Władze miasta Portland (położonym w amerykańskim stanie Oregon) chcą, aby lokalne poker roomy zaprzestały korzystania z usług profesjonalnych dealerów i zamiast tego nakłoniły graczy do samodzielnego rozdawania kart, tak jak zazwyczaj ma to miejsce w domowych grach u znajomych.

City Hall Portland Weird Poker PropositionKażdy kto uczestniczył w takiej grze wie jak upierdliwe granie w pokera się wtedy staje.

W artykule opublikowanym przez gazetę Portland Tribune czytamy, że Urząd Miasta wysłał w ubiegłym miesiącu list do 15 poker roomów nakazując im rezygnację z wyznaczonych osób do rozdawania kart, ponieważ jest to w konflikcie z obowiązującym prawem stanowym. Dealerzy nie mogą być bowiem ani pracownikami ani ochotnikami.

Niektóre kluby karciane zostały wcześniej mocno skrytykowane za przyjmowanie ochotników na stanowiska dealerów. Osoby takie nie dostawały oficjalnie żadnego wynagrodzenia i zarabiały na napiwkach. W końcu dwie takie osoby złożyły skargi, bo jak się okazało w bardzo dobrze zarabiających roomach nie zarabiały nawet minimalnej krajowej.

Prawo w Oregonie pozwala na istnienie kasyn tylko w przypadku, gdy założone są one przez plemiona indiańskie, więc innego tego typu lokale zarabiają tylko na opłacie za wejście oraz na jedzeniu i napojach.

Stanowe Biuro Pracy i Przemysłu przyjrzało się skargom „wolontariuszy” i postanowiło ukrócić cały proceder wyzysku pracowników. Wcześniej władze miasta patrzyły na sprawę przez palce, choć powszechnie wiadomo było, że zatrudnianie dealerów jest sprzeczne z prawem.

Wkrótce po otrzymaniu listu, w lipcu tego roku Klub Pokerowy Encore w północno-zachodnim Portland zamknął swe podwoje. Dwa największe roomy w okolicy – Final Table i Portland Meadows nadal zatrudniają dealerów i prowadzą rozmowy z władzami miasta, podczas gdy inne roomy podporządkowały się nowym zasadom.

źródło: cardplayer

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.