Siema, ostatnie w tym roku wydanie PG po 23, musiało oczywiście mieć nutkę świąteczną :). Dlatego też dziś bez zbędnego rozpisywania się mamy dla Was, piękne gwiazdorki oraz kawały powiązane ze świętami! Enjoy !

Swieta dupeczkiMały Giovani, który jest synem szefa sycylijskiej mafii pisze list do św. Mikołaja:
– „Mikołaju! Jak z pewnością wiesz, przez cały rok byłem grzeczny i sprawiłbyś mi wielką przyjemnosć przynosząc kolejkę elektryczną”.
W tym momencie koło pokoju chłopca przechodzi ojciec, więc mały Giovani zaczyna pisać list od nowa:
– „Mikołaju, byłem grzeczny, więc przynieś mi dwie kolejki elektryczne”.
Ojciec chłopca wchodzi do środka z kilkoma mafiozami, więc Giovani zaczyna pisać list po raz trzeci:
– „Mikołaju, jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoją matkę…”

W grudniu Jasio nswieta dupeczki 2apisał pocztówkę do Mikołaja:
– „Mikołaju! Mam biednych rodziców. Prosze Cię, przynieś mi rower górski i klocki Lego.”
Na poczcie jedna z urzędniczek niechcący przeczytała pocztówkę Jasia. Zrobiło jej się smutno i pokazała ją kolegom z pracy. Wszyscy postanowili zrobić Jasiowi niespodziankę. Złożyli się na klocki Lego i wysłali mu je w paczce. Po świętach ta sama urzędniczka czyta drugi list od Jasia:
– „Mikołaju, dziękuję za klocki. Rower pewnie ukradli na poczcie.”


swieta dupeczki 4Ksiądz
przychodzi po kolędzie do biednej rodziny mieszkającej na wsi. Pociesza, że święta rodzina też była biedna i zostawia obrazek przedstawiający Jezusa, Józefa i Maryję. Gdy tylko wyszedł, ojciec bierze obrazek do ręki i mówi:
– Widać nie byli tak biedni jak my, bo mieli pieniądze na fotografa!

Przed Bożym Narodzeniem ksiądz spotyka dwóch punków.
– Przyszlibyście chłopcy choć raz do kościoła zobaczyć szopkę, pośpiewać kolędy…
Punki wybuchają śmiechem.
– Brudasy! Skorzystalibyście chociaż z wanny – mówi obrażony ksiądz i odchodzi.
Po chwili punk pyta kumpla:
– Ty, co to jest wanna?
– Nie wiem, nigdy nie byłem w kościele.

swieta dupeczki 3Wieczór wigilijny. Podpity facet wracając do domu od kolegi wstąpił do kościoła. W żłobku będącym częścią szopki świątecznej ukrył butelkę wódki. Wieczorem wychodzi z domu, żeby zabrać ze żłobka swoją flaszkę i pójść z nią do drugiego kolegi. Dochodząc do kościoła słyszy śpiew:
-„W żłobie leży…”
– Do licha, znaleźli!

Święty Mikołaj przeciska się przez komin do dziecięcego pokoju, aby zostawić prezenty. Zamiast dziecka, zastaje śpiącą, nagą, ponętną blondynkę. Mówi do siebie:
– Jeśli wykorzystam okazję, to nie będę mógł wrócić do nieba. Jeśli zaś tego nie zrobię, to – Mikołaj spogląda na swoje spodnie – jak się przecisnę przez komin z powrotem na dach?

Orzel
Mateusz, pokerzysta z kilkuletnim doświadczeniem, trener i streamer w PG !