Ed Miller mówi, że odniesienie sukcesu na stawkach $1-$2 i $2-$5 wymaga agresywnej gry po flopie. W niektórych sytuacjach powinniśmy zagrywać agresywnie dla zysku, nawet z marginalnymi układami. W innych betujemy mocno w ramach blefu, aby wypchnąć z rozdania przeciwników, którzy są zbyt nieśmiali, aby powalczyć o pulę.

„Tak czy inaczej kluczem do sukcesu jest agresja. Na stawkach $5-$10 wielu graczy zdaje sobie już jednak z tego sprawę. Dobra gra to agresywna gra. I tu zadać możemy sobie nowe pytanie – skoro agresja to słuszna droga w pokerze, to jak mam sam pokonać agresywnych przeciwników?

ed-miller-poker-agro-oponentsKiedy dobry zawodnik ze stawek $2-$5 po raz pierwszy napotyka kogoś z wyższych limitów to zazwyczaj dostaje łomot. Jesteśmy bowiem nauczeni pasować słabe ręce i postrzegamy takie postępowanie jako “właściwe”. Po chwili zauważamy jednak, że inni grają tak jakby dostawali co chwilę dobre ręce, a tylko my pasujemy swoje.

Problem w tym, że na niższych stawkach foldy te były dobre, bo przeciwnicy nie byli wystarczająco agresywni. Gdy ktoś gra tight to oczywiście pasujemy, ale w grze z zawodnikiem bardziej otwartym możemy z tymi samymi kartami sprawdzać lub nawet przebijać.

Kiedy przeciwnik staje się bardziej agresywny „poprawne” do tej pory foldy stają się kosztowne. Większość zawodników szybko zauważa, że musi zmienić swoją strategię.

Gracze postanawiają więc “zwalczać ogień ogniem” i stają się mega agresywni. W końcu atak jako obrona działa, więc im więcej tym lepiej, prawda?

Niestety nie. Gdy bowiem przeciwnik zagrywa z czymś słabym, a my wchodzimy w rozdania lub przebijamy z podobną ręką, to gra staje się losowa i nikt nie ma tutaj prawdziwej przewagi. Dodatkowo w grach full-ring dajemy w ten sposób innym, obserwującym nas zawodnikom okazję do wyczekania nas i ataku.

Zwalczając ogień ogniem można się tylko poparzyć.

Sęk w tym, żeby czasem umieć wykazać pasywność. Dla wielu pokerzystów jest to trudne, bo przyzwyczajeni są do tego, że to oni rządzą na stole.

Aby zrozumieć dlaczego pasywność ma czasem zastosowanie na wyższych stawkach musicie dostrzec, że agresja przeradza się z czasem w zbyt wielki popis atakującego, który nie jest poparty siłą jakichkolwiek kart.

Na niskich stawkach w lokalnej grze $2-$5 można miażdżyć przeciwników poprzez rozgrywanie kilku układów więcej preflop i uderzanie sporymi betami w odpowiednich momentach. Zazwyczaj konkurencja nie będzie umiała się obronić.

Zbyt agresywny styl oznacza, że z niektórymi z najsłabszych rąk trafimy zbyt słabe układy na flopie. Oczywiście możemy to sobie wynagrodzić blefując dalej i zazwyczaj wybronimy swój zbyt słaby (zbyt agresywny) zasięg. Problemy zaczynają się wtedy, gdy oponent rozumie co robisz i zaczyna Cię sprawdzać.

Najgorszym koszmarem zbyt agresywnego pokerzysty jest zawodnik, który gra tight preflop (i trafia na flopie dobre układy) oraz sprawdza w nieprzewidywalny sposób, ale robi to często.

Taką właśnie taktyką można pokonać zbyt agresywnych zawodników. Niech zgadują co zrobisz. Sprawdzaj ich często do samego końca.

Oto przykład. Gramy na stole $5-$10 a stacki to 2000 dolarów. Bardzo agresywny osobnik podbija do $50 cztery miejsca od buttona. Dealer sprawdza. Jesteś na dużym blindzie z i wchodzisz w rozdanie. W puli jest 155$.

Flop to . Czekasz, agresor stawia 100$. Button pasuje, a Ty sprawdzasz bet.

Turn to . Czekasz. Bet wynosi tym razem 300$. Sprawdzasz, a pula urasta do 955$.

River to . Czekasz, a przeciwnik stawia 800$.

To dobry moment na sprawdzenie wielu agresorów. As jest oczywiście kartą niosąca pewne zagrożenie, skompletował się też kolor. Istnieje ryzyko, że karta na riverze przechyliła szanse na stronę przeciwnika, albo, że już wcześniej miał lepszy układ, ale pot oddsy są dobre – 1755$ do 800$ czyli ponad 2:1. Wystarczy, że będziesz miał rację raz na trzy takie sytuacje (dokładnie w 31% przypadków), abyś wyszedł na swoje.

Na niższych stawkach przeciwnik w takiej sytuacji prawie zawsze będzie miał kolor lub strita i na pewno nie zastosuje blefu tak często jak w 31 wspomnianych procentach.

Agresywny gracz widzi tu jednak na flopie oczywisty bet kontynuacyjny. Na turnie spada overkarta, więc zagrywa ponownie. Sprawdzasz go, ale river podsuwa idealną kartę do kolejnego ataku. Sprawdzanie ma tu sens, bo przeciwnik wykazujący agresję będzie miał tu nierzadko dwie, praktycznie losowe karty z początku rozdania. Agresywna strategia w powyższej ręce podyktowana jest bowiem teksturą boardu, kartami na riverze i turnie a nie siłą ręki startowej.

Jeśli dobrze odczytasz przeciwnika jako na wyrost agresywnego to sprawdzenie w takich sytuacjach na pewno przyniesie całkiem przyzwoity zysk na wyższych stawkach.”

źródło: cardplayer

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.