Michael Mizrachi

Festiwal 888Live Make It Big, rozgrywany w Barcelonie, spełnił pokładane w nim nadzieje. Z 609 wpisowymi w Main Evencie i pulą nagród w wysokości 584.640€, okazał się uczciwą propozycją dla wszystkich szukających pokerowej rozrywki na najwyższym poziomie w stolicy Katalonii.

W Gran Casino zebrała się cała śmietanka pokerowych prosów, wśród nich Michael „The Grinder” Mizrachi, dla którego jest to już trzeci turniej 888Live Make It Big, po wcześniejszych występach w Londynie i Rozvadowie. Redaktorom PokerListings udało się zadać Mizrachiemu kilka pytań, dotyczących jego bogatej historii związanej ze sponsorami, oraz przemyśleń na temat ostatnich zmian w Main Evencie WSOP.

PokerListings: Jako Amerykanin, spróbuj porównać dla nas dwa miasta – Londyn i Barcelonę

Michael Mizrachi: Jedno jest słoneczne, drugie nie.

PL: Mm-hmm

MM: Jedno ma plażę, drugie nie ma

PL:

MM: OK, w Londynie jest lepszy poker. Dużo więcej gier i dużo więcej miejsc do gry jest w Londynie. Jeżeli chcesz robić kasę grając w pokera, lepszy jest Londyn. Jeśli chcesz cieszyć się życiem, lepsza jest Barcelona.

Ale tutaj jedynym miejscem, gdzie możesz grać, jest Gran Casino. W Londynie możesz poza tym grać online przeciwko graczom z całego świata. Tutaj możesz grać wyłącznie przeciwko Hiszpanom.

PL: Mizrachi to nazwisko-instytucja w pokerze. Jesteście najlepszą pokerową rodziną świata?

MM: Osiągnęliśmy spory sukces, zwłaszcza Rob i ja. Mój brat Eric również gra, ale przede wszystkim organizuje imprezy w Vegas, natomiast Donny jest bardziej DJ-em i magikiem. Najlepszym rokiem dla nas był 2010, kiedy to cała nasza czwórka zameldowała się w kasie Main Eventu WSOP. Kilka dobrych lat za nami, wiele przed nami.

PL: Skąd ta skłonność do pokera?

MM: Dorastaliśmy w domu z automatami i stołem do ruletki. Mój brat miał jednorękiego bandytę w czasie liceum i czasami mój ojciec budził go w środku nocy ze słowami: „Rob, potrzebuję kilku ćwierćdolarówek do gry, tak z 10$”

Byliśmy rodziną hazardzistów. Moja mama grywa w remika i inne takie gry. Robert dosyć szybko wziął się za mnie, gdy byłem dzieciakiem, więc w wieku 16 lat grałem już profesjonalnie.

PL: Nikt nie może się pochwalić taką listą sponsorów, jak ty. Co sprawia, że jesteś dla nich tak atrakcyjny?

MM: (szeptem) to moje spojrzenie.

PL: Ha ha!

MM: Szczerze mówiąc mam wspaniały nick – „The Grinder”. W ciągu ostatnich lat osiągnąłem wiele sukcesów i od dawna jestem w grze. To wystarczy, by przyciągnąć wielu sponsorów.

PL: Wygląda na to, że najnowszym będzie 888. Szykuje się kontrakt czy jak to ma wyglądać?

MM: Jestem tu bardziej gościem i mamy wspaniałe relacje. Uwielbiam być z 888poker i gram wiele festiwali live, przyjechałem do Europy. Chociaż teraz spędzam dużo czasu w domu na Florydzie.

Tam są moje dzieci, więc ciężko znaleźć wiele czasu. Mój najmłodszy syn ma 9 lat, córka 11 a Paul 12.

PL: Jak więc chcesz dostosować swoje plany do harmonogramu World Series of Poker w tym roku?

MM: Coś się wymyśli. Dzieciaki spędzą jakiś czas ze mną, a jakiś z ich matką, proste.

PL: Dużo będziesz grał?

MM: Zwykle gram około 30 eventów.

PL: Zrezygnowano z idei November Nine. Co o tym sądzisz?

MM: Jestem za. To dobrze, przecież nikt nie może ćwiczyć trzy czy cztery miesiące. Zbyt duża presja. Poza tym uważam, że dla wielu graczy ważne jest, by grać będąc już rozgrzanym grą, a nie stygnąć przez kilka miesięcy.

Niektórzy gracze musieli pokonać pół świata, by wrócić do gry w Vegas. Być może przyda się ze dwa dni wolnego, ale grać powinno się od razu.

PL: Pewnie znalazłbyś argumenty zarówno za jak i przeciw November Nine?

MM: Jedyną rzeczą, przeciwko której tak naprawdę działa likwidacja November Nine, jest sponsoring. Ale spokojnie – będzie mnóstwo telefonów w ciągu tych dwóch dni.

PL: Co zrobiłeś, gdy ty dostałeś się do November Nine?

MM: Nawet na nikogo nie spojrzałem. Nie patrzyłem, co inni robią, nie patrzyłem na nic, po prostu grałem swoją grę.

Dla mnie to najlepszy sposób, być może inni mają lepszy. Myślę, że ciężko mnie trenować, z powodu stylu w jaki gram, ale dla innych to może być wspaniałe rozwiązanie.

Osobiście przystosowuję swoją grę do graczy przy stole.

PL: Myślisz, że któryś z pozostałych graczy zmienił się znacząco, gdy wszyscy wróciliście do gry?

MM: Nie sądzę, ale jako, że wcześniej nie grałem z nimi wielu rąk przed tym finałowym stołem, nie mogę być tego całkowicie pewien.

***

28 maja – DARMOWY turniej specjalny TYLKO dla naszych graczy z 1.000$ dodanym do puli nagród. Jeśli nie masz jeszcze konta na PartyPoker, zarejestruj je – z tego linku – i przystąp do gry.

DARMOWY Turniej Specjalny

ŹRÓDŁOPoker Listings
Blasco
Dziennikarz, archeolog, pokerowy amator ale zawzięty. W branży od ponad 20 lat. Finalista olimpiady polonistycznej, który do dzisiaj nie wie, gdzie powinien stać przecinek. Futbol to Maradona; muzyka - Depeche Mode. Troje dzieci.