Pewnego pięknego dnia każdemu graczowi przychodzi do głowy ta myśl jakby to było zarabiać przy stole na życie, rzucić „prawdziwą” pracę i siedzieć sobie w kasynie (lub przed ulubionym komputerem) cały dzień. Przed grą, którą kochasz i która wydaje się teraz idealna do zarabiania. Taka fantazja napędzana jest dodatkowo tym, że istnieje wielu zawodowych pokerzystów, którzy zarabiają krocie, a internet sprawił, że granie i zarabianie na pokerze jest bardzo realne. Do głowy zakrada się pytanie.. czy rzeczywiście mógłbyś grać profesjonalnie?

Jeśli zastanawiasz się czy masz w sobie to, czego trzeba, aby być profesjonalnym graczem lub planujesz taki krok, to powinieneś przeczytać ten oraz 2 poprzednie artykuły (linki poniżej).

poker pro how to becomePamiętaj, że każdy gracz jest inny. Dla jednego zawodowa gra w pokera będzie miała sens, dla innego, grającego niby bardzo podobnie, nie. Decyzja ta musi być indywidualna. Niestety większość graczy (nawet tych, którzy wygrywają) nie ma tego czegoś, czego potrzebuje zawodowiec. Pracując normalnie i traktując pokera jako fajne hobby nie zbłądzisz zbyt daleko, ale zawodowstwo to pewne zobowiązanie.

Oczywiście istnieją tacy, dla których jest to słuszna droga. Jeśli uważasz, że jesteś kimś takim to musisz się upewnić, że przemyślałeś to na pewno pod każdym kątem. Przedstawimy dzisiaj kolejne i zarazem ostatnie 3 z 9 pytań, na które musisz sobie odpowiedzieć zanim podejmiesz jakieś radykalne kroki i rzucisz robotę od 8 do 16. Poprzednie 6 znaleźć możecie tutaj (część 1) i tutaj (część 2).

7. Czy masz plan gry i wiesz co oraz gdzie będziesz dokładnie robił?

Jeśli zamierzasz grać jako poker pro, to powinieneś mieć solidny plan dotyczący tego, co zamierzasz robić każdego dnia jak również w długim okresie. Ile dni w tygodniu zamierzasz poświęcić na grę? Czy będziesz grał w weekendy? Ile rozdań lub godzin zamierzasz grać danego dnia? Na jakich stołach, w którym roomie i na jakich stawkach będziesz grał? Czy będziesz grał w odmianę limit, no-limit, turnieje sit and go czy może po trochę wszystkiego? Ile dni urlopu będziesz brał dla siebie rocznie? Kiedy będziesz przeznaczał czas na uczenie się gry? Poker to dynamiczna gra i taki też musi być Twój plan.

8. Co będzie jeśli kiedyś po prostu znudzi Ci się poker?

Pomimo, że granie w pokera cały dzień, każdego dnia wydaje Ci się teraz świetną pracą, nie możesz oczekiwać, że będzie tak zawsze. Jeśli robisz coś wystarczająco długo to traci to niestety swój blask, a poker nie jest tu żadnym wyjątkiem. Bycie zawodowym graczem sprawia, że radość i entuzjazm z gry nieco ucieka. Nie znika on zupełnie, ale bądź pewien, że nadejdą czasy, kiedy granie będzie wydawało Ci się obowiązkiem, a nie ulubionym hobby.

Niewiele można na to poradzić, ale powinieneś być tego świadomy. Nie zakładaj, że będziesz żył wygodnie i cieszył się każdą minutą życia pokerzysty, bo tak nie będzie. Zastanów się też jak bardzo teraz lubisz grać w pokera. Czy naprawdę lubisz grać czy cieszą Cię po prostu wygrywane pieniądze? Jeśli to drugie to prawdopodobnie szybko znudzisz się profesjonalnym „poksem”. Wygrywanie nie jest tak fajne, gdy trzeba zarabiać nim na życie. Po jakimś czasie poker stanie się kolejną, stresującą i często nudną pracą (do tego prawdopodobnie przed komputerem – warto pomyśleć o plecach, popsutych oczach i otyłości). Gra którą kochasz może zmienić się w „zwykłą robotę”.

9. Jaki masz plan awaryjny, na wypadek gdyby poker nie wypalił?

Jest to najważniejsze z wszystkich pytań. Tak naprawdę jeśli masz plan B to pozostałe pytania możesz potraktować po macoszemu. Mówiąc wprost: musisz wiedzieć co zrobisz, jeśli kariera pokerowa nie wypali. Wchodzisz w to na ostro, ale nie na ślepo. Co zrobisz jeśli okaże się, że zarabiasz mniej niż sobie pierwotnie zakładałeś? Co jeśli gra nie będzie sprawiać Ci już żadnej przyjemności? Co dalej, gdy nie będziesz w stanie znieść presji związanej z niepewnymi dochodami? Co zrobisz, jeśli poker przestanie być popularny, a stoły opustoszeją? Jeśli masz plan na takie chwile, to zawodowy poker może być przygodą Twojego życia.

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.