaka powinna być jego wysokość. W pierwszej części omówiliśmy zasady prawidłowego bet sizingu z przypadku 3-betów, 4-betów oraz zakładów kontynuacyjnych. Dzisiaj między innymi opowiemy o dostosowywaniu rozmiarów zakładów dokonywanych w grze przeciwko graczom rekreacyjnym.

4. Bet sizing przeciwko fishom

Minęły dwa dni od publikacji pierwszej części, więc możemy przyjąć, że zdążyliście zapomnieć wszystko, co tam napisaliśmy. I bardzo dobrze. W grze przeciwko graczom rekreacyjnym obowiązują mianowicie zupełnie inne zasady.

Mamy tu na myśli zawodników ze statystykami 40%+ VPIP, którzy grają zbyt wiele rąk, sprawdzają z każdą parą i gonią każdy draw. Często są bardzo łatwi do zauważenia.

A powodem, dla którego potrzebujemy innej strategii bet sizingu jest to, że tacy gracze w ogóle nie zwracają uwagi na to, co się dzieje podczas gry.

Grają dla zabawy. Nie w głowie im poprawiania swoich umiejętności czy głębsze zastanowienie nad tym, co my możemy mieć w kartach.

Jedyne co ich interesuje, to ich własna ręka i to, jak wspaniale wygląda. W związku z tym używanie zbalansowanej strategii, tak jak w grze przeciwko regom, tutaj może być poważnym błędem. Może nas to po prostu kosztować bardzo dużo pieniędzy.

Pierwsza rzecz – z dobrymi rękami powinniśmy zagrywać dużo wyżej. Natomiast z kiepskimi rękami nie powinniśmy ryzykować zbyt wiele.

Więc przykładowo, na flopie betujemy za 50% puli, gdy mamy coś w rodzaju K-high i chcemy, żeby rywal spasował. Natomiast gdy trafimy top parę lub dwie pary, możemy zagrywać za 80% puli lub nawet więcej, aby wyciągnąć z naszej ręki jak najwięcej value.

Ważne, by zawsze pamiętać, że gracz rekreacyjny jest skupiony wyłącznie na swojej własnej ręce. Jeżeli coś ma, zawsze nas sprawdzi. Jeżeli nie ma nic, spasuje.

Nasze wygrane możemy maksymalnie zwiększyć zagrywając maksymalnie wysoko, kiedy mamy silną rękę. Gdy mamy słabsza, grajmy jak najniżej.

5. Proszę, sprawdź mnie na river

Kolejnym sposobem, by kontrolować naszych przeciwników przy pokerowym stole jest ekstremalnie niski zakład w niektórych sytuacjach na river, kiedy to wiemy, że mamy lepszą rękę i chcemy zostać sprawdzeni.

To jest zagranie, które należy stosować wyłącznie przeciwko regom. W przypadku graczy rekreacyjnych lepiej w takich przypadkach zagrywać jak najwyżej, gdyż sprawdzą nas z dużo szerszym zakresem rąk.

No ale większość regów jest raczej sprytniejsza. Wiedzą, że jeżeli podbiliśmy preflop i pokazaliśmy agresję na kolejnych ulicach, prawdopodobnie nie robimy sobie jaj, tylko naprawdę mamy dobrą rękę. Wiedzą, że często będziemy mieli gotowy układ, więc zrzucą wszystkie swoje bluff-catchery, takie jak średnie i niskie pary oraz A-high.

W dzisiejszych dniach dobry winrate na mikrostawkach to jakieś 5bb/100, a zgarnięcie od rywala nawet ekstra 5bb na river (porównując to do jednego wielkiego nic, jeżeli spasuje), może mieć kluczowe znaczenie.

Kiedy możemy co nieco wyciągnąć od regów na river?

– Gdy trafimy top parę na ostatniej ulicy.
– Mamy dobrze zakamuflowaną top- lub średnią parę (check/check na turnie).
– Trafiliśmy jakieś dziwne dwie pary czy tripsa na river.

W tego typu sytuacjach przeciwnik może nie wierzyć w naszą silną rękę, i może zechcieć sprawdzić, licząc, że pokażemy rękę słabszą, zwłaszcza w przypadku, gdy mamy nieco zwariowany image przy stole.

Natomiast ogromnym błędem, który wielu graczy popełnia w takich sytuacjach, jest zagrywanie na river za jakieś 70% puli, co bezsensownie wygania rywala z gry. To po prostu za dużo. Sfoldują automatycznie.

Tak więc w takich spotach, gdy jest jasne, że rywal nie ma przesadnie silnej ręki, warto zagrać za jakieś 30% puli. Takie zagranie można nazwać „proszę, sprawdź mnie”. Nagroda jest zbyt kusząca dla rywala, żeby miał nie dołożyć tej odrobiny i przekonać się, co tam mamy w kartach.

Jest jasne, że lepiej zgarnąć pewne 30% puli ekstra, niż pozwolić przeciwnikowi z gorszymi kartami na uratowanie skóry.

W części ostatniej – over-shove na river przeciwko fishom

baner maksymalny rakeback

ŹRÓDŁOblackrain79.com
Blasco
Dziennikarz, archeolog, pokerowy amator ale zawzięty. W branży od ponad 20 lat. Finalista olimpiady polonistycznej, który do dzisiaj nie wie, gdzie powinien stać przecinek. Futbol to Maradona; muzyka - Depeche Mode. Troje dzieci.