Gra w pokera nie jest łatwa i wymaga od zawodnika sporo nauki, cierpliwości i samozaparcia oraz umiejętności kontrolowania własnego ego i samczych zapędów. Większość z nas chciałaby bowiem być niczym James Bond – najlepsze karty w ręku i pewny siebie all-in. Niestety realia pokera są brutalne. Co najmniej 70% układów startowych to śmieci do spasowania..

kj bad hand poker range warsJak więc żyć?! A w zasadzie jak grać, aby odnotowywać jakiś profit. Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Kiedy swego czasu zaczynałem grać, znajomy, który wprowadzał mnie do gry poradził mi tak zwane ABC. Czyli siedzę sobie spokojnie, gram silne układy, z parami szukam setów i tanio sprawdzam, żeby zobaczyć jakieś flopy. Od tamtego czasu upłynęło jednak wiele wody w klozecie i łatwe gry, które można było pokonać taką strategią popłynęły wraz z nią. Dzisiaj all-in z top parą to niekoniecznie dobry pomysł, bo na boardzie ścierają się w takich pulach zazwyczaj silniejsze układy.

Jakiś czas temu spotkałem się z ciekawą teorią zwaną „wojną zasięgów”. Koncepcja jest tu w zasadzie dosyć prosta. Chodzi o to, aby nasze karty, nie tylko dwie trzymane akurat w łapie tylko różne ich kombinacje, które rozgrywamy z danej pozycji były ogólnie o to jedno oczko statystycznie silniejsze niż to co będzie miał sprawdzający nas przeciwnik. Oczywiście zgadzam się, że blefowanie to ważna część pokerowych sesji, ale gdy przyjdzie co do czego i na stół wysypią się karty dobrze mieć co pokazać. Czasem wystarczy jak mówiłem drobna przewaga – mocniejszy kicker czy o oczko wyższy kolor.

Do czego zmierzam? Warto trochę wzmocnić swój zasięg, wywalić z niego jakieś AJoff, QT czy też KT (ble, to ostatnie zawsze przynosi mi pecha, choć dobrze wiem, że pech nie istnieje i to tylko moja chora fantazja). Z układami tego typu oczywiście trafimy czasem strita, ale zazwyczaj złapiemy jakąś parę z problematycznym kickerem, a jak wszyscy wiemy warto być o ten jeden krok przed przeciwnikiem.

Druga sprawa to wychylanie się przed szereg. Skoro już sprawdzamy raise zawodnika z wczesnej pozycji to róbmy to z ręką, która może go ukarać za grę dajmy na to z UTG z czymś co powinien spasować. Inwestuj w lepsze karty i suited connectory – na długą metę bardzo się to opłaci, zwłaszcza w tych średnich pulach.

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.