Zazwyczaj kiedy ktoś pisze autobiografię to znaczy, że osiągnął wszystko co chciał i planował w swoim życiu. Członek Poker Hall of Fame i komentator World Poker Tour, Mike Sexton wierzy, że życie ma jednak jeszcze wiele do zaoferowania. Jego mająca właśnie się ukazać książka “Life’s A Gamble” (nakładem wydawnictwo D&B Publishing pojawi się ona w amerykańskich księgarniach 7 lipca. Do kupienia za 24.95$) idealnie trafia w czas i pokazuje życie z perspektywy Sextona.

mike sexton pokerJak to bywa w praktycznie każdej autobiografii tak i tu poczytać możemy o życiu Mike’a w Ohio i o tym jak podłapał pokerowego „bakcyla” jako chłopiec. To Danny Robison (który sam został znanym zawodnikiem zanim zmarł przedwcześnie w roku 2014) nauczył Sextona o wszystkim co dobry pokerzysta powinien wiedzieć. Robison zawsze powtarzał Mike’owi, że klucz do wygranej to zapewnienie sobie w jakiś sposób przewagi. Mike dobrze wziął sobie do serca maksymę przyjaciela, zarówno w hazardzie jak i życiu osobistym.

Historia życia Sexton jest dosyć ciekawa, ale “życie to Gra” rozgrzewa się wtedy gdy autor zaczyna opowiadać o pokerowych bataliach i ludziach, których poznał w branży. Zawodnicy tacy jak David “Chip” Reese (pochodzący tak jak Sexton z Dayton, Ohio), Doyle Brunson, “Puggy” Pearson, Stu Ungar i Billy Baxter mają sobie przeznaczone rozdziały w publikacji Mike’a. Są też dwa osobne, w których przeczytamy o innych graczach i tym co oznacza bycie zawodowcem. Dobry test jeśli myślicie o profesjonalnej grze. Lektura pokazuje nam, że bycie prosem to nie taka łatwa sprawa i tylko wybrani mogą żyć w ten sposób!

Mike Sexton opowiada także swoim czytelnikom o historii powstania partypoker i o tym jak przyczynił się on do sukcesu marki. Spotkamy tu założycielkę strony, Ruth Parasol i dowiemy się o tym jak rozwijano projekt PartyPoker Million. Sexton udowadnia, że był nie tylko znamienitym graczem, ale i doskonałym biznesmenem. Okazało się to bardzo pomocne, gdy Mike zakończył karierę pokerzysty.

Jeden rozdział mówi także o WSOP, ale jest to bardziej historyczny zarys pierwszych 30 lat festiwalu. Sexton wspomina raptem o kilku bohaterach tamtych lat i tym jak zmieniły one oblicze pokera.

Książka jest fajna i łatwo się ją czyta (267 strony, kilka godzin lektury), ale nie brakuje głosów krytyki. Brakuje w niej bowiem zróżnicowania i wszystko napisane jest typowym dla Mike’a optymistycznym tonem (nawiasem mówiąc to bardzo pozytywny facet). Nie ma tu historii z „mrocznej strony mocy” (nawet narkotykowy problem Ungara został ładnie ubrany w słowa) ani opowieści, które mogłyby nas zmotywować i przypomnieć nam nasze własne doświadczenia. Z tego co mi wiadomo Mike na żywo też rzadko opowiada jak radził sobie w trudnych czasach jako dziecko rozwodników i co pomagało mu przetrwać gdy był, że się tak wyrażę „pomiędzy jednym a drugim bankrollem”.

“Life’s A Gamble” to dobra lektura na wakacje (póki co tylko w wersji angielskiej niestety) i mogłaby być jeszcze lepsza  gdyby pokazywała różne odcienie pokera, poziomy hazardu, „światło i mrok”. W obecnej formie to miły zbiór przemyśleń Sextona na temat jego ekscytującego życia (ciężko odnaleźć w nim coś co zakończyłoby się porażką). Jeśli szukacie lektury na plażę, to “Life’s A Gamble” to warta jest swojej ceny. Szukając książek o strategii czy psychologii gry lepiej zostać przy Small stakes no-limit, Pro no limit hold’em czy też Poker mindset.

źródło: pokernewsdaily

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.