Przez większość historii pokera istniały tylko dwa rodzaje turniejów: regularne freezeouty, w których kończyliśmy grę po stracie wszystkich żetonów i eventy z opcją re-buy. W pewnym momencie gracze zaczęli narzekać, że te ostatnie są złe dla pokera, bo faworyzują profesjonalistów, którzy mogą wykupić sobie drogę do zwycięstwa. Tak doszło do prawie całkowitej eliminacji tego typu turniejów z dużych festiwali, a ich miejsce zajęły eventy oferujące opcję  re-entry.

W przeciwieństwie do re-buy’ów turnieje z re-entry wymagają po odpadnięciu uiszczenia ponownie wpisowego i praktycznego rozpoczęcia gry jako nowy gracz. W ostatnich latach eventy tego typu zyskały tak wielką popularność, że są one już niemal integralną częścią wszystkich dużych festiwali pokerowych na żywo, jak i online.

Znaczna część pokerzystów polubiła ten nowy format, ale są i tacy, którzy wolą unikać turniejów z opcją re-entry. Pojawia się więc pytanie: czy ten typ eventów jest dobry czy zły dla pokera? Nie wskażemy oczywiście jednoznacznej odpowiedzi, ale poniżej przedstawiamy plusy i minusy opcji re-entry.

Turnieje re-entry zwiększają liczbę uczestników i pule nagród

Jednym z głównych argumentów za turniejami re-entry jest to, że zwiększają one liczbę uiszczanych wpisowych i przez to również pule nagród. W wielu eventach możemy spotkać się z fizycznym utrudnieniem polegającym na tym, że po prostu ilość chętnych do wzięcia w nich udziału jest ograniczona. Opcja re-entry skutecznie eliminuje ten problem, bo dzięki niej jeden gracz może równać się dwóm lub więcej uczestnikom.

poker money winnerWyobraź sobie, że jesteś organizatorem dużego festiwalu pokerowego. W przeciętnym turnieju bierze udział 400 graczy. Po dodaniu możliwości re-entry ilość uczestników zwiększa się o 20% lub więcej (zależy jak długo trwa okres z taką opcją).

Każde wykorzystane re-entry to jedno wpisowe do turnieju więcej. Zwiększa się pula gwarantowana i nagrody dla graczy, co jest automatycznie korzystne dla tych, którzy dojdą do miejsc płatnych.

Obecnie wszyscy pokerzyści chcą grać w eventach z pulami gwarantowanymi. Kasyna o tym wiedzą i starają się, żeby te pule były jak najbardziej atrakcyjne, a znacznym ułatwieniem tego zadania jest wprowadzanie eventów z opcją re-entry.

Re-entry zmusza graczy do przemyślanego zarządzania bankrollem i optymalizacji strategii

Dwie rzeczy, które przeciętni gracze widzą jako negatywne w turniejach z re-entry, to konieczność zmiany w strategiach zarządzania bankrollem, jak i samej gry.

Przy takich eventach musisz zdawać sobie sprawę, że często jedno wpisowe nie wystarczy, aby być w stanie rywalizować o najwyższe miejsca. Oczywiście zdarzają się turnieje, w których jedna wejściówka jest wystarczająca, ale są i takie, gdzie bez kolejnych ani rusz.

Przez możliwość re-entry wielu graczy stosuje bardzo agresywną strategię, aby zbudować jak największy stack. Jeżeli im się nie powiedzie i stracą wszystkie żetony, opłacają wpisowe kolejny raz i zaczynają od nowa.

Eventy z re-entry mogą być znacznie dłuższe

old-time-clockOmawiany format turniejów trwa dłużej niż freezouty i eventy re-buy. W wielu takich turniejach nie zaczynasz naprawdę eliminować rywali dopóki nie skończy się okres re-entry, a więc rozgrywka realnie startuje dopiero w tym momencie.

Ponadto przy większości eventów re-entry przewidziane jest kilka dni eliminacyjnych. Najczęściej rozgrywane są dni od 1a do 1c.

W przeszłości rzadko zdarzało się, żeby turnieje trwały po kilka dni. Często już jeden dzień wystarczał, aby poznać rozstrzygnięcie. W erze turniejów re-entry jednodniowe rozgrywki już prawie wymarły.

Re-entry tylko dla zwycięzców

Ze względu na format i konieczność (wielokrotnego) opłacania wpisowego, aby móc wyciągnąć zysk z turniejów re-entry, będziesz musiał regularnie kończyć w ścisłej czołówce. Dalsze miejsca płatne często nawet nie przyniosą Ci rekompensaty za opłacenie wejściówek.

Są sytuacje, w których aby osiągnąć zysk, konieczne jest zajęcie jednego z trzech najlepszych miejsc. Tak było np. w tegorocznym Big One for One Drop, gdzie Andrew Pantling opłacił milionowe wpisowe dwukrotnie i aby osiągnąć zysk, musiał zająć co najmniej czwarte miejsce. Nawet wtedy jednak uzyskałby tylko sto tysięcy, a żeby wygrać realne pieniądze potrzebował trzeciej pozycji.

Nie ulega wątpliwości, że turnieje z opcją re-entry są dobre tylko, gdy celujemy w samą czołówkę. Nie zawsze musimy kończyć w najlepszej trójcę, ale stół finałowy jest już często wymogiem.

Turnieje re-entry są już stałą częścią pokerowych festiwali

Możemy je lubić albo nienawidzić, ale faktem jest, że stały się już integralną częścią pokerowej ekonomii. Ten format pozwala na tworzenie eventów z olbrzymimi pulami nagród, a wielu graczy entuzjastycznie patrzy na możliwość kilkukrotnego podejścia do gry.

Pokerzystom, którzy nie są zwolennikami re-entry, pozostaje kilka opcji. Mogą starać się omijać takie eventy. Mogą również traktować je jak zwykłe freezouty i nie zważać na zwiększoną wariancję. Ostatnim rozwiązaniem są zmiany w strategii i zarządzaniu kapitałem, aby bardziej dostosować się do najpopularniejszego obecnie formatu.

źródło: pokerupdate.com

 

Pawel
Ex-gracz/wannabe pro ♠♣ W latach 2016-2021 dumnie współtworzył "pee-gee", czyli najlepszy portal o pokerze. Jeden z głównych producentów poker contentu dla osób polskojęzycznych. Zwolennik uczciwości, prawdy i estetyki, a wielki wróg fałszu, dyskryminacji i ludzi-instytucji ⛔