Było to tylko kwestią czasu po tym jak Lusardi przyznał się do winy w sierpniu tego roku. Mijają już bowiem prawie dwa lata od dnia kiedy Christian Lusardi próbował wprowadzić do gry fałszywe żetony podczas eventu Borgata Winter Open. Za swój wybryk były pokerzysta spędzi w wiezieniu pięć kolejnych lat.
43-letni Lusardi próbował spłukać w toalecie prawie 500 fałszywych żetonów wartych 25.000. Został do tego zmuszony kiedy pracownicy kasyna Harrah’s odkryli jego plan dzięki spostrzegawczym graczom. Odpowiedzialny za tak zwaną aferę „chipgate” został zatrzymany kiedy jego „awaryjny” plan spalił na panewce.
Zamiast pozbyć się obciążających go dowodów Chrstian zdołał tylko zatkać system kanalizacyjny, a pracownicy hotelu i kasyna szybko dotarli do źródła problemu. Policja zjawiła się wraz z nimi.
W rezultacie Lusardi, który dostał wcześniej grzywnę w wysokości miliona dolarów i pięć lat więzienia za rozprowadzanie pirackich płyt DVD musi zapłacić władzom kasyna Borgata 463.540$ odszkodowania (koszt odwołania przerwanego turnieju pokerowego) oraz 9455$ za zapchane rury i koszt ich wymiany.
“To jak Lusardi próbował pozbyć się żetonów mogłoby nadawać się na dobry film komediowy, ale tak naprawdę to bardzo poważne przestępstwo; fałszerstwo mające na celu wyłudzenie sporej kwoty pieniędzy” powiedział prokurator John Hoffman.
“Oprócz wyroku pozbawienia wolności czeka go jeszcze zapłacenie odszkodowania w wysokości niemalże pół miliona dolarów za przerwanie jednego z ważniejszych turniejów pokerowych na świecie.”
Mogłoby być o wiele gorzej gdyby nie przyznał się do winy i nie zawarł ugody z prokuraturą. Krążą pogłoski, że gdyby Lusardi nie zgodził się na współpracę i nie przyznał do swoich czynów to prokuratura wnosiłaby nawet o 15 lat więzienia dla byłego już gracza.
źródło: highstakesdb
