Zagranie raise-fold może być dobrym wyjściem, gdy nasz rywal zagrywa reraise-shove. Jednak łatwiej to powiedzieć, niż zrobić. W niniejszym artykule przyjrzymy się sytuacji z rozgrywki online na stawkach NL100, gdy akcja potoczyła się następująco: check-check, check-check, bet-raise-shove!

Czasami, gdy betujemy i otrzymujemy przebicie, prawidłową odpowiedzią jest reraise. A czasami nie, i najlepszym wyjściem jest zrzucenie kart.

Większość graczy rozumie sens podbijania w sytuacji, gdy mogą nas sprawdzić gorsze ręce oraz zagrywania raise-fold, gdy wszystko wskazuje, że rywal ma lepszą rękę. Rzadko jednak ten sens objawia się na river, zwłaszcza w przypadku pokera online na stawkach NL100 i niższych.

Rzućmy okiem na prawdziwe rozdanie, które pod kątem interesującej nas kwestii omówi Gareth Chantler.

Suche checki

Gra odbywała się w formule fast-fold przy stole 6-max na stawkach NL100. Akcja rozpoczęła się od foldu gracza na UTG. Kolejny gracz otworzył za 2.50$, wszyscy kolejni aż do big blinda sfoldowali karty. Zawodnik na big blindzie odwinął się 3-betem za 11$. Pierwotny agresor sprawdził.

Na flopie obejrzeliśmy . Obaj gracze zaczekali.

Pomyślmy przez chwilę o tym flopie bez akcji. Jakich rąk big blind zwykle tu NIE będzie miał, nie betując w tym momencie?

Możemy raczej tu wykluczyć blefy z rękami J9s czy KTs, które maja jakieś back-drawy, ale niewiele więcej. Takie ręce by tu pewnie betowały na flopie z asem, gdyż dostaną czasami foldy od rak typu 88-TT czy KQ.

Innymi słowy, jeżeli big blind miałby rękę z jakimś potencjałem, mógłby zabetować, tak jakby to zrobiła większość graczy w tej sytuacji. Ale tutaj big blind poczekał, co sugeruje że prawdopodobnie ma coś innego.

To „coś innego” to na przykład AA, A3, QQ, 87s – tego jeszcze nie wiemy, ale musi to być jakaś ręka z showdown value.

Z tego powodu również nie wiemy z jakimi kartami zaczekał gracz będący na pozycji. Może miał potencjalny blef w rodzaju QJs, ale bał się, że big blind zawsze zagra dwukrotnie check i call, czekając na boardzie z tą strukturą. Budując pulę zostałby postawiony przed trudną decyzją na river, gdy w większości przypadków musiałby pokazać zupełne nic.

Ręka w rodzaju AQ byłaby odpowiednia do betowania dla gracza na pozycji. Jeżeli takie zagranie zostałoby dwukrotnie sprawdzone, a na river rywal by zaczekał, posiadacz AQ mógłby zagrać all-in dla wartości albo poczekać również, w zależności od sytuacji. Oczywiście ręce, z którymi z pewnością w tej sytuacji by betował gracz z pozycją, to 44 i 77 – nie blokują top pary (jak, powiedzmy, A4s i A7s) i nie ma sensu czekać z nimi przez trzy ulice.

Niepokój na turnie – szaleństwo na riverze

Na turnie spadła , parując stół. Akcja? Check-check.

W przeciwieństwie do flopa, tym razem mamy już nieco więcej informacji na temat zakresu big blinda. Mało prawdopodobne, żeby miał dobrego asa i kontrolował pulę na tym flopie. Ręka typu AQ też odpada, gdyż mając dwie ulice by grać dla wartości, gdzie druga lepsza od pierwszej- nikt by sobie w takiej sytuacji nie pozwolił na kontrolowanie puli. Również AK można wykluczyć, gdyż jest mało prawdopodobne by gracz z tą ręką przeczekał flopa.

Podobne rzeczy można powiedzieć o zakresie gracza na pozycji. Teraz jest jeszcze mniej prawdopodobne, że nie ma niczego w kartach, po przeczekaniu dwóch okazji do zgarnięcia puli. Jeżeli teraz nie blefował, to nie będzie również blefował na river.

A na river spadła , kompletując board . Sparowany stół bez możliwego flusha.

Nasz 3-betujący przed flopem siedzący na big blindzie, spokojny do tego momentu, obudził się i wypalił za 11$. Gracz na pozycji w tym momencie odwinął się przebiciem do 34$.

Jeżeli big blind nie może tu blefować i ma jakieś wartościowe karty, to mamy tu trzy typy value betów na tym riverze:

– ręce w rodzaju A3, czyli blefy preflop, które ostatecznie komfortowo grają tu dla wartości
– cienkie value bety z KK, oraz
– nutsy lub second nutsy, czyli np. AA

Tylko jedna z tych rąk gra all-in na river, i to właśnie zrobił big blind.

Rzadko i specyficznie

Ruszmy głową. Gracz na pozycji przeczekał dwie ulice po flopie w 3-betowanej puli, a gdy pojawiła się ósemka – nagle się obudził. Co innego mógłby mieć poza rękami 88 i A8s?

Możliwość blefowania na river po przeczekaniu flopa i turna wykluczyliśmy. Poza tym żadne inne ręce, mające jakieś showdown value nie poprawiły się, oprócz właśnie ósemek i asa z ósemką.

Gdy big blind zagrywa w tej sytuacji za wszystko, nie ma z pewnością tylko gołego asa. Również nie blefuje, bo na to miał już okazje wcześniej. Nie ma również AK, gdyż z ta ręką zabetowałby, jeżeli nie na flopie, to już z pewnością na turnie. Ma tutaj niemal zawsze tylko jedną rękę.

Gdy dzieje się coś tak niecodziennego, ktoś tu musi mieć coś konkretnego. W tym rozdaniu przydarzyły się równocześnie dwie rzadko spotykane rzeczy. Gracz na pozycji podbił na river, a big blind przebił to zagranie, wcześniej czekając. Dwie ósemki nadawałyby się do podbicia dla value na river, szukając sprawdzenia od dziwnych rak w stylu A2 czy A9, którym mogłoby się wydawać, ze są tu z przodu.

Jednak jeżeli big blind w tej sytuacji odpowiada zagraniem za wszystko, dwie ósemki niemal zawsze są tu z tyłu. Two-outer na river jest tu gwoździem do trumny dla ręki, która i tak przez wszystkie ulice była zdominowana.

To doskonały przykład, ilustrujący, że nie ma niczego złego w podbiciu dla wartości na river – i zrzuceniu kart, jeżeli sytuacja tego wymaga. Tak na marginesie – gracz na pozycji jednak kart nie zrzucił. Sprawdził ze swoimi ósemkami i oczywiście nadział się na asy.

baner bonus 100% do 500$

ŹRÓDŁOPokerNews
Blasco
Dziennikarz, archeolog, pokerowy amator ale zawzięty. W branży od ponad 20 lat. Finalista olimpiady polonistycznej, który do dzisiaj nie wie, gdzie powinien stać przecinek. Futbol to Maradona; muzyka - Depeche Mode. Troje dzieci.