Daniel Negreanu mówi, że tym, że w Poker Hall of Fame potrzebne są zmiany: rozdzielenie pokerzystów od osób „z branży”, wprowadzenie surowszych kryteriów oraz zakazanie wadliwego systemu glosowania.

Debata otaczająca Poker Hall of Fame (PHOF) powoli przygasa, głównie ze względu dosyć mało kontrowersyjny dobór tegorocznych członków, ale jeden znany i lubiany pokerzysta nie odpuszcza tematu.

poker hall of fame saving plan daniel negreanuCarlos Mortensen i Todd Brunson to obecnie legendy oczekujące swej koronacji w hali. Mało kto może tak naprawdę kwestionować należne im miejsca na piedestale historii. To tak jak ze znalezieniem 100 złotowego banknotu – raczej nikt nie kręci wtedy noskiem, że to jednak mogłyby być 2 stówki. Problem leży jednak nie w wyniku, ale w procesie nominacji i sposobie w jaki wybierani są nowi członkowie PhoF.

Czy system działa?

Czy trzeba go zmienić?

Daniel Negreanu i jego pomysł na PHOF

Na swoim osobistym blogu, Negreanu wypowiedział się na temat ‘braków’, które kłują w oczy osoby przyglądające się procesowi wyboru nowych członków.

Kid Poker chciałby po pierwsze, aby osoby ‘nie będące pokerzystami’ zostały oddzielone od ‘zawodowców’. Daniel nazywa ich ‘budowniczymi branży’ i uważa, że ciężko glosować na kogoś w tej kategorii ‘bo miejsce to jak wiemy mogłoby przypaść jakiemuś znanemu pokerzyście.’ Mając to na uwadze Negreanu pragnąłby jednak zobaczyć takich ludzi jak Matt Savage, Steve Lipscomb i John Duthie dołączanych do PHoF co cztery lata wraz z dwójką znanych pokerzystów. Nie co roku trzeba przyjmować kogoś z branży, tylko dlatego, że tak wypada. Poza tym równie dobrze można pójść też w drugą stronę i nominować dwóch, jeśli na to zasługują.

Wśród kryteriów Negreanu nie podoba się to, że ‘gracz musi zasiadać do sesji pokerowych ze znanymi zawodnikami’. To jego zdaniem głupi punkt i należy się go pozbyć. Kwota wygranych dobrze pokazuje ‘kto gra high stakes’ w grach no-limit na $400/$800 i $25/$50 w No-Limit wedle jego oceny. Eventy z buy-inem w wysokości 10,000$ powinny pozostać kluczowym czynnikiem przy dokonywaniu wyboru.

Daniel chciałby też, aby sformułowanie „gra w pokera i zyskuje sobie aprobatę innych zawodników’ zmieniono na 'inni gracze cały czas podziwiają jego dokonania’. Nadal jest to dosyć luźne sformułowanie, ale żeby być bardziej konkretnym trzeba by było przy probie czasu (inne kryterium) dopisać „przez 15 lat”, a to byłoby niedorzeczne.

Negreanu chciałby także dodać nowy zapis: ‘zawodnik ten jest wyjątkowy w jakiś sposób’, na przykład w grach cash, turniejach lub internetowych potyczkach.’ Ciężko tu jednak o sprecyzowanie na czym ta wyjątkowość miałaby polegać.

Proces głosowania

Negreanu ma w głębokim poważaniu proces głosowania.

Jego zdaniem 10-punktowy system oceniania jest korupcjogenny i zamiast niego lepiej sprawdziłoby się wysuwanie dwóch kandydatów, numer 1 i numer 2. Fani powinni głosować co najwyżej na 4 osoby, a pozostałe 6 wyznaczane byłyby przez panel i członków PHoF.

Tak uważa Daniel Negreanu.

A jakie jest wasze zdanie?

źródło: calvinayre

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.