Urugwaj to kolejny kraj Ameryki Łacińskiej, który poważnie rozważa możliwość blokowania stron hazardowych należących do operatorów działających na tamtejszym rynku w oparciu o międzynarodowe licencje.

W tym tygodniu, Fernando Serra, doradca podatkowy Ministra Gospodarki i Finansów Urugwaju  powiedział w wywiadzie dla El Observador, że jego rząd zastanawia się nad tym, jak opodatkować nowe usługi internetowe, takie jak Netflix czy Spotify. Serra dodał, że w wyniku prowadzonych rozmów rząd „zaczął brać pod uwagę” stworzenie ustawy, która pozwoliłaby lokalnym władzom na blokowanie „sygnału gier hazardowych.”

Co interesujące komentarz Serry pojawił się w zaledwie dwa tygodnie po tym, jak szef Partii Narodowej Jorge Gandini skrytykował publicznie to, że zawodnicy drużyny piłkarskiej Urugwaju grają w koszulkach z logo bukmachera internetowego, firmy Sportingbet. Jak zapewne się bowiem domyślacie, hazard w Urugwaju jest nielegalny.

Ostre działania Urugwajskiego rządu to kolejny cios w międzynarodowych operatorów po tym, jak Kolumbijski urząd regulacyjny Coljuegos zablokował 325 domen ze swojej czarnej listy hazardowej. Prezes Coljuegos Juan Pérez Hidalgo powiedział, że tylko w tym tygodniu kolejne 80 stron internetowych otrzymało zakaz działalności w internecie.

Argentyna także zabrała się za ograniczenie rynku hazardowego, choć wysiłki władz tego kraju skupiają się głównie na lokalnych operatorach. W minionym tygodniu biuro prokuratora w Buenos Aires nakazało zawieszenie domeny należącej do Miljugadas, strony działającej z Argentyńskiej prowincji Misiones, która przyjmowała zakłady od graczy z Buenos Aires.

Rząd w Argentynie nie wyklucza także stworzenia specjalnej agencji federalnej, która nadzorować miałaby internetowy hazard. Wzmianki te spotkały się jednak z protestami ze strony operatorów loterii, którzy zgodnie twierdzą, że nie zamierzają nikomu oddać kontroli nad grami odbywającymi się na ich terenie.

Jeszcze w tym tygodniu, Alfredo Monaco, prezes Stowarzyszenia Loterii Krajowych w Argentynie (ALEA) przypomniał w oświadczeniu dla mediów, że jurysdykcja nad grami hazardowymi należy bowiem do władz lokalnych, a prawo federalne nie ma w tym względzie zastosowania. Ewentualna ustawa byłaby w tym kontekście niekonstytucjonalna.

Monaco mówi, że ALEA jest jak najbardziej za zmodernizowaniem rynku usług gamblingowych, ale trzeba położyć spory nacisk na to, aby prowincje, które chcą bawić się w hazard nie przyjmowały zakładów od graczy mieszkających w innych regionach. Dlatego też ALEA “przychyla się do konsolidacji umów między prowincjami, która pozwalałaby na kontrolowanie zakładów, przy jednoczesnym poszanowaniu konstytucji i praw autonomicznego miasta Buenos Aires.”

ŹRÓDŁOCalvin Ayre
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.