GTO to słowo, które w pokerze święci ostatnio triumfy. Litery te składają się na angielskie słowa game-theory optimal, czyli teoria gry optymalnej. Podstawowe zasady analizy GTO zakładają, że no-limit hold’em to matematyczny problem, który ma swoje rozwiązanie. Gdzieś tam w szalonej krainie matematyki kryje się zatem idealna strategia no-limit hold’em. Osoby grającej tą strategią nie da się pokonać, można co najwyżej grać na tym samym poziomie tymi samymi taktykami GTO. Jeśli jakiś program komputerowy znałby zasady GTO to nie udałoby się z nim w długim czasie nikomu wygrać.

My jako pokerzyści ludzie jesteśmy dalecy od idealnej strategii GTO. Co bardziej uzdolnieni z nas matematycznie próbują jednak odnajdować jej strzępki dla prostych, powtarzających się na stole sytuacji pokerowych. Nie wiemy wprawdzie dokładnie jak rozgrywać każdy możliwy układ, ale wiemy, że w danej sytuacji z jedną z rąk optymalna częstotliwość betowania to 57.8 procent.

Pokerzyści postrzegają GTO jak coś co zrobi z nich komputer do gry pozwalający pokonać wszystkich oponentów z łatwością. To podejście ma jednak sens w grach no-limit hold’em tylko wtedy, gdy gramy z 9 najlepszymi pokerzystami świata.

Tacy ludzie jak my grają jednak w swobodniejszych sesjach, gdzie błędów jest sporo i zamiast optymalnej strategii, która pozwoliłaby zapewne wygrać sporo pieniędzy lepiej dostosować się do konkretnych przeciwników, tak aby wykorzystać ich ludzkie słabości. Poker na żywo toczy się powoli, więc zamiast ścigać utopijny ideał lepiej jest skupić się na leakach przeciwników celem zwiększenia naszego winrate’u.

Nie brakuje osób, które gardzą GTO. “To dobre może online” – mówią, ale Ed Miller ma inne zdanie. Nie chodzi o to, żebyś grał jak robot, ale dobrze jest poznać GTO, aby wiedzieć jak grać i jak samemu nie dać się wykorzystać na stole.

Oto trzy sposoby, które Ed Miller wskazuje w GTO jako pomocne przy rozwoju strategii w grach live:

STOSUJ AUTO-PROFITOWE BETY

Bet daje Ci automatycznie zysk jeśli często oponent spasuje i pot oddsy nakazują zagrywanie. Jeśli stawiasz 100$ do puli 100$ to oddsy wynoszą 1 do 1 i gdy przeciwnik pasuje statystycznie rzecz biorąc częściej niż w 50% przypadków to automatycznie zyskujesz.

Check też ma jakiś sens, bo Twój układ rzadko będzie totalnie najgorszym, ale zazwyczaj lepiej jest zagrać jeśli w danym becie widzimy potencjalny zysk w długim czasie gry.

W grach na żywo, auto-profitowe sytuacje zdarzają się co chwilę, bo gracze zbyt szeroko sprawdzają preflop i słabość ich układów gra także na flopie i turnie. Swoje pot oddsy dobierasz sam (decydując się na większy lub mniejszy bet), więc łatwo jest wyszukać momenty, gdy zagrywanie automatycznie oznacza dla nas zysk, nawet, gdy przeciwko sobie mamy kogoś, kogo nazwalibyśmy calling station.

STOSUJ AUTO-PROFITOWE PRZEBICIA

Podobne sytuacje jak poprzednio, ale trudniej je zauważyć, choć są bardziej opłacalne. Zagrywanie jest łatwiejsze – przeciwnik czeka, Ty atakujesz. Tu, przebiciami jest trochę trudniej.

Atakujemy bowiem siłę, przynajmniej tą reprezentowaną przez oponenta. Nawet, jeśli przeciwnik ma jakieś dobre karty nie znaczy to, że chce z nimi zagrać all-in. Im „solidniej” gra Twój przeciwnik, tym bardziej prawdopodobne, że spasuje, gdy przebijesz jego bet.

Analiza strategii GTO szybko nauczy Cię, że agresja to broń obusieczna. Ciężko bowiem wykazywać agresję i jednocześnie opierać się przebiciom. Gdy bowiem zagrywamy z szerokim zasięgiem to trudno nam w nim znaleźć później ręce nadające się do sprawdzenia czy tym bardziej przebicia raise’u naszego oponenta.

Jestem pewien, że wiele jest sytuacji, w których pasujesz, a odnosiłbyś automatyczny zysk, gdybyś tylko przebił z jakimikolwiek dwoma kartami.

BROŃ SIĘ PRZED AGRESJĄ

Balans pomiędzy agresją a obroną przed mocnymi kartami jest trudny. Dlatego tak wielu TAG-ów ma początkowe problemy na stawkach $5-$10 i $10-$20. Na niższych stawkach udawało im się po flopie odstraszać oponentów z byle czym. Teraz jest im trudniej, bo przeciwnicy znają te sztuczki.

Na wyższych stawkach agresja wzrasta i to znacznie. Nawet rekreacyjni gracze kopiujący zachowania zawodowców zagrywają częściej blefując. Jeśli nie wiesz jak się do tego przystosować to będziesz foldował za często i tracił pieniądze.


PODSUMOWANIE

GTO to ciekawy temat do dyskusji, choć zdaniem wielu lepiej jest się skupić na wykorzystywaniu wad przeciwnika niż na próbach grania idealnie. To racja! Warto jednak wiedzieć o co chodzi ze strategią gry perfekcyjnej.

Zrozumienie tego jak grałaby idealna maszyna to krok naprzód, który pozwoli ją pokonać. W końcu w pokerze udział biorą ludzie, a Ci nie są jak roboty. Podobnie jest w grach wideo. Grasz na najwyższym poziomie trudności i w końcu rozumiesz grę lepiej niż sami twórcy. „Widzisz w jej kodzie” i znajdujesz błędy, które przeoczyli.

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.