Jeremy Ausmus został zwycięzcą High Rollera za 50.000$ w odmianie PLO. W heads-upie Amerykanin pokonał swojego rodaka Phila Hellmutha, któremu nie udało się upolować 17. bransoletki w karierze.
Gdy Phil Hellmuth siada do heads-upa w evencie WSOP, jest to moment niezwykły. Oczy całego pokerowego świata skupione są na tym wydarzeniu. Myślę, że większość społeczności, w tym osoby, które na co dzień nie do końca przepadają za graczem z nadmiernie wybujałym ego, w tych chwilach skrycie albo całkiem otwarcie kibicują Amerykaninowi, gdy ten tworzy dzieło swojego życia.
Kilkadziesiąt minut temu Hellmuth był o krok od ponownego wyśrubowania rekordu w liczbie zwycięstw na WSOP. Tym razem się nie udało, ale jeśli Amerykanin będzie pozostawał w takiej samej formie jeszcze przez kilka lat, to jego zapowiedzi dotyczące tego, że na koniec kariery będzie miał ponad 20 zwycięstw na koncie na WSOP, jak najbardziej mogą się urzeczywistnić, w co – prawdę powiedziawszy – jakiś czas temu zwątpiłem.
Skupmy się teraz na osobie zwycięzcy. Jeremy Ausmus to zawodowy pokerzysta, który wygrywając w turnieju High Roller PLO, sięgnął po swoją trzecią bransoletkę WSOP w historii. Jego wygrane na tym festiwalu wynoszą 5,6 mln$. W swojej karierze Ausmus cashował eventy WSOP już blisko stukrotnie. Dziś zarobił 1,88 mln$. Od dzisiaj też będzie mógł szczycić się tym, że zatrzymał Phila Hellmutha w drodze po jego 17. triumf na WSOP. Rzecz bezcenna…
| Miejsce | Gracz | Kraj | Wygrana |
|---|---|---|---|
| 1 | Jeremy Ausmus | USA | $1,188,918 |
| 2 | Phil Hellmuth | USA | $734,807 |
| 3 | Daniel Negreanu | Kanada | $519,764 |
| 4 | Alexander Petersen | Dania | $376,376 |
| 5 | Laszlo Bujtas | Węgry | $279,168 |
| 6 | Jared Bleznick | USA | $212,223 |
| 7 | Josh Arieh | USA | $165,452 |
| 8 | Ben Lamb | USA | $132,370 |
| 9 | Veselin Karakitukov | Bułgaria | $108,753 |
Wpisowe do High Rollera PLO wynosiło 50.000$. Na pulę nagród o wartości 4.069.375$ złożyło się 85 rejestracji. W kasie znalazło się 13 pokerzystów. Najniższa wypłata miała wartość 83.951$.
