Ripper blog

Nadeszła chwila, na którą czekałem już od dłuższego czasu. Postanowiłem napisać dłuższy post, a właściwie to założyć bloga (może i vloga). Już kilka miesięcy temu zleciłem naszemu grafikowi stworzenie okolicznościowej grafiki, której niestety nie wykorzystałem do dziś. Tym inauguracyjnym wpisem zamierzam naprawić ten błąd.

To był (ostatecznie) niezły dzień…

Jako że humor mam dziś kompletnie z dupy, powróciły do mnie zarówno te najlepsze wspomnienia, jak i te najgorsze. Postanowiłem więc wylać troszkę słów tutaj, publicznie.

…wjechało różowe wino z wodą gazowaną, co oznaczało dzień wolny od kart (no, tylko do 14 klikałem :))  Na słuchawkach najnowszy krążek „DIE ANTWOORD” robi dobrą robotę, a jeden numer zapętlony lata od 20 minut. Jakoś leci…

Ripper - chillin

„Naród wspaniały, tylko ludzie k***y”

Mam o czym pisać, bo kolejny tydzień będzie dosyć ciekawy, w końcu! Rzygam już PokerTrackerem, rozmowami przez Skype’a, setkami analizowanych rozdań. #SuperZycie

Dziś doszedłem do wniosku, że można mieć wszystko, a jednocześnie nie mieć kompletnie nic – bo ile warte są te wszystkie rzeczy nabyte? Każdy przecież może je mieć, każdy może je kupić.

Czasami zazdroszczę znajomym, którzy mają po prostu zwykłą rodzinę, pracę i tyle. Jednocześnie nie wyobrażam sobie, żebym mógł zastanawiać się nad tym, czy moje dziecko (czy też cała rodzina), może pojechać w tym roku na wakacje. Nie chciałbym odmawiać sobie wielu rzeczy tylko przez to, że poszedłem na łatwiznę w życiu i chcę zostawić po sobie jedynie nazwisko, chcę być tylko częścią systemu, nic więcej.

Nadeszły przykre czasy. Ludzie nie szanują ludzi, nie szanują sami siebie, więc jak wymagać szacunku od kogoś innego? Żyjemy w czasach, w których lojalnych ludzi można policzyć na palcach jednej ręki, a większość widzi w tobie potencjalne zagrożenie lub szansę na łatwy zarobek. Powiesz, że Ciebie to nie dotyczy – gówno prawda – to dotyczy każdego z nas. Ludzie zapomnieli, co to najprostsze zasady: niby to wszystko takie proste, a jednak coś gdzieś zjebaliśmy.

Ripper - korposzczury

Społeczeństwo stacza się po równi pochyłej. Ludzi wartościowych coraz mniej. #życie

„Korposzczury” próbują udowodnić, że mają życie jak z bajki: faceci zamieniają się w kobiety, a kobiety, podobnie jak „korposzczury”, starają się robić karierę na portalach społecznościowych.

Wszyscy niczym w marszu robotów idą w jedną stronę, ku przepaści – tak jak system sobie to zaplanował, jak Ci „na górze” chcą. #illuminati

Wielkie gwiazdki z Instagrama codziennie zapierdalają do pracy w „korpo”, by tylko w weekend pokazać innym, jakie to piękne życie mają #gratuluję Nikt nie myśli o rozwoju, przyszłości, a zewsząd słychać wciąż to samo pierdolenie „ŻYJĘ CHWILĄ”. Dobra, dość o tym, trzeba było tylko przypomnieć sobie, jakim w życiu nie być i jakimi ludźmi się nie otaczać.

Jak już oddzielisz ziarno od plew, pozostaną Oni, przyjaciele

Mam to wielkie szczęście, że otaczają mnie naprawdę dobrzy ludzie, serio. Tylko szkoda, że wszyscy są, kurwa, tak daleko. Brakuje mi każdego z osobna. Niestety taka jest kolej rzeczy.

Poznałem ostatnio wielu ludzi podczas wyjątkowej ceremonii u mojego przyjaciela, bo tak mogę go nazwać po tym wszystkim, co dla mnie zrobił i jak mnie przyjął. Odzyskałem wtedy wiarę w ludzi! Przyjęli mnie, jakby znali mnie całe życie, mimo że nie jestem nie wiadomo kim. Jestem jednak przekonany, że wielu z nich obecnie by powiedziało o mnie te słowa: „Ripper jest kimś wyjątkowym, ponieważ w życiu ma zasady, których się bezwzględnie trzyma. To są przede wszystkim honor i lojalność”. Mówię o tym zupełnie otwarcie, bo mam świadomość, że w tej dziedzinie daje od siebie znacznie więcej niż typowy „Kowalski”.

Może i jestem nieraz chamski, arogancki i wybuchowy, jednak każdy, kto mnie zna, to wie, że jeśli mnie szanuje, to przy mnie będzie czuł się bezpiecznie.

Dość o mnie (przynajmniej od tej strony „życiowej”), pięknie się przedstawiłem, prawda?

Wracamy do pokera

Od jakiegoś czasu jestem w najlepszym teamie Spin & Go. Pokerowo nie jest kolorowo. Początek zaliczyłem piękny, jednak zjechałem CeV tak, że jedyne, co mi się teraz chce, to skoczyć z balkonu. To oczywiste, że nigdy tego nie zrobię i że codziennie pracuję nad swoją grą,  ale lekko nie jest. Mam znajomego, który gra wyżej i regularnie pracujemy nad moją grą.

Jeśli pamiętasz, jak wyglądały fora pokerowe kilka lat wstecz, to pewnie świetnie sobie przypominasz, że każdy był chętny do pomocy, a „troling” to tylko widziałeś na filmach wędkarskich.  W „Smart Spin” jest tak, jak kiedyś na było forach. Gdy wstąpiłem do Teamu, wróciłem kilka lat wstecz i ponownie uwierzyłem w pokerową społeczność. Dzięki chłopaki!

Ripper Smart Spin

Najbliższy weekend spędzę nad polskim morzem. Wybieram się do Gdańska na konwent tatuażu! Znajomy tatuażysta, który wykonywał mi dziarę, zaprosił mnie jako modela…jakkolwiek to brzmi. Dla mnie to bardzo ciekawa opcja, w końcu coś nowego. Sativa.ink Salute! BTW. Polecam chłopaków, bo robią zajebistą robotę, i klimacik jest mega zajebisty.

Następnie wybieram się do Ołomuńca na „Redbet LIVE Olomouc Poker Festival 2016 – over €200.000 GTD !” Zagram tam w Main Evencie, a jeśli sprzedam udziały, to również w kilku innych eventach (skontaktuj się ze mną po ofertę). Już w środę jadę prosto do „Alchemika„, z którym to razem udamy się do Casino Go4games Hodolany, bym mógł spróbować swoich sił w tym festiwalu. Planuję też podczas wyjazdu do Czech kręcić vloga. Troszkę nie wiem, jak się za to zabrać, ale spróbuję.

Nie wiem, czy jeszcze coś mogę tutaj skrobnąć. Jest to część pierwsza, więc jest dosyć ogólna. Jeśli podobał Ci się mój wpis, to kliknij ten cholerny kciuk w górę, a będzie to motywacją dla mnie do dalszego pisania i pracy nad tym, żeby dostarczać Ci coraz to lepsze teksty ;)

Trzymajcie się wszyscy ciepło!

Ripper

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?