Eksperci twierdzą, że sztuczna inteligencja, która tylko w tym roku pokonała 10 zawodowych pokerzystów w Chinach i Stanach Zjednoczonych może być za około 5 lat dostępna jako aplikacja na smartfony.
To zabawne jak wiele wiary pokładamy w sztuczną inteligencję. Ludzie sądzą, że już niedługo komputer będzie kontrolował nasze auta, a przecież SIRI w telefonie cały czas naraża nas na wypadki, kiedy gadamy do niej podczas jazdy samochodem.
SIRI to przykład tak zwanej wąskiej lub słabej sztucznej inteligencji. Technologia tego typu jest wszechobecna w naszym życiu i już jej nawet nie zauważamy.
Inne przykłady tego rodzaju botów to Deep Blue, program komputerowy, który pokonał Garry’ego Kasparova w 1997; Google ze swoim AlphaGo które okazało się lepsze niż Lee Se-dol w marcu 2016 oraz Libratus, bot pokerowy, który rozgromił czterech ekspertów No-Limit Hold’em w Pittsburgha na początku tego roku.
Sztuczna inteligencja ma więc w powyższych przykładach tylko jedno zadanie. Istnieją oczywiście lepsze programy, które spełniają kilka funkcji, a dążeniem ludzkości jest opracowanie superinteligencji, która będzie w stanie robić wszystko to co człowiek. Na tym etapie nasza egzystencja stanie się w zasadzie zbędna.
Wczoraj mieliście okazję przeczytać, że jedna z takich prostych maszyn pokonała grupę pokerzystów na chińskiej wysepce Hainan (link). Program ten zwie się Lengpudashi (Cold Poker Master) i nie tylko udało mu się pokonać ludzi. On ich zmiażdżył.
Drużyna ludzi przegrała z maszyną 793.327$ na play money w trakcie zaledwie 36.000 rozdań, co oznacza zatrważające 220 tysięcy big blindów. Kiedy Libratus w styczniu zrobił to samo z profesjonalistami, to przegrali oni „tylko” 147 tysięcy dużych blindów.
Informacje na ten temat szybko obiegły świat, przede wszystkim dlatego, że maszyna szybko nauczyła się między innymi blefować, co jest, a w zasadzie było tylko domeną ludzi i radzi sobie z tym coraz lepiej.
Lengpudashi, stworzony przez profesora z Uniwersytetu Carnegie Mellon, Tuomasa Sandholma i jego studenta Noama Browna to następca Libratusa. Triumf w Chinach dał im 290.000$, które z pewnością spożytkują na poszukiwanie świętego Graala sztucznej inteligencji – programu, który będzie ratował świat i ludzi zamiast siedzieć godzinami i grać w pokera.
Mówiąc o zwycięstwie w Chinach, Brown powiedział w wywiadzie, że bot kosztował mniej niż 20.000$, a za 5 lat program ten spokojnie będzie dostępny na smartfonach.
Lepiej się pospieszcie. Jeśli SIRI nas zagada jeszcze kilka razy to możemy tego nie dożyć..