Czy w turniejach powinna być opcja re-entry? W ostatnim czasie pytanie to stało się tematem gorącej dyskusji w środowisku pokerowym. Swoją opinią podzielił się również Mike Sexton, który we wpisie na blogu PartyPoker przekonuje przede wszystkim, że potrzebna jest różnorodność.
Minął już tydzień od wielkiego sukcesu Alexa Foxena. Pokerzysta zwyciężył w turnieju WPT Five Diamond World Poker Classic, zdobywając swój pierwszy tytuł WPT. Triumf umożliwił mu też zajęcie pierwszego miejsca w rankingu GPI Player of the Year – i to już drugi rok z rzędu. Nie każdy był jednak pod wrażeniem wyczynu Amerykanina…
Kontrowersje wzbudzał fakt, że Foxen w turnieju WPT Five Diamond opłacał wpisowe aż pięciokrotnie. Miał więc wyraźną przewagę nad wieloma rywalami, których nie było po prostu stać na wydanie ponad 50.000$. Ale organizowany w kasynie Bellagio turniej pozwalał na nieograniczone korzystanie z re-entry. Czy możemy więc winić gracza?
Mike Sexton uważa, że Foxen nie był niczemu winien. Reguły ustalali organizatorzy, a każdy, komu się one nie podobały, mógł po prostu zrezygnować z udziału w tym konkretnym evencie. Ambasador PartyPoker wskazał również, że w tak dużym turnieju nawet 20 „strzałek” dawałoby niewielkie szanse na zwycięstwo.
Cóż złego w różnorodności eventów?
Sexton przyznał, że turnieje freezeout, do których wkupić można się tylko jednokrotnie, są bez wątpienia „najczystszą wersją pokera”. Dziś są rzadko rozgrywane, ponieważ wielu pokerzystów nie chce podróżować na turnieje, by zakończyć grę po 15 minutach.
Najlepszym rozwiązaniem, zdaniem Sextona, jest umożliwienie graczom jednokrotnego skorzystania z re-entry w danym turnieju. Twierdzi jednak, że być może w ogóle nie powinniśmy zastanawiać się nad tą kwestią.
Czy naprawdę potrzebujemy rozwiązania? Cóż złego w różnorodności eventów – niektóre mogą być bez re-entry, inne z możliwością jednokrotnego lub wielokrotnego korzystania z tej opcji? Pozwólmy kasynom gościć turnieje w formatach, które im odpowiadają. Gracze mają wybór, czy zagrać w turnieju, czy nie.
Turnieje z re-entry w mocnych słowach krytykuje m.in. Daniel Negreanu. „Kid Poker” jest zdania, że gracze rekreacyjni nie mają w takich eventach prawie żadnych szans z profesjonalistami, których stać na grę z wielu „strzałek”.
Sexton zauważył jednak, że wielu amatorów jest zadowolonych z faktu, iż ich rywale grają mniej rozważnie i dodają więcej pieniędzy do puli nagród. Podkreśla, że każdy, kto planuje wkupić się tylko raz, ma wybór i nie musi rywalizować w turnieju, w którym możliwe jest nieograniczone korzystanie z re-entry.
Ambasador PartyPoker zwrócił uwagę na jeszcze jeden ważny w całej sprawie aspekt. Gracze uwielbiają ogromne pule gwarantowane. A niezwykle ciężko jest zorganizować event bez re-entry, gwarantując w jego puli 10.000.000$. Jeśli więc chcemy dużych pul nagród, to powinniśmy zrozumieć stosowany przez PartyPoker Live kompromis, jakim jest jednokrotna opcja re-entry.
