Maria Ho opowiada w wywiadzie o swojej roli w pokerowej społeczności, bitwie którą stoczyła ze swoją rodziną po wyborze pokerowej kariery i tym, że duchowość to klucz do sukcesu. Myślę, że gdybym był kobietą Maria Ho byłaby dla mnie jednym ze wzorców i po cichu zazdrościłbym jej wyglądu :) Przed Wami Maria Ho:

maria ho values growth“Lubie myśleć o sobie, że jestem osobą modną. Lubię się dobrze ubierać. To jak jesteśmy ubrani i jak się czujemy ma ze sobą dużo wspólnego, a ja chcę czuć się najlepiej jak tylko mogę. Czasem zdarza mi się jednak wstać i po prostu narzucić na siebie jakiś podkoszulek.”

Czy myślisz, że inni oczekują od Ciebie, że będziesz ładnie wyglądać?

“Szczerze mówiąc tak. Zawsze czuję lekką presję. Jest takie jedno zdjęcie Clonie Gowen krążące po sieci. Była chyba zmęczona, albo niewyspana. Światło też nie było zbyt dobre i fotograf odwalił słabą robotę. Ludzie jednak są złośliwi, a na forum 2+2 próżno szukać przyjaznych twarzy, więc nawet po kilku latach widuję tam to zdjęcie, a ludzie komentują “O mój boże, spójrzcie na Clonie.” To tylko jedno zdjęcie, a przecież każdemu zdarza się mieć słabszy dzień.

“Czuję więc presję, bo nie chcę zostać następną ofiarą ‘niefartownej fotki’, ale z wiekiem przejmuję się tym coraz mniej. Gdzieś tam z tyłu jednak cichy głos szepcze mi, abym uważała na to jak wyglądam przed kamerami.

Wiem, że swego czasu porzuciłaś religię. Czy wywołało to sprzeciw Twoich rodziców?

“Tak naprawdę to nie. Moja mama jest zadowolona, że jesteśmy wierzący, ale w praktyce nie jest to dla niej aż tak istotne. Chyba była zadowolona, że znalazłam swoją własną ścieżkę. Moi rodzice mają inne zdanie o pokerze niż ja, ale jeśli chodzi o mój rozwój duchowy to są bardzo otwarci i wyrozumiali.”

Słyszałem, że rodzice kiedyś zapytali Cię ile zarabiasz na pokerze i zaoferowali 5 razy tyle, abyś rzuciła grę. To prawda?

“Tak. To trudne dla dziecka, bo każdy z nas chce bez względu na to w jakim środowisku dorastał sprawić, aby rodzice byli z niego dumni. W mojej rodzinie rodzice wypowiadali głośno swoje opinie i narzucali nam co mamy robić.

“Trudno jest żyć ze świadomością, że rodzice nie akceptują tego co robisz i są gotowi przekupić Cię, abyś to porzucił. Niełatwo było mi ich zrozumieć. Brak akceptacji najbliższych to trudny orzech do zgryzienia. My swego czasu mieliśmy nawet rodzinną debatę na ten temat. Nie chciałam, aby poker sprawił, że zaczniemy się kłócić, więc zaprosiłam ich do szczerej rozmowy.

“Nigdy nie leżało to w mojej naturze, aby podporządkowywać się oczekiwaniom innych. Czasem gdy ktoś na mnie naciskał ja jeszcze bardziej pracowałam nad tym co mi się podobało, aby udowodnić, że nie mają racji. Być może powinnam im podziękować.”

Kiedy zdałaś sobie sprawę, że chcesz robić jeszcze coś oprócz gry w pokera?

“Łatwo jest zanurzyć się całkowicie w pokerze. Gdy zaczynałam grać nic więcej się dla mnie nie liczyło. Chciałam grać i być najlepsza. Gra wymaga jednak bardzo wielu procesów myślowych i człowiek z czasem trochę zamyka się w sobie. W ciągu ostatnich lat uznałam, że chcę robić coś więcej niż tylko grać i sprawić, aby poker stał się jeszcze lepszy.

“Przy pokerowych stołach dużo jest inteligentnych ludzi, którzy nie wykorzystują w pełni swojego potencjału Myślę, że próbowanie nowych rzeczy to ważna sprawa. Strategia zatrzymywania wszystkich informacji dla siebie nie jest zbyt dobra dla człowieka.”

Czy w pokerowym świecie ciężko jest znaleźć sobie kogoś, bo rozmowy są zazwyczaj powierzchowne a wszyscy skupiają się na kartach?

“To zabawne bo przy stole każdy chce rozmawiać tylko o pokerze. Jeśli spotykasz się z kimś poza kasynem i mówisz, że jesteś pokerzystką, to też dostajesz milion pytań o grę. Udzielam zazwyczaj tych samych powierzchownych odpowiedzi i może dlatego ciężko mi utrzymać jakiś dłuższy związek.”

Czy czujesz się czasem samotna?

“Można tak powiedzieć. Poker to gra dla singli. Liczy się tylko to co na stole, a głębsze myśli zostają w głowie. Przy bardzo istotnych decyzjach na stole zapada całkowita cisza. Podróżowanie z turnieju na turniej też raczej nie pomaga znaleźć znaczącego związku.”

Kto lub co najbardziej prześladuje Cię w życiu?

“Sądzę, że to co większość ludzi. Mamy wady i czasami czujemy się z nimi źle. Jak każdy człowiek czasem podejmuję decyzję, z którymi się nie do końca zgadzam. Z wiekiem nauczyłam się jednak sobie wybaczać. Nie jestem dla siebie zbyt wyrozumiała i czasem biję się z myślami, ale staram się zapominać o swoich błędach. Skupiam się na tym jak mogę się zachować następnym razem w podobnej sytuacji. Szukam rozwiązań.”

Jakie masz plany na przyszłość?

“Podoba mi się to, że nie mam żadnego planu, a jednocześnie wiem, że będzie to coś większego niż sam poker. Interesuję się wieloma rzeczami. Chcę spróbować pracy w kilku branżach. W pokerze też mam jeszcze sporo do osiągnięcia. To i owo muszę jeszcze zrobić, ale potem ruszę ku większej przygodzie.”

źródło: calvinayre

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.