Przechodzenie na wyższe stawki to cel i marzenie każdego pokerzysty. Wszyscy zaczynamy nisko, ale przecież chcielibyśmy któregoś dnia przenieść się na wyższe limity i zarabiać masę pieniędzy grając w grę, którą kochamy.

Naturalnie, wspinanie się po stawkach wymaga rozpoczęcia na limitach najniższych. Załóżmy jednak dzisiaj, że te najniższe mamy już opanowane. Kolejnym ważnym krokiem na naszej drodze do zostania legendą pokera będzie pokonanie szczebla między NL10 i NL25.

Zaczynamy od złej wiadomości. Różnice między NL10 a NL25 najprawdopodobniej są największe, jeżeli chodzi o przeskoki między limitami. Powodem tego jest fakt, że na NL25 spotkamy pierwszych prawdziwych zawodowców, którzy grę na tych stawkach traktują śmiertelnie poważnie i profesjonalnie.

Dlaczego? Niemal niemożliwe jest zarabianie wystarczającej do utrzymania się ilości pieniędzy na NL10, nawet wtedy, gdy mieszkamy w miejscu, gdzie te koszty są relatywnie niskie, na przykład w Tajlandii czy Rumunii. Musielibyśmy także zrezygnować ze spania, jedzenia i innego życia, niż tylko grindowanie na wielu stolikach naraz.

Lecz mimo tego, że NL25 to poziom o wiele trudniejszy niż NL10, wciąż mamy szansę opanować te stawki – grając solidnie TAG-iem i utrzymując na wodzy ewentualny tilt.

Nawet regularnie gracze na tych limitach miewają sporo leaków, poza tym spotkamy tu sporo graczy rekreacyjnych. Przyjrzyjmy się więc, czego możemy dokładnie oczekiwać, gdy przeniesiemy nasz bankroll o piętro wyżej, ze stawek NL10 na NL25.

NL10 versus NL25

NL10 (blindy 5c/10c) to zazwyczaj trzeci najniższy limit dla gier cashowych w większości internetowych poker roomów, i zwykle maksymalny buy-in na taki stolik wynosi 10$ (100 big blindów). NL25 (10c/25c blindy) to zwykle poziom czwarty z maksymalnym buy-inem w wysokości 25$.

Pierwsza różnica rzuca się więc w oczy na samym początku. To jedyna sytuacja w pokerze online, gdzie przeskok między limitami wynosi 2.5 raza, a nie tak jak w innych wypadkach, stawki się podwajają.

Tak duży awans w wysokości buy-inu w szczególności oznacza jedną rzecz: NL25 to pierwszy limit, na którym gracze z krajów o niższym koszcie utrzymania, mogą zarobić na życie grając w pokera na tych stawkach. Przy winrate na poziomie 8bb/100 i grając 50 tysięcy rozdań miesięcznie, możemy osiągnąć zysk na poziomie 1000$, nie wliczając jeszcze rakebacku. To więcej, niż potrzeba, by żyć komfortowo w naprawdę wielu miejscach na świecie.

W rezultacie masa graczy, z którymi przyjdzie nam grać, to grający solidnie i na wielu stolikach regowie. Współczynnik graczy rekreacyjnych będzie tu dużo niższy niż na stawkach NL10 czy NL5 i NL2. I chociaż NL25 to poziom dużo trudniejszy do ogarnięcia, z prawidłową strategią i choćby minimalną selekcją stolików, powinniśmy wyciągnąć odpowiedni zysk z gry.

Regowie na NL10 versus regowie na NL25

Reg (skrócona nazwa gracza regularnego) określa gracza, którego przy stolikach spotykasz każdego dnia. Traktuje swoje zajęcie bardzo poważnie i prawdopodobnie nawet w jakiś sposób studiuje grę, by poprawić swoje umiejętności.

Rożnica między regiem na NL10 a regiem na NL25 może być dosyć duża. Poza wszystkim, reg na NL25 będzie dużo bardziej agresywny i będziesz miał z jego powodu wiele ciężkich decyzji do podjęcia.

Na NL25 będziemy częściej 3-betowani niż na NL10, zwłaszcza w sytuacji kradzieży blindów czy atakowania limperów. Poza tym, jeżeli będziemy 3-betować rega na NL25, dużo częściej spotkamy się z jego strony z 4-betem. Obydwie te sytuacje mogą być mocno frustrujące, zwłaszcza, gdy będziemy się z nimi spotykać raz za razem.

Inną cechą graczy NL25 będzie dużo większe przywiązanie do flopa. Nasz c-bet dużo częściej będzie floatowany i dużo częściej spotkamy się z przebiciami po flopie, które będą blefami. Ciężko grać przeciwko takim rywalom, gdy po raz kolejny na turnie okaże się, że nasza ręka nie jest najsilniejsza a my czujemy, że jesteśmy z tyłu.

Są dwa sposoby, by poradzić sobie z takimi sytuacjami:

1. Musimy zachować spokój i unikać tiltu
2. Musimy zwiększyć naszą agresję przeciwko innym regom

Pomyślmy o tym w ten sposób: jeśli my i nasz rywal gramy w taki sam sposób przeciwko sobie, wygranym będzie ten, który ma mocniejsze nerwy i jest mniej podatny na tilt. Musimy więc nauczyć się, że radzenie sobie z agresywnymi przeciwnikami jest po prostu częścią gry. A takich graczy na limitach wyższych niż NL25, będziemy spotykać bez przerwy, tak czy inaczej.

A czasami będziemy musieli użyć naszej własnej agresji by zgarnąć od nich pulę. Kluczowym tu będzie korzystanie z HUD-a. Musimy na naszego przeciwnika zebrać tylko wystarczającą próbkę rąk, by mniej więcej wiedzieć, kiedy i jak zachowa się rywal, natykając się na naszą agresję.

Do tego czasu lepiej nie szaleć i oddać im niepewną pulę. Lepiej czasami zbyt często zrzucać karty, niż po omacku przebijać zagrania nieznanego rywala, który akurat może mieć silną rękę.

I na koniec, mimo że regowie na NL25 są w większości przyzwoitymi graczami, niemal wszyscy z nich maja jakieś większe leaki w swojej grze. To zwykła czysta logika. Żaden poważny silny gracz nie buja się zbyt długo na stawkach NL25. Dużo więcej pieniędzy można przecież wygrać na limitach wyższych.

Jakie więc będą najbardziej powszechne leaki regów na NL25?

1. Zbyt agresywna gra.
2. Zbyt pasywna gra.
3. Zbytczęste sprawdzanie.
4. Zbyt częste foldowanie.
5. Zbyt automatyczna i niefinezyjna gra.

Patrząc na powyższe widzimy, że błędów znajdziemy u rywali sporo. Chodzi właśnie o to, by je prawidłowo wyłapać. Nieocenionym narzędziem będzie tutaj nasz HUD. Gdy przyjrzymy się bliżej statystykom naszych przeciwników, szybko zidentyfikujemy ich słabości, które będziemy mogli wykorzystać.

Przykładowo, możemy spotkać graczy ze współczynnikiem AF (Aggression Factor) na poziomie 4, 5 lub nawet wyższym. Oznacza to, że przesadnie często lubią blefować, więc musimy się przygotować do sprawdzania ich betów na river nawet z takimi rękami, jak na przykład druga para.

Albo spotkamy regów ze współczynnikiem WTSD (Went to Showdown) o wartości 30%, 40% lub wyższej. To z kolei znaczy, że nasz rywal to typowy calling station, więc zapomnijmy o blefowaniu takiego zawodnika i wyciągajmy value, betując naszą top parę przez wszystkie trzy ulice.

Dokonując tego typu poprawek w grze w zależności od typu rywala, stajemy się lepszym graczem. To jedyna droga, by się odseparować od całej reszty i osiągnąć wyższy winrate niż pozostali regowie na stawkach NL25.

A w części drugiej właśnie o różnicach w winrate. I co nieco o fishach.

baner maksymalny rakeback

ŹRÓDŁOblackrain79.com
Blasco
Dziennikarz, archeolog, pokerowy amator ale zawzięty. W branży od ponad 20 lat. Finalista olimpiady polonistycznej, który do dzisiaj nie wie, gdzie powinien stać przecinek. Futbol to Maradona; muzyka - Depeche Mode. Troje dzieci.