Mike Leah
Mike Leah / ©WPT.com

Kanadyjski pokerzysta odniósł się do zarzutu, jakoby kupił sobie tytuł WPT. Mike Leah przedstawił szczegóły umowy z Ryanem Yu, z którym mierzył się w heads-up’ie.

Jednym z odwiecznych pytań do pokerzystów turniejowych jest to, co jest dla nich ważniejsze, pieniądze czy trofea? Odpowiedzi na tak postawione pytanie udzielił Mike Leah, choć raczej nie spodziewał się, że jego zachowanie wywoła tyle dyskusji.

Mike Leah wygrał przedwczoraj Main Event WPT Fallsview, co jest jego pierwszym tytułem w tej serii. Dzięki zwycięstwu zapewnił sobie m.in. wejściówkę za 15.000$ do Turnieju Mistrzów WPT, który zostanie rozegrany na koniec sezonu. Jednak słodycz porażki popsuła mu z pewnością debata, która rozgorzała na Twitterze.

Dziwny heads-up

Zwrócono tak uwagę na kilka rozdań, które miały miejsce w heads-up’ie tego turnieju. Leah mierzył się z Ryanem Yu. W pewnym momencie gracze wzięli nieplanowaną przerwę. Yu miał wtedy 90 big blindów, a Leah miał 39 big blindów. Po przerwie, Yu podbił do 4 milionów z buttona, Leah przebił do 4.69 mln, a Yu spasował. Leah miał po tym rozdaniu 8.73 mln żetonów, a Yu spadł do 6.78 mln. W kolejnym rozdaniu Leah limpuje z buttona, Yu przebija do 5 milionów. Leah gra all-in, Yu pasuje. Leah wskakuje na 13.75 mln żetonów, Yu spada do 1.76 mln. W kolejnym rozdaniu, Yu podbija do 1.7 mln, Leah gra all-in za 13.75 mln. Yu pasuje i zostaje mu 40 tysięcy. Leah wskakuje na 15.47 mln. Po kilku rozdaniach Leah wygrał i zgarnął mistrzowski tytuł.

WPT
©WPT

Na Twitterze rozgorzała gorąca dyskusja, czy Leah i Yu zawarli deal, a jego efektem było ,,kupienie” sobie tytułu WPT. Część pokerzystów zarzuciła Kanadyjczykowi nieetyczne zachowanie, ale część stanęła w jego obronie. Wskazywano na to, że deale są nieodłączną częścią pokera. A zamiast ich zakazywać, organizatorzy turniejów powinni wprowadzić jasne i przejrzyste zasady ich zawierania. Dzięki temu nie będzie trzeba chować się po kątach, a kibice nie będą mieli wrażenia, że zwycięzców ustala się pod stołem.

David Eldridge, który zajął drugie miejsce w ubiegłorocznym WPT Fallsview (wygrał Darren Elias) napisał, że gdy rok temu finaliści zdecydowali się na deal, to nikt się tym nie przejął, w przeciwieństwie do tegorocznej sytuacji.

A było tak

W odpowiedzi na te zarzuty kanadyjski pokerzysta zamieścił wyjaśnienie na swoim fejsbukowym koncie: ,,Nie mam problemu z ludźmi, którzy debatują nad Turniejem Mistrzów [WPT], Graczem Roku [WPT], etyce przy robieniu deali, zasadami i nad czymkolwiek, co sobie wybiorą. Ale to, co mnie kłuje, to określenia ,,kupić trofeum, tytuł” lub coś podobnego. Nigdy nie zapłaciłem i nie zapłacę za zwycięstwo”.

WPT
©WPT

Kanadyjczyk dodaje, że propozycja dealu pojawiła się dopiero w heads-up’ie: ,,Po wielu wzlotach i upadkach doszedłem do heads-up’u z Ryanem (jesteśmy przyjaciółmi na Facebooku, przyjaźnimy się, mamy wielu wspólnych przyjaciół, obaj jesteśmy wielkimi fanami zespołów sportowych z Toronto, a w ciągu ostatnich kilku lat trochę przeciwko sobie graliśmy). Szanuję jego grę i szczerze go lubię, ale nie znam go bardzo dobrze na stopie prywatnej. Gdy rozpoczął się heads-up, to Ryan wspomniał coś o przedyskutowaniu deala (nie pamiętam dokładnie jego słów). Do tego konkretnego momentu nie rozważałem deala. Myślę, że powiedziałem coś takiego: ,,Nie będę rozważać deala, chyba że otrzymam zwycięstwo, trofeum”. Nie wiedziałem tego, jak Ryan odpowiedziałby na to i szczerze nie przejmowałem się tym. Z przyjemnością zagrałbym heads-up o tytuł WPT. Niewiele jest bardziej ekscytujących rzeczy. Jednak Ryan bardzo szybko odpowiedział, że zgodziłby się na to, gdybyśmy zdecydowali się na równy ICM”.

Propozycja warta rozważenia

Mike pisze dalej, że biorąc pod uwagę, iż otrzymałby w zamian tytuł WPT, miejsce w Turnieju Mistrzów i zaliczyłby czwarte zwycięstwo w Fallsview w ciągu ostatnich pięciu lat, zdecydował się przedyskutować deal z Ryanem. Gracze odeszli za kulisy (zegar turniejowy nie został zatrzymany) i zaczęli ustalać szczegóły. Miejsce w Turnieju Mistrzów o wartości 15.000$ zostało wliczone w nagrody finansowe za pierwsze miejsce, ustalono, ile pieniędzy Mike oddałby Ryanowi, gdyby wygrał, a nawet, jakie napiwki otrzymają krupierzy i obsługa.

©WPT
©WPT

Gracze trzy razy przeliczyli stacki, sprawdzili strukturę nagród i pozostałe szczegóły. Obsługa turniejowa powiedziała im, że będą musieli dokończyć grę. Dalej robi się ciekawie: ,,Ryan i ja doszliśmy do wniosku, że najprostszą, najszybszą drogą do zakończenia gry będzie raise’owanie z jego strony za duże ilości żetonów. Zrobiliśmy to w niezwykle oczywisty sposób, żartowaliśmy, dobrze się bawiliśmy. Obaj byliśmy bardzo szczęśliwi z ostatecznego wyniku. Patrząc wstecz widzę, jakie zawód i żenujące doświadczenie stworzyliśmy wobec WPT, reporterów tego turnieju, a nawet wobec kibiców i graczy, którzy zobaczyli absurdalną historię rozdań w relacji na stronie WPT. Musi być lepszy sposób na takie sprawy. Nie próbowaliśmy okazać braku szacunku żadnej ze stron, która była zaangażowana w turniej, po prostu świętowaliśmy swoje ,,zwycięstwa”. Podjęliśmy decyzje w naszych najlepszych interesach. Przez ostatnie lata, obaj wygraliśmy w Fallsview po prawie milion dolarów. To naprawdę niesamowite”.

Mike Leah
Mike Leah

W dalszej części Leah dodaje: ,,Kilka razy przeczytałem, że ,,nie powinni robić tego w tak oczywisty sposób”. Moim zdaniem, takie zachowanie byłoby tysiąc razy gorsze, gdybyśmy ,,opracowali sposób, żeby [Ryan] przekazał mi swoje żetony tak, żeby nikt nie wiedział”. To byłoby jak oszustwo, zmowa i byłoby zawstydzające dla Ryana (musiałby przegrać heads-up). Zrobiliśmy to tak, ze obaj byliśmy zwycięzcami i byliśmy do tego tak przygotowani, jak to możliwe”.

WPT
©WPT

Pojawiały się też pytania o to, dlaczego gracze nie zdecydowali się podzielić nagrody tak, żeby zagrać o jej część lub zagrać o mistrzowski tytuł. Leah wyjaśnia, że jego warunkiem zgody na deal był równy podział i tytuł dla niego. W przeciwnym wypadku nie zgodziłby się na propozycję Ryana. Mistrz WPT Fallsview odniósł się również do kwestii miejsca w Turnieju Mistrzów WPT. Jako zwycięzca turnieju otrzymał wejściówkę o wartości 15.000$. ,,Kto wie, ilu ,,zwycięzców” w tym sezonie i w przeszłości zawarło deal dot. zwycięstwa? Z pewnością więcej niż tylko ja”- napisał. I dodał: ,,Nie jest tak, że jestem miliarderem, który kupił sobie miejsce w ekskluzywnym klubie. Musiałem pokonać stawkę 515 graczy, aby dość do heads-up’a. Zdobyłem wystarczająco dużo szacunku u mojego rywala, aby zrobił deal, który da mi zwycięstwo i wszystko to, co się z tym wiąże, ale bez dawania mi dodatkowych pieniędzy. Poczułbym się inaczej, gdyby ktoś kupił zwycięstwo, gdybym zaoferował dodatkowe 2, 5, 10, 50 lub 100 tysięcy- nie wiem, gdzie leży granica. To jest kupowanie, ale takiego scenariusza nigdy nie będzie ze mną w roli głównej. Jestem zbyt dumnym człowiekiem”.

Głos w dyskusji zabrał także Ryan Yu, który na swoim twitterowym koncie wyjaśnił, że zgodził się taki deal, ponieważ dla niego ważniejsze były pieniądze, a dla Mike’a tytuł. Dodał, że on sam nie dba o tytuły, ale dla Mike’a to ważne, ponieważ jest bardziej utytułowanym pokerzystą od niego.

Zobacz także: Mistrz WPT Darryll Fish o napiwkach dla krupierów w turniejach

Dołącz do najlepszych na PartyPoker!

Dołącz do najlepszych na PartyPoker - Dima Urbanovich!

ŹRÓDŁOMike Leah/ FB