Martin Kabrhel - czołówka

Martin Kabhrel z pewnością zasługuje na miano bohatera miesiąca. Czech w krótkim czasie zdobył dwa mistrzowskie sygnety WSOP-C (łącznie ma ich już cztery). Z tego powodu postanowiłem przyjrzeć się nieco bardziej jego osobie. Być może powszechne przekonanie, że to tylko pokerowy pajac i marionetka cesarza Leona jest krzywdzącym nadużyciem?

Zastanawiałem się trochę nad tym, w jaki sposób rozpocząć niniejszy wpis. Pogłówkowałem trochę, a przestałem dopiero w chwili, gdy moje myśli, właściwie nie wiem dlaczego, zatrzymały się na jednej ze scen nakręconej na potrzeby filmu „Kiler”. Oto ona…

Nic nie poradzę na to, że gdy myślę o Martinie Kabrhelu, moim oczom ukazuje się właśnie taki obrazek. „A co ty tu robisz? Co ty tutaj robisz? Niedobry piesek.”. W filmie Kabrhela, wróć!, Wąskiego tresuje domina. We wsi Rozvadov (pejczem) lassem, niczym Indiana Jones, wprawnie wywija sam Leon Tsoukernik – i w ten sposób trzyma swojego podopiecznego w ryzach. Przynajmniej chodzą takie plotki.

Oddam duszę za żetony

Od kiedy dowiedziałem się o istnieniu Martina Kabrhela oraz o tym, że King’s Casino w Rozvegas jest dla niego drugim domem, zastanawiam się nad tym, ile prawdy jest w stwierdzeniu, że jest to gość, który zaprzedał duszę panu Tsoukernikowi i, mówiąc kolokwialnie, siedzi u niego w kieszeni. Hipoteza zakładająca istnienie takiego stanu rzeczy nabrała w społeczności dużej popularności. Wszyscy zaczęli powtarzać w kółko, że Kabrhel to „wasal” Leona. Ja sam dałem wiarę tym pogłoskom, co widać po moich skojarzeniach Kabrhel = Wąski. Czy tak naprawdę jest? Tego niestety nie wiem. Nie mam dowodów na potwierdzenie takiej zależności pomiędzy oboma panami.

Martin Kabrhel

Po ostatnich sukcesach Czecha, które nie mogły przejść bez echa – zdobył dwa sygnety WSOP-C w czasie ostatniego festiwalu w Rozvadovie – postanowiłem bliżej przyjrzeć się temu graczowi. Myślę, że warto, bo z pewnością nie jest to postać jednowymiarowa. Z jednej strony mamy Kabrhela, który swoim bucowatym zachowaniem sam doprowadził do tego, że nie jest specjalnie lubianym graczem w społeczności. Z drugiej strony to pokerzysta, który ma bardzo dobre wyniki i jeśli mam go oceniać stricte za osiągnięcia pokerowe, to muszę powiedzieć – „Martin, jak Ty mi zaimponowałeś w tej chwili”.

To je dobrý hráč

Możemy go lubić lub nie, ale jego osiągnięcia powinniśmy szanować. Czech, z którego tak chętnie urządzamy „śmieszki”, zgromadził na swoim koncie już blisko 4.000.000$. Dominikowi Pańce brakuje do tej kwoty miliona dolarów. Bartek Machoń musi zarobić jeszcze grubo ponad 1,5 mln$, a Jakub Michalak ponad 2 mln$. Jedynym graczem na polskiej All-Time Money List, który przekroczył barierę czterech amerykańskich baniek, jest wciąż tylko Dima Urbanowicz. Podsumowując, Czech ma lepsze wyniki niż 99% naszych czołowych graczy… Znacznie lepsze, niż mogłoby się nam to wydawać.

Największy finansowy zastrzyk dało Kabrhelowi zajęcie ósmego miejsca w evencie 111.111$ High Roller One Drop. Czech zainkasował wówczas 366.762€. Warto też wspomnieć o jego wygranych w High Rollerze za 20.000€ w czasie EPT Deauvile oraz o triumfie w „mistrzostwach Europy” w Baden. Nie da się też nie zauważyć jego sukcesów odniesionych w High Rollerze w kasynie ARIA (drugie miejsce), bransoletki WSOP zdobytej na WSOP-E oraz jego dwóch mistrzowskich sygnetów WSOP-C, których dorobił się w ostatnim czasie (wcześniej miał już inne dwa).

Szczegółowe wyniki znajdziecie – tutaj.

Rok Zarobki (3.991.704$) Wygrane Miejsca w top 10
2018 228.977$ 2 6
2017 1.690.538$ 5 17
2016 188.299$ 1 5
2015 193.674$ 0 2
2014 30.192$ 0 2
2013 177.049$ 0 3
2012 347.283$ 0 3
2011 122.664$ 1 6
2010 469.871$ 1 3
2009 543.156$ 3 8

Czy Martin Kabrhel gra online?

Na ten moment nie mam 100% pewności. Jednak z pewnością kiedyś grał, ale też niedużo. HSDB zarejestrowało trochę ponad 80.000 rozdań z jego udziałem. Miało to miejsce wiele lat temu. Nick „Martin Kabrhel” nie był aktywny od 2015 roku, co nie jest specjalne dziwne, bo jego rezultaty pochodzą z platformy Full Tilt Poker.

Martin Kabhrel's results online

High Rollery w życiu Martina Kabrhela

Dochodzimy do najbardziej tajemniczej sfery pokerowej aktywności Czecha. Analizując wyniki Kabrhela, można dojść do wniosku, że musi korzystać ze wsparcia zewnętrznych inwestorów. Na pokerze turniejowym z pewnością nie dorobił się bankrolla, który umożliwia mu granie w eventach za 100.000€… To naturalne, że w tym momencie nasze myśli kierują się w stronę Leona Tsoukernika, ale to tylko przypuszczenia, bo jego „backerami” mogą równie dobrze być inni inwestorzy.

Martin Kabrhel WSOP-E bracelet

Jest w społeczności grupa obrotnych graczy, m.in. należy do nich Jean Robert Bellande, którzy potrafią zyskać sobie przychylność pokerowych mecenasów. Ich realne umiejętności czy wyniki nie zawsze w pełni uzasadniają fakt wykładania w ich imieniu gotówki. Najwyraźniej ci gracze potrafią się dobrze sprzedać i chwała im za to. Gdybym miał strzelać, to stawiałbym na to, że Kabrhel ma ułatwiony dostęp do biznesmenów mogących dorzucić cegiełkę w ramach inwestycji. Być może sam Tsoukernik – na zasadach inwestycji, a nie „wasalizacji” – ma swój udział w grach Czecha. To jednak tylko moje spekulacje.

Podsumowanie

Jeśli odrzucimy wszelkie personalne wycieczki, to trzeba wprost powiedzieć, że Martin Kabrhel jest bardzo klasowym graczem. Nie jest typem, który wygrywa turniej po turnieju – miał w swojej karierze wieloletnie okresy bez żadnej wygranej – za to jest skuteczny w zaliczaniu mniejszych i większych cashy. Skuteczność to słowo klucz… Kabrhel znany jest ze swoich niekonwencjonalnych zagrań à la Roman Papacek i wielu jego przeciwników zachodzi w głowę, skąd biorą się jego sukcesy.

Czas chyba zmienić trochę myślenie na temat tego pokerzysty, który kreuje się na kolejnego złego chłopca w pokerowym świecie. Wiem, że niestety jego zachowanie nie pomaga w obalaniu stereotypów, ale to już jest temat na zupełnie inną historię.

baner Revolut

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?