Jeśli rozpoczynacie swoją przygodę z grą w pokera w odmianie short deck, zróbcie to razem ze mną. W serii 2-3 artykułów nauczymy się podstaw, dzięki którym unikniecie kosztownych błędów i szybko zyskacie przewagę nad nieświadomą konkurencją.

Wykonując misje Honeymoon na GGPoker, już dwukrotnie musiałem pojawić się przy stołach do short decka (taka przyjemność czekała na mnie w zadaniu nr 5 i zadaniu nr 15). Te dwie wizyty wystarczyły do tego, abym zorientował się, mając samemu blade pojęcie o właściwiej strategii gry w tę odmianę, że moi rywale nie za bardzo wiedzą, jak przystosować się do unikalnego środowiska, w którym rozgrywana jest ta gra. Postanowiłem trochę się doszkolić, aby móc pojawić się na short deckowej sesji po raz trzeci i razy kolejne, tym razem już z własnej woli, bo wszystko wskazuje na to, że tylko przyswojenie samych podstaw daje w starciu z bardzo niekompetentnymi przeciwnikami dużego edge’a.

Budując swoją wiedzę na temat short decka od absolutnych podstaw, znałem tylko hierarchię układów, ruszyłem do Run It Once i tam obejrzałem, dosłownie, jeden film instruktażowy, który obejmował podstawy teoretyczne i ok. 25 minut gry, a następnie przeczytałem kilka artykułów. Na tej podstawie sformułowałem kilka wskazówek dla graczy, którzy w świecie grania uszczuploną talią kart chcą postawić pierwsze kroki. Zapraszam Was do zapoznania się z pierwszą częścią mojego artykułu.

Wybierz układy, z którymi będziesz open limpował, a z którymi open raisował

Specjalistów od holdema uspokajam – struktura zakładów w ciemno w odmianie short deck jest skonstruowana w taki sposób, że open limpowanie staje się rozsądną strategią. Przypominam, że w short decku nie ma blindów, za to każde rozdanie rozpoczyna się od wpłacenia odpowiednika jednego BB (tutaj jednej jednostki) ante. Od tej zasady jest jeden wyjątek – gracz będący na buttonie wpłaca standardowe ante oraz tzw. button ante w tej samej wartości (dodatkowa jedna jednostka). Obowiązkowe daniny sprawiają, że przed rozpoczęciem gry 6-Max w puli znajduje się już 7 jednostek – porównajcie to do 1,5 BB w regularnym holdemie – i samo to ma już ogromny wpływ na naszą strategię.

Dlaczego chcemy limpować?

Najprostsza odpowiedź brzmi: bo mamy bardzo dobre oddsy. Patrząc z innej perspektywy, możemy powiedzieć, że z racji tego, że na starcie w puli znajduje się tyle jednostek, ciężko standardowym raisem wyrzucić graczy z rozdania, stąd też musimy używać większego sizingu (o tym w kolejnym punkcie). Z większością rąk o średniej sile preflop, i dużym potencjale w potach wieloosobowych, chcemy zobaczyć karty wspólne. Nie przeszkadza nam to, że w kilka osób będziemy oglądać flopa, bo w tej grze, inaczej niż w holdemie, nie nastawiamy się na trafienie top pary z top kickerem i na ściąganie value przez kilka ulic.

Dobrymi kandydatami na linię limp-call są ręce: QT, 89, 9T, JT w kolorze, a nawet bez koloru (te oczywiście w mniejszym stopniu). Te ręce należą do potencjalnie najsilniejszych, gdyż mogą tworzyć najwięcej stritów.

Dlaczego chcemy raisować?

Equity w short decku działa inaczej niż w holdemie. Przewaga przed flopem najlepszej ręki startowej, czyli pary AA, nad innymi grywalnymi rękami jest istotnie mniejsza, a od flopa goła para asów rzadziej też będzie wygrywała z innymi układami. Z racji tego, że w talii nie ma kart od dwójek do piątek, nie spotkamy tutaj boardów, na których będzie można ściągać value z czystą overparą. Dwie pary, sety i strity to układy, w które regularnie celujemy w short decku. Fulle oraz kolory (przypominam, że ten drugi układ jest silniejszy) są traktowane już jako gotowe układy, z którymi śmiało można iść na stacki.

Źródło: Run It Once Training; vs ATC = w starciu z losową ręką

Skoro nawet tak silna ręka jak KK szybko może znaleźć się w tarapatach już na flopie, zależy nam na tym, aby uniemożliwić naszym rywalom zrealizowanie equity; takie rozdania chcemy rozgrywać heads-up, gdyż wtedy siła naszej pojedynczej pary nie będzie tak bardzo zneutralizowana.

Oczywiście nie możemy raisować tylko z AA i KK czy QQ, a z resztą średnich układów grać tylko limp call lub limp fold, byłaby to strategia bardzo czytelna dla naszych przeciwników. Dlatego też musimy mieć w swoim zakresie układy, z którymi gramy limp-raise oraz open raise for bluff (otwieramy spolaryzowanym zakresem). W Internecie dostępne są oczywiście tabelki z optymalnymi podziałem całego range’u preflop (raczej są to materiały płatne), ale nam na początek powinien wystarczyć zdrowy rozsądek.

Sizing otwarcia ma ogromne znaczenie

Po czym poznać gracza, który nie ma pojęcia o grze w short decka? Po tym, jakiego sizingu używa do otwierania. Większość graczy z najniższych stawek w ogóle nie bierze pod uwagę tego, jak struktura z ante wpływa na oddsy i po prostu rozpoczyna akcję holdemowym 2,5x czy 3x. Od razu możecie sobie takiego gracza odpowiednio oznaczyć i przyjrzeć się temu, co wyrabia po flopie. Na 99% będzie to dostarczyciel pieniędzy.

W grze 5-6 osobowej otwarcie 8x jednostka to w ogóle minimum (wielkość pota + jedna jednostka). Tradycyjnie dodajcie też jedną jednostkę za każdego limpera. Czemu musicie grać tak dużymi sizingami? Żeby zniechęcić rywali do oglądania flopa, gdy macie układ startowy premium. Przy otwarciu do 3x w puli 6-osobowej każdy pierwszy caller ma oddsy lepsze nić 3-1, a gracz z BTN ante nawet 5-1. Jak się zapewne domyślacie, w takim scenariuszu BTN nie powinien niczego foldować. Jeśli chcecie grać 3-bet przed flopem, trzymajcie się wielkości ok. 4x sizing otwarcia. Nie liczcie zbytnio na foldy, dlatego też, przeciwnie niż w holdemie, nie nastawiajcie się tez na granie light 3-betów.

W następnym odcinku porozmawiamy sobie o grze po flopie. Zachęcamy do czytania.

ŹRÓDŁORun It Once
Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?