Ostatnio mieliście okazję przeczytać o tym, jak oceniać swoich przeciwników i przypisywać im pewne cechy na podstawie zachowań czy sposobu ubierania się do gry. Dzisiaj nieco więcej na ten temat oraz słów kilka na temat tego jakie rzeczy możecie spokojnie ignorować. Jeśli ominęła Was pierwsza część artykułu, zapraszamy do lektury. Oto część druga:

„Zagrywanie poza kolejnością i inne oznaki nieznajomości reguł to dobra wskazówka dla nas. Przyjrzyj się także, jak Twój przeciwnik układa żetony. Nie wie co robi, czy stara się je dokładnie odmierzać, na przykład po 100 dolarów? Gra na trzeźwo czy zamówił sobie drinka? To ostatnie jest szczególnie istotne, bo nawet dobry zawodnik zacznie grać inaczej, gdy w jego głowie zaszumi alkohol

Jakie rzeczy należy natomiast ignorować? To także ważna sprawa. Pokerzyści lubią stereotypy, a te zazwyczaj nie dają nam informacji godnej zaufania. Nie ma bowiem znaczenia rasa, religia i pochodzenie etniczne. Nie bynajmniej ze względów politycznej poprawności. Takie rzeczy mało co mówią po prostu o człowieku, a co dopiero o pokerzyście. Jeśli ktoś siada koło mnie z olbrzymim krzyżem na piersi albo obwieszony żydowskimi symbolami, to nie ma to dla mnie znaczenia. Podobnie jest z rasą. Azjata może grać lepiej od Europejczyka i odwrotnie, nie ma tu reguły. Inne zachowania i elementy ubioru oraz akcesoria rywali dadzą Wam o niebo bardziej godne zaufania informacje niż cały ten kulturowy szum informacyjny. To, czy ktoś jeździ na wózku, czy ma dwa metry dziesięć wzrostu nie ma wpływu na jego grę.

Kaptury to kolejna zmyłka. Tego typu ciuchy pasują bowiem na każdego i nosi je wiele osób. Przyzwyczailiśmy się, że tak grają internetowi magicy pokera, ale w dzisiejszych czasach nie zawsze tak bywa. Ignorujcie ten sposób ubierania się. Widywałem starsze osoby, które grały w bluzach z kapturem. Poker roomy nie są najlepiej ogrzewane, to naturalne, że człowiek chce, aby mu było ciepło.

Ostatnia rzecz to oszuści. Ludzie, którzy zachowują się jak swoje przeciwieństwa i udają agresorów, kiedy tak naprawdę nitują. Bywa też odwrotnie, ale ten pierwszy przypadek jest bardzo popularny. Nity, które starają się dużo gadać, ale tak naprawdę zagrywają bardzo rzadko. Częstotliwość ich gry da Wam jasne odpowiedzi na temat tego, z kim macie do czynienia. Niech ich zagrania mówią do Was, nie słowa. Szukajcie osób, które przez trzy rozdania są loose agresywne, a potem przechodzą do nitowatej gry. Wydaje im się, że są tacy przebiegli… Może i uda im się raz czy dwa Was oszukać, ale potem ukażecie ich ostrożny styl gry ogrywając z dziesiątek małych pul.

VPIP to statystyka, która określa jak chętnie ktoś sam wrzuca do puli pieniądze. Gracze online znają to na pamięć. Warto kontrolować to, kto przy naszym stole jak często zagrywa czy przebija. 

Jak obliczyć tę wartość w grze live? Jeśli na 10 rozdań (10-osobowy stół, czyli jedno okrążenie) ktoś 4 razy sam zagrał preflop, to znaczy, że jego VPIP to 40%. Warto potwierdzić tę wartość przy każdym kolejnym okrążeniu. Zazwyczaj już 2-3 okrążenia pokażą Wam, jak kto gra. Uwaga jednak na wspomnianych „udawaczy”, którzy w pierwszych kilku rozdaniach podbijają sobie tę statystykę do 40-50%, a potem cichną. Weryfikujcie, czy dany oponent, aby na pewno gra tak swobodnym style, jak chce to reprezentować na początku gry. Być może tylko buduje sobie wizerunek.

Dyscyplina to cecha dobrego gracza. Szukajcie więc tych niezdyscyplinowanych, którzy grają za dużo jak na „swój przydział dobrych kart”. Być może akurat trafiło im się kilka silnych rąk, tak bywa. Następne okrążenie da Wam informacje na temat tego, czy mieliście rację, czy po prostu kogoś przy stole ponosi fantazja i trzeba go ukarać. 

Showdown to moment rozdania kiedy pokazujemy karty i kiedy możemy potwierdzić nasze przypuszczenia co do rywala i jego sposobu gry. Patrząc na showdown odtwórz sobie rozdanie w głowie. Zgarnąć żetony zawsze zdążysz, a to co własnie się stało powinno dać Ci do myślenia. Jak przeciwnik zagrywał na poszczególnych ulicach i jak jego ręka wpasowywała się w dany bet? To, że wygrałeś, to tylko połowa Twojej nagrody przy showdownie, druga mega istotna część to informacje o kartach rywala. Zwróć na nie szczególną uwagę i zestaw z przebiegiem rozdania.

Jak określić poziom doświadczenia ludzi siedzących przy naszym stole? To nie takie łatwe zadanie. Słabsi zawodnicy zazwyczaj nie posiadają jednak odpowiedniej dyscypliny, zagrywają za często i w dziwny sposób. Wyszukuj przede wszystkim tych, którzy preflop sprawdzają za dużo rąk oraz takich, którzy po wygranej lub udanym blefie chwalą się pokazując swoje karty, choć wcale nie muszą tego robić. Doświadczeni zawodnicy umieją także obliczać szybko, ile jest w puli i zagrywają zgodnie z SPR (stosunkiem stacka do puli). Rzadko min-raisują czy robią c-bet zaledwie za jedną czwartą puli. Nietypowe zachowania zazwyczaj mówią jasno: słaby gracz!

Na koniec warto także zapamiętać, że każdy, nawet najlepszy zawodnik ma pewne wady i niedoskonałości, tylko trzeba dłużej ich szukać. Jeśli jednak poświęcimy na to wystarczająco odpowiednio czasu, to odkryjemy jego przysłowiową piętę Achillesa.”

Jak oceniacie rady Jamesa ‘SplitSuit’ Sweeney’a? Czy sami macie jakieś własne metody „oceniania” swojej konkurencji na stole? Podzielcie się z nami swoimi uwagami w komentarzach.

baner monsterseries

ŹRÓDŁORed Chip Poker
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.