Wietnamski imigrant, właściciel salonu piękności zamieszkujący obecnie Stany Zjednoczone, Hung Le (na zdjęciu poniżej), zwyciężył event Crazy Eights Championship (szalone ósemki 888) na festiwalu World Series of Poker 2016. Brandon Shack-Harris wywalczył natomiast swoją złotą bransoletkę w turnieju numer 51.

Hung Le wsop 2016Le nigdy wcześniej nie grał w żadnym evencie WSOP i jest to jego pierwsze miejsce płatne w turnieju na żywo. „Pomyślałem, że pojadę do Las Vegas i może mi się poszczęści” – powiedział Le po zainkasowaniu nagrody w wysokości 888.888$.

Reporterzy ze strony WSOP.com informują, że Le wykonał serię „zastanawiających sprawdzeń” na finałowym stole i złapał swoich oponentów na blefach. Jak stwierdził później sam zainteresowany zrobił to tylko dlatego, że nie widział innej szansy na wygranie turnieju. 

W jednym z kluczowych rozdań fazy heads-up Hung Le podbił przed flopem z Q3 w kolorze. Był na buttonie i jego raise wyniósł 600.000. Jego przeciwnik Michael Lech zdecydował się na re-raise do 1.300.000 z dużego blinda. Le ogłosił all-in, a Lech sprawdził go z A-10 offsuit. Le złapał swoją trojkę na riverze i w ten sposób się podwoił.

“Tylko tak mogłem go pokonać. Grał bardzo agresywnie i był zbyt dobrym oponentem.  Wiedział jak dobrze grać po flopie. Nie udałoby mi się go pokonać gdyby nie taki właśnie flip preflop.” – stwierdził Le zapytany o swoją strategię gry heads-up.

W ostatniej ręce turnieju Le miał dwójki na ręce, a Lech pokazał Q-J suited. Para utrzymała się na boardzie i Hung zdobył tytuł mistrza. Le po swojej wygranej stwierdził, że wygrana w takiej kwocie „odmieni życie jego rodziny i jego własne”.

Brandon Shack-Harris zdobył swoją drugą bransoletkę w sobotę wygrywając event numer 51 – warty 10.000$ wpisowego 8-osobowy PLO championships. Do pokonania było w nim 400 zawodników, a w zamian za doskonałą grę Brandon otrzymał tytuł, trofeum i nagrodę 894.300$ za pierwsze miejsce.

źródło: highstakesdb, calvinayre

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.