Czy pokerowi krupierzy muszą sztywno trzymać się zasad, które obowiązują w turniejach i grach cashowych? Jeśli tak, to dlaczego tak robią? Wyjaśnienie poniżej.
Czas na nowy odcinek ciekawego cyklu na łamach CardPlayer.com, gdzie zawodowa krupierka odpowiada na pytania graczy. W tym odcinku padło pytanie o to, dlaczego niektórzy krupierzy są tak pedantyczni, gdy chodzi o zasady gry? Przecież poker powinien być rozrywką, zabawą.
„Będę bronić krupierów i powiem tak: Czy myślisz, że sprawia nam przyjemność, gdy ciągle musimy przypominać graczom zasady, które już znają? (…) Nie wiem, co jest gorsze. To, że po raz setny muszę mówić dorosłej osobie, jakie są zasady, czy może to, że muszę wysłuchiwać, jak się ze mną kłóci odnośnie tego, dlaczego tym razem powinnam zrobić dla niego wyjątek” – zaczyna swój tekst krupierka.
Następnie wymienia najczęstsze wymówki, które słyszą krupierzy w turniejach i grach cashowych:
„Ale ja tylko zmieniam piosenki w moim iPodzie!”
„Stary, nie obchodzi mnie to. Naprawdę. Odłóż to i uważaj na to co dzieje się w grze. Największe hity Celin Dion mogą poczekać. iPod, poważnie? Są serwisy streamingowe” – pisze krupierka.
„Ale ja mówiłem do siebie!”
Podobno mówienie do siebie to oznaka geniuszu, ale oni nie grają w pokera, mają ciekawsze rzeczy do robienia. Natomiast pokerzyści muszą pamiętać, że to co mówią, może istotnie wpływać na przebieg akcji w rozdaniu. Jeśli więc ktoś nie opanował sztuki konwersacji, która nie łamie zasad pokerowych, to nie powinien się odzywać.
„Ale on nie jest w rozdaniu!”
Może i rywal nie jest w rozdaniu, ale później rozegracie wiele wspólnych rozdań, więc czemu dajesz mu darmową informację o tym, co pasujesz? I dlaczego robisz to w czasie, gdy rozdanie jeszcze trwa? Rywal siedzi przy stole, żeby odebrać tobie i innym wszystkie żetony, więc jego ewentualne miłe zachowanie wobec ciebie nie jest przypadkowe.
„Wiedziałem, że trafię z moim 8-4o”
Należy uszanować to, że trwa rozdanie i nie mówić takich rzeczy. A poza tym, czy dawanie znać rywalom, że twoja strategia opiera się na zasadzie „results-oriented” to na pewno dobry pomysł? Nie. I chociaż takie stwierdzenie o 8-4o może być kłamstwem ze strony gracza, celową zagrywką, to jednak jego mowa ciała nie kłamie i rywale będą wiedzieć, czy rzeczywiście miał takie karty i żałuje, że z nimi nie zagrał.
„Spasowałem J-6”
„Czy to złamanie zasad, gdy powiesz, jakie karty spasowałeś, gdy skończy się rozdanie? Nie, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Już bardziej interesowałaby mnie historia o hemoroidach, których nie mogłeś wyleczyć w 1995 roku. Nikogo nie obchodzi, co spasowałeś. Po prostu oszczędź mi szczegółów co do tego, jakie karty spasowałeś” – pisze krupierka.
Chronić grę i zawodników
W ostatniej części artykułu czytamy: „Ironia polega na tym, że gracze chcą, żeby zasady były stosowane wobec każdego, ale nie wobec nich samych. „Uwielbiam”, gdy gracz mówi „Ale poprzedni krupier nie stosował tej zasady”. Być może twój poprzedni krupier nie znał tej zasady, był zbyt znużony, aby dbać o zasady lub jest po prostu leniwy”. Krupierka dodaje: „Ludzie mówią, że zadaniem krupiera jest ułatwienie gry, utrzymanie jej w ciągłym ruchu. Jednak to tylko połowa odpowiedzialności, która spoczywa na krupierach.
Drugą połową jest ochrona gry i zawodników. Często jest tak, że chronimy cię przed samym sobą. (..) Większość krupierów egzekwuje zasady, ponieważ to ich praca, podobnie jak ochrona gry i ciebie. Zasady są po to, żeby utrudnić życie tym, którzy stosują tzw. angle shooting. To nic osobistego. Staramy się być konsekwentni i sprawiedliwi. Mówiąc szczerze, bylibyśmy szczęśliwi, gdybyś grał w pokera, a wszystkie takie wymówki beksy w stylu „Ale ja nie chcę!” zostawił w domu”.
Dlaczego tak wielu pokerzystów bankrutuje? Oto siedem powodów
_____
_____
