Jacek Kapica – to nazwisko budzi w społecznościach pokerowych i bukmacherskich spore emocje. Próżno jednak doszukiwać się wśród nich choćby kilku pozytywnych.

O wiceministrze finansów jest znów głośno, a echa jego wystąpienia podczas posiedzenia Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki z 22 października, wciąż nie milkną.

Przypomnijmy cytat, który wywołał falę niepokoju:

„Istotny jest fakt, aby Komisja wiedziała, że prokuratura przekazała w ramach współpracy z urzędem celnym zebraną przez policję dokumentację wskazującą na istnienie podejrzenia uczestnictwa osób na terytorium RP w zagranicznych grach hazardowych urządzanych w sieci internetowej, organizowanych przez zagraniczne firmy, z pominięciem przepisów polskiego prawa. Ujawnionych zostało 24,636 graczy, którzy brali udział w takich grach, w tym 17,700 którzy uzyskali wygraną na łączną kwotę 27 mln zł. Do chwili obecnej wszczęto 1072 postępowania karno-skarbowe.
Mówię o tym, bo jest to istotne, gdyż często obywatele Polski uczestniczą w takich grach, mając świadomość, że są one nielegalne. Myślą oni, że narzędzia kontroli państwa ich nie dosięgną. Niewątpliwie sytuacja jest taka, że organy kontrolne z imienia i nazwiska zidentyfikowały 17,700 graczy, którzy uzyskali wygrane.”

Dodatkowo niezbyt smaczną „dokładkę” zaserwował rzecznik prasowy Izby Celnej w Szczecinie – Michał Szadokierski:

„Na razie to tylko jedno śledztwo. Dotyczy wyłącznie osób, które grały u nielegalnych bukmacherów i wypłaciły wygrane. Ludzie myślą, że są anonimowi w internecie. Tak nie jest. Właśnie to udowodniliśmy.
W dalszej kolejności będziemy chcieli zająć się osobami nielegalnie grającymi przez internet w pokera. Tu już też toczy się śledztwo, ale na razie zarzutów nikt jeszcze nie usłyszał.”

Czas na wojnę?

Wygląda więc na to,że Służba Celna bierze się mocno do pracy w kwestii zwalczania nielegalnych gier internetowych. Jest to jednak droga „na skróty” ponieważ nie uderza w istotę problemu, lecz w obywateli.  Jacek Kapica wysyła Służby Celne do walki z internautami

Według analizy firmy Roland Berger aż 91% udziałów w rynku zakładów bukmacherskich w Polsce, mają nielegalne (w świetle polskiego prawa) serwisy internetowe takie jak Bet-at-home, Bwin, Bet 365 czy Betclic.

W związku z tym, że nie udało się przeforsować pomysłów (przypomnijmy,że resort finansów chciał kiedyś blokować strony internetowe), które dotknęły by bezpośrednio dostawców usług hazardowych, postanowiono dobrać się do skóry osobom z nich korzystających.
Ciekawostką jest fakt, że większość ze złapanych osób w ogóle nie miała pojęcia, że popełnia przestępstwo, co potwierdza Szadokierski. Oprócz tego, średnia wysokość wygranych wynosi około 1500zł.

Można z tego wywnioskować, że są to w dużej mierze gracze, obstawiający dla zabawy, którzy nieświadomi możliwych konsekwencji wypłacali, bądź wpłacali, pieniądze poprzez konta bankowe.
Prawdopodobnie tą właśnie drogą Służba Celna zdobyła informacje na ich temat.
Pierwsze sprawy sądowe mają ruszyć już pod pod koniec roku. Pozostaje pytanie co z kwestią kar?

Jak twierdzi Konrad Łabudek, szef eFortuna.pl, może być z tym problem:

 „Ustawa hazardowa mówi, że grający u nielegalnego bukmachera musiał być świadomy łamania prawa. Tymczasem wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy.Już widzę prawników, którzy w sądzie mówią: „przecież nawet prezes PZPN Zbigniew Boniek i znani komentarzy sportowi reklamowali tę grę”. Śmiem twierdzić, że dla sądu może to być argument.”

A w trawie piszczy.

Dyskusja na forach w sprawie ostatniej wypowiedzi Jacka Kapicy wre. Póki co, na forach panuje cisza odnośnie wezwań na przesłuchania, co może potwierdzać tezę, że namierzono głównie osoby grające sporadycznie.
Jednak internauci żywo komentują cała sprawę. Opinie i wypowiedzi – jak to zwykle bywa – są bardzo różne.

Część dyskusji kieruje się w stronę polityki oraz narzekanie na obecne władze:

„Rozumiecie logikę tych cymbałów? W kraju gdzie co rusz mamy reklamy bukmachera, dostępne są strony nielegalnych zakładów itp., przestępcą jest zwykły Janusz, który zobaczy taką stronę i wpłaci sobie stówkę na buka, bo akurat dostał premię w robocie. Przecież skoro jest to tak niebezpieczne i nielegalne to zamykamy strony oferujące te usługi i tyle. To jest tak jakby mieć przed sobą gościa, który sprzedaje narkotyki milionowi ludzi i wyłapywać tych ludzi zamiast jego uwalić. W dodatku ludzi nie świadomych, że jest to nielegalne. Kocham ten kraj.”

Niektórzy wyrażają niepokój zaistniałą sytuacją – nie brak opinii, że nadchodzą złe czasy dla pokerzystów i nie tylko.
Są to, zdaje się, zbyt daleko idące wizje, ponieważ jak udało się ustalić, sprawa dotyczy tylko graczy obstawiających u konkretnego bukmachera (prawdopodobnie chodzi o bet-at-home).

Pojawia się również sporo wypowiedzi,w których możemy przeczytać, że służby nie mogą ścigać pokerzystów ponieważ ustawa hazardowa jest martwa, gdyż nie ma zgodności z prawem unijnym.

Niestety nie jest to prawda.

Państwa członkowskie mają swobodę w ustalaniu polityki dotyczącej hazardu w internecie. Mogą więc ograniczać działalność podmiotów dostarczających usługi hazardowe, jeśli tylko udowodnią, że wprowadzenie danego środka jest konieczne. W tym celu mogą się powołać na obronę interesów publicznych np. ochronę konsumentów.

Czy możemy liczyć na pomoc Komisji Europejskiej w sprawie ustawy hazardowej?

Na razie Komisja Europejska wystosowała oficjalne wezwanie do Polski ( ale również Czech, Litwy, Belgii, Cypru), w którym domaga się udzielenia informacji w sprawie krajowych przepisów ograniczających świadczenie niektórych usług hazardowych. Komisja chce zweryfikować, czy przedmiotowe środki są zgodne z art. 56 TFUE,  gwarantującym swobodny przepływ usług.

Stąd jeszcze daleka droga do jakiś poważniejszych zmian, o ile w ogóle nastapią.

Są też internauci, którzy proszą o zachowanie zdrowego rozsądku i przestrzeganiu paru zasad, takich np. jak: używanie do przelewów portfeli internetowych czy systemów ucash (wyłaczając PayPal), nie chwaleniu się wynikami na portalach społecznościowych, nie podawaniu danych osobowych razem z nickiem, którego używamy do gry.

Wydaje się, że powyższe rady, plus śledzenie sprawy, stanowią dobry przepis na to, by w nocy móc spać spokojnie.

O tym czy, i jak sytuacja będzie się rozwijać, na bieżąco dowiecie się z PokerGround.com.

Ptaaak
Emerytowany gracz, który jeszcze od czasu do czasu lubi poklikać. Ojciec "Szybkiej Piątki", którą wychowuje i rozwija od pięciu lat.