Po ośmiu latach w teamie PokerStars Humberto Brenes powiedział dosyć.

W wywiadzie dla PokerNews, Brenes wyjaśnił, że jego kontrakt skończył się 31 lipca. “Ta decyzja zapadła dzięki obustronnemu porozumieniu między nami. Warunki kontynuowania współpracy nie odpowiadały ani mnie, ani im więc zdecydowaliśmy się zakończyć ten etap.”

Nikt raczej nie płakał z tego powodu. “Jestem im wdzięczny, rozstaliśmy się spokojnie w miłej atmosferze, a lata współpracy na pewno będę wspominał dobrze” powiedział Brenes.

Humberto pochodzi z Kostaryki i ma teraz 63 lata oraz dwie bransoletki WSOP. Jest jednym z najbardziej znanych graczy z Południowej Ameryki i nie zamierza porzucać gry w pokera.

Podczas tegorocznego WSOP znalazł się w kasie dziesięciu eventów, ale tylko raz był blisko stołu finałowego. W turnieju $10,000 Pot Limit Hold’em był 14-sty.

Brenes jest także finalistą Poker Hall of Fame 2013 i istnieje spora szansa na to, że zostanie nominowany również w tym roku.

Ameryka Południowa to rozwijający się rynek internetowego pokera, średnia płaca cały czas wzrasta, a tamtejsze władze są przyjazne rynkowi gamblingowemu.

Ekscentryczny wizerunek Humberto (Brenes lubi używać swojego ochraniacza do kart w postaci rekinka do”rozmawiania” ze swoimi przeciwnikami przy stole) sprawia, że miło się go ogląda w akcji i z pewnością poker zyskuje na takich osobowościach.

Brak nowych członków Teamu

Za wcześnie jest na to, aby spekulować na temat tego co stanie się z pozostałymi graczami Teamu Pro PokerStars. Firmą zarządza teraz spółka Amaya.

Humberto powiedział, że w przyszłości firma zamierza “skupiać się na innych rzeczach poza pokerem. Liczba sponsorowanych graczy może zostać zredukowana, ale to wszystko zależy od nowego właściciela. Wątpię, aby firma zatrudniła do zespołu nowych zawodników.”

źródło: pokerfuse.com

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.