Często przy stole pokerowym spotykamy niezwykłe osobowości, które sprawiają, że wielogodzinna gra przebiega we wspaniałej atmosferze i staje się znacznie przyjemniejsza. Niestety, trafiają się również przypadki, których sama obecność powoduje u nas podniesienie poziomu irytacji powyżej dopuszczalnego poziomu. Czasami zdarza się, że gracz po zwycięskim rozdaniu zaczyna odprawiać swój rytualny akt triumfu. Jeśli go lubimy, to cieszmy się razem z nim i śmiejemy się z jego zachowania, jeśli jednak jest tym irytującym typem, to uśmiercamy go w myślach na kilka sposobów.
Miałem znajomego, który po wygranym rozdaniu podnosił się z krzesła i okrzykiem „Ajm bak biczes” oznajmiał światu, że żetony wędrują w jego stronę. Niestety, nie udało mi się tego nigdy uwiecznić. Trochę więcej szczęścia mieli za to autorzy dzisiejszych trzech filmów, którzy naszym zdaniem zarejestrowali najlepsze „funny poker celebration.” Dobrej zabawy!
Miejsce I – Klasowy duet
To wideo już od samego początku może nam się podobać – Humberto Brenes najlepszy pokerzysta z Kostaryki, przypominający mafioza na wakacjach, jeszcze przed sprawdzeniem przez przeciwnika zaczyna odprawiać jakiś tajemniczy rytuał. Najwyraźniej czary przynoszą skutek bowiem trafia swojego outa i zaczyna się prawdziwe święto! Ale hola, hola! Zdaje się, że Scott Seiver próbuje odczynić klątwę, gdyż też ma ochotę na odrobinę szaleństwa. To już wiemy, jak w tym tygodniu zgarnął $700k na Super High Roller Cash Game…
[jwplayer mediaid=”39238″]
Miejsce II – Nie dziel skóry na niedźwiedziu
Klasyczny przypadek nie słuchania rad doświadczonych pokerzystów i przedwczesnej radości. Gracz po korzystnym flopie zdążył już uściskać i przybić piątkę z połową swojego osiedla obecnego na turnieju, a kilku ziomkom pewnie obiecał niezła imprezę. Nic z tego kolego, bogowie pokerowi bywają bardzo, ale to bardzo złośliwi!
[jwplayer mediaid=”39240″]
Miejsce III – Powiedz, że właśnie tego nie widziałem…
Na koniec klasyka gatunku – „a łot supernova eljit.” Ciężko to w jakiś sensowny sposób skomentować, po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy. Ku przestrodze!
[jwplayer mediaid=”39242″]
[ad id=”39226″]
