Zanim zaczniemy rozważać prawdopodobieństwo występujące w pokerze, jest jedna bardzo istotna rzecz którą musisz najpierw dobrze zrozumieć i co ważniejsze zaakceptować.

„Nie masz pecha. Pech to tylko nazwa dla anomalii statystycznej określającej serię niesprzyjających wydarzeń.”

lumpy bad luck pokerSzczęścia też nie masz. Żaden inny pokerzysta nie ma jakiegoś wyjątkowego pecha lub szczęścia. Jeśli wierzysz w pecha lub szczęście to w rezultacie takiego myślenia możesz podjąć złe decyzje, bo dostrzegasz wzorce tam gdzie ich nie ma. Coś jak konstelacje na niebie. Tylko umownie „tworzą” one przykładowo „Wielki Wóz”. Ludzie lubią dostrzegać skutki i przyczyny oraz pewne wzory, bo pomaga im to zazwyczaj zrozumieć świat.

Przekonaj sam siebie, że nie masz ani pecha ani szczęścia w kartach i życiu. Szczęście to coś, o czym można mówić w czasie przeszłym, nigdy w przyszłym. Szanse na wydarzenie się jakiegoś losowego zdarzenia są bowiem dokładnie określone przez tak zwany rachunek prawdopodobieństwa. Jeśli nie trafisz dziesięciu drawów do koloru pod rząd, to szanse na trafienie następnego są dokładnie takie same jak na trafienie tego pierwszego lub któregokolwiek z pozostałych dziewięciu. Jeśli podejmujesz decyzję myśląc o tym jak dobrze Ci idzie, to grasz w oparciu o błędne założenia.

Większość graczy ma niestety tendencję do postrzegania siebie jako pechowców. Istnieją ku temu 2 powody. Po pierwsze większość graczy przegrywa. Jeśli przegrywasz to możesz zrobić tylko dwie rzeczy. Albo przyznajesz sam przed sobą, że nie posiadasz umiejętności do pokonania przeciwników i zaczynasz się uczyć, albo przypisujesz przegrane działaniu „pecha”. Dla większość graczy przyznanie się do tego pierwszego to duży cios w ich ego, więc łatwiej jest im powiedzieć, że przegrywają przez swojego pecha. Jeśli przegrane te zdarzają się ciągle, to zapewne powiesz po prostu, że jesteś pechowcem, zamiast stawić czoła rzeczywistości i przyznać, że może jednak nie jesteś tak dobrym graczem jak początkowo myślałeś.

Drugi powód to taki, że pecha pamiętamy dłużej niż szczęście. Taka już specyfika naszego umysłu. Ludzie myślą o szczęściu jak o nieprawdopodobnym wręcz wydarzeniu, które działając na ich korzyść pojawiło się wbrew zdrowej logice. W rzeczywistości jednak prawdopodobny przebieg gry działający na czyjąś finansową korzyść też można nazwać szczęściem, ponieważ nadal istnieje jakieś tam ryzyko tego, iż sprawy nie potoczą się po naszej myśli.

Załóżmy na przykład, że grasz w limit Hold’em i masz karty . Przebijasz preflop i zostajesz sprawdzony przez jednego gracza z . Flop to . Zagrywasz i zostajesz sprawdzony na każdej ulicy. Wygrywasz małą pulę, gdy na turnie i riverze spadają karty bez znaczenia. Czy miałeś szczęście? Większość graczy powiedziałaby, że nie, ponieważ na każdej ulicy miałeś lepszą rękę, więc stało się to „co powinno było się zdarzyć”. Na pewno nie powiedziałbyś, że przeciwnik w tym rozdaniu miał „pecha”. Niejako zasłużył na przegraną.

Jednakże na swój sposób miałeś tu szczęście. Przed flopem miałeś bowiem tylko 65% szans na wygraną. Na flopie, zakładając, że obaj gracze docierają do showdown masz nadal „tylko” 76% (jesteś faworytem 3 do 1). To, że wygrałeś to rozdanie mając tylko 65% lub 76% to de facto szczęście. Wynik rozdania jest lepszy niż przeciętny. Spójrzmy na to z perspektywy: jeśli dokładnie ta sama sytuacja wydarzyłaby się na flopie 3 razy, to Twoja szansa na wygranie wszystkich 3 wynosiłaby mniej niż 50%.

Grając w pokera nie zauważamy tego, co idzie zgodnie z planem. Traktujemy to jak oczywistość. Nie zauważamy, że nasz układ z flopu utrzymał się do końca, nasze asy nie zostały połamane, a draw do koloru przeciwnika nie został skompletowany. Nagle przegrywamy i uderza nas to prosto w twarz. Wtedy nagle zauważamy jakiego to „pecha” mamy. Zapominamy o tych wszystkich przypadkach, gdy mieliśmy na tyle szczęścia, że nasz układ nie został pokonany. Skupiamy się na jednej ręce, lamentując jakiego strasznego mieliśmy pecha.

Pamiętaj! Nikt nie jest z natury pechowcem. W czasie długiej kariery pokerowej szczęście nie będzie znaczącym czynnikiem określającym Twoje ogólne wyniki. Zdarzą się oczywiście pojedyncze rozdania, sesje i nawet całe serie sesji, w czasie których będziesz „miał pecha”, ale to wszystko będzie bardzo bliskie wyrównania się po długim okresie gry, a o wyniku długoterminowym zdecydują Twoje pokerowe umiejętności.

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.