poker
Jonathan Little

Ręka ta pochodzi z roku 2015, kiedy Jonathan Little grał na World Poker Tour w kasynie Borgata w Atlantic City. Turniej z wpisowym 3500$. Trwa właśnie trzeci dzień z pięciu na jakie rozpisano te zawody. Blindy wynoszą 4.000/8.000-1.000. Jonathan ma 450.000 w stacku, a jego rywal z tego rozdania około 800.000.

Postanowiliśmy nieco przybliżyć Wam to rozdanie, bo sporo pokerowych pieniędzy przegrywanych jest na riverze, gdy gracze zakochają się w swoich kartach i przestają trzeźwo myśleć, mimo tego, że sytuacja dalej się rozwija i zdrowy rozsądek podpowiada, aby odpuścić. Jeśli dodamy do tego fakt, że bety są wtedy spore, to łatwo można zrozumieć, dlaczego tak istotne jest, aby umieć spasować nawet, jeśli karta na riverze pozornie bardzo nam pomogła. Oto jak rozdanie, o którym mowa na początku wspomina dzisiaj Jonathan Little:

„Podbijam do 19.000 z - ze środkowej pozycji. Oponent siedzi na hijacku i sprawdza. Wszyscy inni spasowali. Flop to - - . Trafiłem seta i mam nadzieję, że przeciwnik ma jakiś marginalny układ lub draw i będzie mnie sprawdzał. Wiem, że lubi wrzucać żetony do puli, więc może będzie chciał zablefować. Tak czy inaczej trafiłem mocno, ale mogę zostać pokonany, więc wolę zagrywać niż czekać. Stawiam 26.000 do puli wynoszącej 59.000. Rywal sprawdza mnie od razu.

Turn to ( - - )- . Bardzo przyzwoity turn dla mnie, sami przyznacie. Mógłbym zdecydować się na slow play, ale wolę jednak zagrywać, aby powiększyć pulę. Jeśli bym tylko zaczekał, to oponent ze średnią parą zaczeka szybko po mnie, a tego nie chcę. Ewentualny check-rasie na turnie lub riverze też go wypłoszy, więc nie jest to dobry pomysł. Być może okazjonalnie mój bet zachęci go do blefu. Stawiam więc bet 40.000 do puli 111.000

River to ( - - - )- . Zasięg rywala cały czas oceniałem na średnią parę, A6, A7 lub draw do strita z 89, więc nie ma sensu zagrywać dużo. Większość graczy sprawdzi tu bowiem tylko mały bet. Gdyby rywal sprawdzał wszystko, to można by zagrać więcej. Decyduję się na value bet 57.000 do puli 191.000.

Ku mojemu zaskoczeniu przeciwnik natychmiast check-raisuje do 157.000, czyli o 100.000 więcej. W tym momencie jego ręce to wyłącznie blefy, albo dobre układy. Jeśli nie ma nic, to spasuje bez względu na to, co ja zrobię. O tę część jego zakresu nie muszę się martwić. Postawił już tyle, że z silnym układem raczej nie spasuje, jeśli coś trafił. Powinienem bez wahania zagrać all-in.

Po sprawdzeniu tego betu w stacku zostanie mi 207.000. Na środku stołu jest już około pół miliona, więc licząc na szybki call wchodzę all-in. Rywal z dumą odkrywa - . Tak jak myślałem trafił parę na flopie i miał backdoor draw do koloru, który skompletował na riverze.

Chciałbym podkreślić, że uważam, iż przeciwnik popełnił błąd sprawdzając mój all-in. Musiałbym być kompletnym wariatem, żeby zagrać za wszystko w tej sytuacji z czymś słabszym niż ful. Po tym rozdaniu rywal nie mógł sobie darować tego, że przebił mnie do 157.000. Moim zdaniem to było jednak zagranie dobre. Mogłem mieć sporo tripsów, które opłaciłyby ten raise. Wszystko zależy od tego, na jakiego gracza mnie oceniał. Takiego, który będzie umiał wyczuć kolor i zrzucić tripsa, czy takiego, który sprawdzi choćby nie wiem co. Podbijając powinien przyjąć do wiadomości, że mój all-in będzie oznaką nutsów silniejszych od koloru i koniecznością dokonania zdyscyplinowanego folda. Kiedy wydaje nam się, że mamy bardzo silną rękę, ale przeciwnik gra jakby miał nutsy, to trzeba umieć odpuścić.”

Przyznajcie sami, ile tego typu pul można było zminimalizować zagrywając ostrożnie, a coś podkusiło nas, aby przebić przeciwnika, choć nie mieliśmy nutsów i tylko chęć zysku zaślepiła nas do gry all-in.

baner monsterseries

ŹRÓDŁOCard Player
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.