Brazylijska gwiazda piłki nożnej, Neymar junior, rzekomo nie zapłacił 10,5 miliona funtów podatku w latach 2011, 2012 i 2013. W rezultacie urząd skarbowy zamroził środki piłkarza w kwocie 31,3 miliona znajdujące się na kontach jego i jego rodziny. Zamrożone fundusze należą do brazylijskiego piłkarza oraz trzech firm, w których Neymar i jego ojciec mają udziały kontrolne.
Neymar, który zyskał rozgłos i sławę w brazylijskich Santos, wywołał nieco kontrowersji, kiedy w roku 2013 przeniósł się do zespołu Hiszpanii. Mówiono wtedy, że jego kontrakt opiewał na 57,1 miliona euro.
O takiej kwocie mówił przynajmniej w swoim czasie były już prezes Barcelony, Sandro Rosell. Jednakże jego następca, Josep Maria Bartomeu przyznał nieco później, że łącznie na konta gracza i jego rodziny przelano 86,2 miliony euro.
Były prezes Barcy, Rosell, zrezygnował ze stanowiska w zaledwie kilka miesięcy po tym jak kontrakt zatwierdzono (w styczniu 2014), kiedy sąd rozpoczął śledztwo i wezwał go w charakterze świadka.
Piłkarza oskarżono wprawdzie tylko o utajenie 10,5 miliona, ale sędzia federalny Carlos Mata zarządził, że Neymar „ze względów bezpieczeństwa i na pokrycie ewentualnej grzywny” będzie miał zamrożone trzy razy tyle środków (ponad 31 milionów). Sędzia stwierdził, że 23-letni zawodnik “pominął źródła dochodu z zagranicy” i podał w zeznaniu podatkowym tylko klub FC Barcelona.
Wyjątkowe działanie w postaci przejęcia nieruchomości i pojazdów stosowane jest jako gwarancja tego, że zawodnik nie będzie mógł sprzedać ich przed spłatą długu wobec państwa. Do tego czasy gracz będzie miał jednak pełen dostęp do swoich kont i środków bieżących.
Brazylijska firma, która kupiła sporo udziałów w kontrakcie Neymara, a której należy się większa cześć kwoty z transferu piłkarza pozwała Brazylijczyka, jego ojca i hiszpański klub w nadziei na otrzymanie tego co im się prawnie należy.
źródło: highstakesdb
