Dzisiaj ostatni odcinek naszego materiału na temat 4-betów. Wiemy już, czym jest 4-bet, jak ustalać zakresy 4-betujących rywali. Powiedzieliśmy też co nieco o pozycji. No i ogólnie o tym, jak się przed 4-betami bronić. A może zamiast się bronić, to po prostu atakować? Dzisiaj o zagraniu 5-bet.

Wsuwamy 5-bet

W wielu wypadkach, gdy spotkamy się z 4-betem i myślimy, że mamy lepszą rękę, wsuwamy na środek stołu cały nasz stack. I naturalnie wtedy, gdy wszystkie pieniądze są już na stole, pozycja przestaje mieć znaczenie.

Takie zagranie ma więcej sensu przeciwko graczom regularnym i w miarę ogarniętym. Czasami uda się takiego zawodnika skłonić do sfoldowania JJ, na przykład wtedy, gdy my mamy AK i najlepsze, co nas czeka, to coin flip. I nie powinniśmy się przejmować zgarnięciem puli w wysokości „tylko” 20-25bb, gdy gramy bez pozycji.

Przeciwko graczom rekreacyjnym bylibyśmy bardziej skłonni tylko do tylko sprawdzenia 4-betu, zwłaszcza w sytuacji, gdy gramy z pozycją. Powód jest prosty – wiemy, że mamy nad takim rywalem przewagę umiejętności gry po flopie i wolimy go po tym flopie regularnie ograć, niż bawić się w coin flipy.

Nie możemy przy tym zapominać, że wszystkie zalecenia zawarte w tym materiale odnoszą się do sytuacji, gdy gramy ze stackami 100 big blindów. Przy wyższych stackach, 200 – 300 big blindów, będziemy tylko sprawdzać 4-bety dużo częściej. Rzecz się naturalnie rozbija o implied oddsy, które wtedy są ogromne.

Czy powinniśmy grać 4-bet lub 5-bet jako blef?

W większości przypadków, jeżeli chodzi o najniższe stawki, odpowiedź brzmi – nie! Dlaczego?

Dlatego, że nasi rywale raczej nie będą w stanie sfoldowac rąk typu AK, AQ, QQ/JJ/TT, a my znajdziemy się w naprawdę nieprzyjemnej sytuacji. Tak więc na najniższych limitach (NL10 i niżej), nie ma najmniejszego sensu blefować 4- czy 5-betem. Jeżeli tak zagrywamy, to wyłącznie z premium hand.

Na stawkach od NL25 w górę możemy do naszego zakresu 4- i 5-betów dodać nieco blefów. A to dlatego, że na tych limitach zaczniemy spotykać graczy, którzy myślą nieco głębiej o naszym zasięgu. Praktycznie musimy czasami zablefować w ten sposób i „wpaść” z naszym blefem. W innym wypadku nigdy nie uda nam się dostać akcji, gdy zagramy 4- czy 5-bet z naprawdę dobrą ręką.

Jakie ręce nadadzą się do tego, by czasami z nimi zablefować? Na przykład blokery, jak słabe asy suited. Z takimi rękami dostaniemy pewne rozsądne equity (~30%) przeciwko każdej wysokiej parze oprócz AA.

Z drugiej strony blefowanie 4- czy 5-betem z rękami w stylu 87 suited to kiepski pomysł, gdyż nasza ręka nie blokuje niczego i zazwyczaj jest w kompletnie beznadziejnym położeniu, gdy dostaniemy akcję.

Przykłady

Na zakończenie kilka przykładowych rąk. Jak Wy byście je rozegrali? Piszcie w komentarzach, a nasi eksperci z pewnością odniosą się do Waszych pomysłów.

Ręka nr 1 – NL5 6-max

Villain (TAG, 4Bet Ratio 2) otwiera z LP.
Hero 3-betuje z AK siedząc na BB.
Villain 4-betuje.
Hero..?

Ręka nr 2 – NL2 Full Ring

Villain (Nit, 4Bet Ratio 1) otwiera z MP
Hero 3-betuje z QQ siedząc na SB
Villain 4-betuje.
Hero..?

Ręka nr 3 – NL10 6max

Hero z JJ otwiera z LP
Villain (TAG, 4Bet Ratio 2) 3-betuje z BB.
Hero..?

Więc jak byście to rozegrali? Kto uważnie czytał wszystkie części?

ŹRÓDŁOblackrain79.com
Blasco
Dziennikarz, archeolog, pokerowy amator ale zawzięty. W branży od ponad 20 lat. Finalista olimpiady polonistycznej, który do dzisiaj nie wie, gdzie powinien stać przecinek. Futbol to Maradona; muzyka - Depeche Mode. Troje dzieci.