Deborah Vanneste, znana w środowisku online jako „QueenBee902”, jest 50-letnią Kanadyjką, która gra w pokera turniejowego na mikrostawkach. Jej historia pokazuje, że w pokera może grać każdy i że nigdy nie jest za późno, aby rozegrać swoje pierwsze rozdanie. Zapraszamy Was na krótki artykuł o tej niezwykłej kobiecie.
Vanneste znajduje się w korpusie rezerwistów marynarki wojennej. Kilka lat temu, gdy znajdowała się na służbie, uległa poważnemu wypadkowi. Nie wiemy do końca, co jej się przytrafiło, ale musiało być to coś poważnego, co sprawiło, że była przykuta do łóżka. Jak sama mówi: „Pokera poznałam w noc sylwestrową 2010/2011. Uraz nie pozwalał mi zbyt wiele robić, a gra w pokera była moim sposobem na świętowanie nadejścia nowego roku”.
Tak się to wszystko zaczęło. O wszystkim zadecydował przypadek. Jednak początkowe klikanie szybko przerodziło się w zauroczenie, a następnie w miłość do gry. Z mało świadomej nowicjuszki Vanneste stała się regularną grinderką, która w ciągu 6 lat kariery dorobiła się już kilku bardzo wartościowych wyników. Jest dwukrotną mistrzynią eventów MicroMillions na PokerStars (wygrała w odmianie NLHE oraz PLO); mistrzynią eventu Championship Stud na Run It Up Reno; zajęła trzecie miejsce w evencie $109 Powerfest #024: $20K Gtd PLO 6-Max i wygrała wiele pomniejszych turniejów na różnych platformach. Dwa dni temu Kanadyjka postarała się na PartyPoker o wejściówkę do MILLIONS North America o wartości 5.300 CAD!
Sama o sobie mówi, że jest mikrogrinderką. Gra, bo poker sprawia jej ogromną przyjemność. Jej marzeniem jest bycie coraz lepszą pokerzystką.
Moim największym wyzwaniem jest ciągła nauka, abym mogła stawać się coraz lepszą zawodniczką turniejową. Na to wszystko potrzeba czasu i poświęcenia, a jeśli człowiek ma rodzinę i inne zobowiązania, ciężko mu stać się naprawdę dobrym w tej grze.
W ostatnim czasie Vanneste związała się z PartyPoker i w soboty pokazuje swoją grę na kanale tego operatora. Dla początkujących streamerów Kanadyjka ma trzy rady:
– jeśli streamujesz, miej z tego zabawę
– jeśli streamujesz, rób to zgodnie z ustalonym harmonogramem, dzięki czemu ludzie będą wiedzieli, jak sobie poukładać swoje sprawy, aby wpaść do ciebie w odwiedziny
– postaraj się czymś wyróżnić/zaoferować coś unikalnego.
Zapraszamy do oglądania jej transmisji.
PS: Odnosimy wrażenie, że polscy mikrogrinderzy mogą tylko pomarzyć o takich wynikach… To nie jest żaden przytyk, broń boże. To stwierdzenie wynika tylko z tego, że w bogatych krajach zachodnich słowo „mikro” rozumie się trochę inaczej. U nas mikro to mikro: NL2 i turnieje za 0,25$. Tam mikrogrinderka ma na swoim koncie ponad 127.000$. Ot, taka ciekawostka.
