Tytuł bloga może trochę przewrotny, ale poniekąd motywujący do lepszego 2014. Swoją drogą ciekawi mnie fenomen przepełnionych siłowni wraz z rozpoczęciem styczniowych karnetów. Widocznie każdy/większość ma poczucie potrzeby zmiany czegoś w swoim życiu. Pytanie tylko: dlaczego nie np. od 1 sierpnia? Zdarzało mi się pisać już postanowienia noworoczne w przeszłości i powiem szczerze, że w większości były one realizowane. Żeby nie było jednak bałwochwalczo, to muszę przyznać, że były one raczej „lekkie i przyjemne”.

23mystory-booming-tattoo-articleLarge-v2

SUM UP 2013 – POKER

Patrząc z perspektywy 2012, to skok ilościowy, a zarazem jakościowy w mojej grze nastąpił. Rok temu lizałem rany po kilku miesiącach grania break-even na Pokerstarsie, gdzie nie potrafiłem przejść z nl10 wyżej. Syfny run, jeszcze bardziej syfna gra, zero realnego rakebacku, tony unków – każdy kto grał mikro na Starsach wie jak to tam wygląda. W 2012 zagrałem coś koło 150-170k rozdań na minimalny plusik, więc był to czas stracony. Także końcówka zeszłęgo roku to resztki rolla (z 120e ??) i przenosimy na włoskiego krzaka z obiecanym rakebackiem 55% do łapy co tydzień.

Muszę przyznać, że był to dobry ruch, bo pomimo wcale nie lepszej gry i braku HUD-a udało mi się zbudować roll na nl25e, a do tego urządzić sobie total sypialnię w przeciągu 2-2,5 miesięcy. Dlaczego więc dałem dyla z Enetu? Wiele rzeczy się tam nie zgadzało, ale przymykałem na to oko, jedyną rzeczą której nie dało się przeskoczyć to super kiepski traffic w tygodniu, nawet w godzinach wieczornych. Wiadomo, że prowadząc jakieś życie rodzinne często weekendy mi wypadały i tak naprawdę nie byłem w stanie trzaskać tego rake’u tyle ile chciałem.

Tak więc od bodajże marca wystartowałem na Party poznając przy tym Alchemika i ekipę Pokerground. Deal, który był wtedy dostępny byłby świetny gdybym robił wymagane volume, a ja przyzwyczajony do grania ok 20-30k miesięcznie po prostu sobie zlewałem. Nie mniej jednak zapoznanie się z L. nosiło extra value, bo po półrocznej przerwie w pisaniu o pokerze wróciłem do tematu i coś tam skrobię na tym www.

Rok 2013 nie jestem w stanie pokazać z całości, ale musicie uwierzyć że był na plus nl10 pokonane tutaj dosyć fajnie na 5-6bb/100i bezpieczny roll zbudowany na wyższe stawki. Oczywiście jak to mam w zwyczaju, każdy zarobiony cent rakebacku przepierniczam, więc nie mam do siebie żalu za to, że realny roll to jakięs 20kilka BI na nl50. Rakeback nie jest winningsem – zawsze będę tak twierdził.

Results100kbb

last 100k nowy komp nowa baza

rok2013

EDIT:jednak się znalazł – moje party poker ten rok

W 2013 zagrałem też kilka turniejów live, co jest dla mnie swego rodzaju debiutem. Na żywo czuje się mega weak póki co i w 2014 raczej nie będę wyglądał w tym kierunku, ale wyjazdów kilka się jakoś tak nazbierało. Oczywiście wszędzie torba.

Statystyki i gra wymaga nadal pełnej edukacji, bo moja gra wygląda pod względem agresji podobnie do szturmu pluszowych misiaczków mieszkających w chmurkach (pamiętacie bajkę?) np.

stas one

stats2

gównopoker – tak dokładnie

SUM UP 2013 – JOB

Zawodowo 2013 bez zmian pracuje tam gdzie pracowałem, skończyłem podyplomowe studia i czuje się w tym miejscu super confident, więc póki co zmian chyba nie będzie. Samodzielne stanowisko, dobre kontakty z prezesem – to wszystko w tych czasach jest mega rare i nie chcę zamienić sobie pracy przy okazji strzelając w kolanko. Obecna praca pozwala mi na dość swobodne gospodarowanie czasem, przez co mogę zajmować się np. pisaniem bez żadnego bólu.

Zrezygnowałem w zupełności z copywritingu dla firm, z którymi współpracowałem w 2012 (Pokerstrategy, Kerris Identify) i zająłem się w freelancingiem na tym wwww. Pokerground póki co pozwolił mi poznać całą masę interesujących (to będzie dobre słowo) ludzi związanych z branżą, z czego jestem bardzo zadowolony. To naprawdę budujące uczucie mieć styczność zarówno z najlepszymi prosami sceny polskiej (o których wcześniej się czytało w newsach) oraz mieć możliwość obserwowania działania strony, affliatów, turniei od kuchni. To również nowe doświadczenia (relacje, zdjęcia) i usystematyzowanie piszarzowego skilla. Mam nadzieję, że portal będzie się rozwijał i w przyszłym roku nawiąże równorzędną rywalizację z pozostałymi portalami pokerowymi.

<<przechodzę do planów na 2014 – bo kmpk mi potem pisze, że za długie posty (wybacz Tomek, chyba Ci tego nie zapomnę) >>

FUTURE 2014

Sporo przemyśleń ostatnio, a więc sporo mniej lub bardziej mierzalnych celów, które pogrupuje jakoś tak:

LIFE/STYLE

  1. Propbet z bratem. 3 miesiące czasu na zbudowanie sixpacka. Trening z kolegą Krzysiem – MMA, karate and stuff. Szczegóły nie do publikacji, ale są takie że muszę wygrać.
  2. Wyrzucenie z diety zupełnie: chipsów, fastfoodów, napojów gazowanych, alkoholi ponad 20%, palenia, czekolady (to będzie najgorsze). Za każdą taką przyjemność 30min z kettlebellem dodatkowo.
  3. Zaprzestanie przeklinania. Może wydać się trywialne i dziecinne, ale dochodzę do wniosku, że jest to po prostu słabe. A znam chyba wystarczająco dużo innych słów. Za każde przekleństwo wrzucam zeta księdzu do koszyczka w niedziele, czego nigdy nie robiłem i czego nienawidzę.
  4. Ogarnięcie mieszkania/działki budowlanej. Przez ogarnięcie rozumiem także umowę przedwstępną u dewelopera. 2014 musi przynieść w tej materii jakieś rozwiązanie.
  5. 52 książki – kiedyś już zrobiłem, chyba pokuszę się. Może nie mam tutaj na myśli dokładnie 52 pozycję, ale powrót do intensywnego czytania, a nie 1-2 miesięcznie.

POKER/JOB

  1. Zagranie min. 60k rozdań miesięcznie, każdego miesiąca. Dla mnie wcale nie jest to takie proste, uwierzcie.
  2. Shootowanie nl100 zgodnie z BRM -> 40BI na ten limit.
  3. Znalezienie rozsądnego coacha. (już się znajduje).
  4. Dojście do momentu zero wpływu gry na życie osobiste.
  5. Nie sprawdzanie wykresu. Login przekazany koledze, będzie sprawdzał za mnie.
  6. Czelendż z spokoopcją na profit roczny. W trakcie dogadywania, cel ->wycieczka do Tajlandii (trzeba to przecież zobaczyć na własne oczy).

Może zapisywanie takich spraw wydaje się naiwne, ale upublicznienie tego niesie ze sobą jakieś plusy, więc mimo wszystko tak to przedstawię. Mam nadzieję, że blog przetrwa cały rok i będę mógł się z tego rozliczyć.

1507494_10202893009470660_835436492_o

Niestety już 900 słów, więc nie wyrobię się z opisaniem terapii pijawkowej, którą zacząłem stosować, ani nie rozwinę tematu tatuażów.Następny  pojawił się na moim ciele parę dni temu, a kolejne już zaplanowane. Może styczniowy odcinek poświęcę na luźniejsze tematy.

Życzę Wam dobrego 2014 i spełnienia takich list, podobnie opisanych do mojej

 

 lecę bić RAKE!

 

daero