Doyle Brunson podczas jednego z turniejów nazwał grę No Limit Hold’em (NLHE) kadilakiem pokera. Po kilku latach pojawiła się także Pot Limit Omaha (PLO) i nagle NLHE stracił w oczach graczy, przynajmniej tych profesjonalnych grających przy na wysokie stawki w sieci.
Gra w pokera nieustannie ewoluuje i jest to bez wątpienia jeden z powodów, dla którego przetrwała próbę czasu, jako najbardziej popularna gra karciana na świecie. Kolejne zmiany i chęć odkrycia czegoś nowego przyniosły nam nową odmianę – Open Face Chinese (OFC). Pojawia się jednak pytanie, czy to tylko chwilowa moda, czy być może już wkrótce zastąpi ona „kadilaka”.
„Analizując, czy nowa odmiana pokera odniesie sukces, trzeba spojrzeć na ilość słabych graczy zainteresowanych grą,” powiedział Bodo Sbrzesny. „Żadna gra karciana nie ma przyszłości, jeżeli nie spodoba się rybkom”. Należy zadać więc pytanie, czy odmiana ta uszczęśliwia słabych graczy.
Sbrzesny postanowił nie tylko zadać te pytania, ale również znaleźć na nie odpowiedzi i w związku z tym przeprowadził analizę miejsc, gdzie jest skupisko fishy – największe poker roomy online na świecie. Kilka dni temu pisaliśmy o tym, że PokerStars zorganizował niedawno spotkanie z radą graczy na Wyspie Man, a jednym z punktów, który był omawiany, to wprowadzenie do oferty OFC.
„Open Face Chinese nie będzie dostępny na PokerStars. Programiści opracowali już bardzo zaawansowane boty, które grają na wysokim poziomie w oparciu o dokładne informacje, przez co nie jest ona najlepszym wyborem do internetowego roomu,” powiedział rzecznik PokerStars Steve Day. Chyba nie trzeba nikomu mówić, że jest to zła informacja.
Jeżeli PokerStars nie ma zamiaru wprowadzać do swojej oferty gry tego typu, to raczej ciężko oczekiwać, że inne strony zdecydują się na taki krok. Co więcej, jeżeli OFC nie pojawi się w internecie, to szansa na to, że w grze pojawią się fishe jest bardzo niska. Czy to wszystko oznacza, że gra powinna zostać zepchnięta do roli tymczasowej mody?
„Nie sądzę, że jest to chwilowa moda, ale również wątpię, że gra będzie kiedykolwiek tak popularna jak PLO lub NLHE,” powiedział Dave Nicholson. Dla mnie ta odmiana jest bardziej hazardem niż grą pokerową. Na pewno można zdobyć nad kimś przewagę, więc nie jest to hazard w czystym wydaniu i to przemawia na korzyści tej odmiany. Uważam, że OFC zastąpi standardowego 13-kartowego chińskiego pokera, ale na tym rozwój gry się zakończy.”
„Uważam, że standardowa wersja chińskiego pokera jest bardzo ograniczona. OFC wymaga dużo więcej myślenia, a co za tym idzie umiejętności. Kiedy grasz w OFC, każdy analizuje swoje decyzję licząc przerwy, analizując konfigurację itp,” powiedział Martin Jacobson.
Trudno ocenić, co stanie się z OFC w grze live. W chwili obecnej odbywają eventy podczas European Poker Tour (EPT) i World Poker Tour (WPT), które są pewnego rodzaju testem. Jeżeli frekwencja w tych wydarzeniach nadal będzie rosnąć, to kolejne cykle turniejów będą dodawać OFC do swojej oferty i aktualnie jest to jedyna szansa na rozwój.
