Gavin Griffin na swoim blogu opowiedział ostatnio o tym jak wrócił do gry w kasynie, gdzie przez jakiś czas się nie pokazywał. Gdy grał tam regularnie to zasiadał do stawek $5-$10 no-limit z buy-inem 1000$. Zazwyczaj sporo się tam działo i można było zarobić.

„Po moim powrocie szukałem miejsca w grach mieszanych, ale akurat żadnego nie było więc poszedłem do dawnej gry, tym razem już z buy-inem 1500$.

Nie znałem graczy przy stole, choć niektórzy mieli po 5000$ w stacku, to wydawali się sporo ryzykować. Poczekałem na swoją kolej na dużego blinda i nie zwróciłem uwagi, że kilka osób zdecydowało się na straddle.

Wrzuciłem dużą w ciemno i nagle usłyszałem, że to moja pora na straddla. Kilka osób spasowało, a ja spytałem czy tak tu grają. Usłyszałem, że tak, ale na stawkach $5-$10, 20 dolarów straddla to trochę sporo jak dla mnie zważywszy na to, że od roku nie grałem w nic poza mieszanymi stołami, a stół, do którego usiadłem oznaczony był „$5-$10”. Grzecznie odmówiłem i dodałem, że nie pogram za dużo, bo czekam na otwarcie stolika gier mieszanych. Paru zawodników naciskało na mnie i wyglądali na poirytowanych. Ja dalej trzymałem się jednak swojej decyzji i po jednym okrążeniu odszedłem z gry.

W grach mieszanych napotkałem kolejną nowość. Gracze, którzy chcieli mogli rozegrać dane rozdanie za podwójne blindy. Tu też grzecznie odmówiłem, bo przypominało mi to straddle. Na szczęście moją decyzję tym razem uszanowano.

W regularnych grach mieszanych często spotykam się z nakłanianiem ludzi do gry na podbitych stawkach, kiedy najwyraźniej nie mają oni na to ochoty. Niektórzy namawiają uprzejmie, a inni są nachalni. Sam staram się nie zmuszać nikogo do straddli, moim zdaniem każdy powinien grać tak jak jest mu wygodnie.

Przy pokerowym stole bywa czasem nudno i gracze dostarczają sobie rozrywki podbijając stawki, ubezpieczając się i stawiając dodatkowe kwoty na sidebety. To wszystko to jednak dla mnie osobna gra i nie mam nic przeciwko, gdy ktoś omawia przy okazji swoje interesy tak długo jak nie jestem do niczego zmuszany ani nie przeszkadza mi to w podejmowaniu decyzji.

Poker na żywo nie jest łatwy. Trzeba dojechać na miejsce, zaczekać na wolne krzesło i martwić się tym jak dowieziemy wygraną do domu. Kiedy już zasiądziemy do stołu to rzadko mamy ochotę na dzikie harce i podbijanie stawek straddlami, choć może to przynosić zysk, jeśli gramy agresywnie. Gdy gra oznaczona jest jednak $5-$10 to tego oczekuje większość pokerzystów, a informacje o straddlach powinny być jasno i wyraźnie dodane do tablicy z nazwą gry.

Bycie zmuszanym do czegoś co nie daje nam poczucia komfortu i bezpieczeństwa nie jest fajne. Jeśli nie masz ochoty grać na wyższych stawkach, albo stacki są zbyt małe w konsekwencji straddli to odmów i znajdź sobie inny stolik. Będziesz czuł się lepiej z samym sobą i grał będziesz spokojniej.

źródło: cardplayer

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.