poker
Marcin Leśniewski / ©King's Resort Rozvadov

Przed Wami druga część wywiadu z ,,Chesterem”, popularnym polskim pokerzystą, który odnosi sukcesy online. Rozmawiamy o pokerze live, Krav Madze i Wrocławskiej Grupie Pokerowej.

Od pewnego czasu na naszym portalu możecie znaleźć ,,Podcast PokerGround”, w którym gościmy ciekawych gości Dotychczasowe odcinki znajdziecie tutaj.

Nie zapominamy jednak o tych, którzy cenią sobie wywiady do czytania. W maju naszym gościem była Anna Grzesik, która na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej realizuje projekt badawczy poświęcony pokerowi.

Dzisiaj zapraszamy Was na drugą część ciekawego wywiadu z ,,Chesterem”, znanym polskim pokerzystą online, który na scenie obecny jest od wielu lat. PIERWSZĄ część opublikowaliśmy tutaj.

Rozmawialiśmy ogólnie o przyszłości pokera, a chciałbym zapytać, jak ty widzisz swoją przyszłość w tej grze. Czy planujesz, jak twoja kariera będzie wyglądać za pięć dziesięć lat? Czy widzisz się w tej grze?

Chester: Przyszłość może się tu ułożyć bardzo, bardzo różnie. Ja staram się otwierać sobie jak najwięcej drzwi i myśleć w jak najszerzej perspektywie. Jako pokerzyście ciężko mi, ponieważ nie mam pojęcia, jak moja kariera będzie przebiegać, czy w korzystny dla mnie sposób, czy po mojej myśli, czy będę odnosić sukcesy, które będą otwierać mi kolejne drzwi i możliwości rozwoju? Czy może będzie mi szło trochę jak po grudzie?

W branży też wszystko się zmienia, więc nie sposób przewidzieć, jak będzie wyglądać poker za pięć, dziesięć lat. Za dziesięć to może być zupełnie inny świat. Jeżeli chodzi o mnie i myślenie o pokerze jako mojej karierze, to ja dopuszczam możliwość, że będę grać w pokera całe życie. Nie widzę w tym niczego złego, ponieważ uwielbiam tę grę. I jeśli tylko jestem w stanie uczynić go pozytywnym dla mnie, nadać swojemu życiu taki tor, żeby być szczęśliwym z tym, co robię, to nie widzę w tym żadnego problemu. To będzie świetne życie.

Choć nigdy nie wiadomo czy nie zechcę np. za rok, za jakiś czas przejść na biznes lub cokolwiek innego. Nie zamykam się na jedną opcję. Przyszłość może ułożyć się w tak różny i odmienny sposób, że nie sposób tego przewidzieć. Nigdy nie byłem zwolennikiem szczegółowego odbiegania w daleką przyszłość. Zbyt wiele się dzieje, żeby bawić się w takie kalkulacje.

Przyszłość pokerzystów jest też bardzo powiązana z polityką. Polska ustawa hazardowa ma dziewięć lat. To pokazuje, jak mocno politycy wpływają na przyszłość pokera i plany pokerzystów, ponieważ wprowadzają niemądre rozwiązania, które później wszystko komplikują.

Chester: To też jest kolejny czynnik, który wpływa na to, jak mój byt i praca jest jeszcze bardziej niepewna. Na początku tamtego roku mieliśmy mocną wizję nowelizacji. Też nie było wiadomo, jak to będzie w praktyce. Cały czas jest coś nowego i będziemy mierzyć się z nowymi wyzwaniami i zmianami.

poker
Chester / źródło: facebook.com/Chester20o

,,Mam już całkiem trzeźwe i zdrowe podejście do pieniędzy”

Porozmawiamy trochę o pieniądzach i sukcesach w pokerze. Na swoim koncie masz trochę sukcesów. Ciekawi mnie, jakie jest twoje podejście do wygranych pieniędzy. Czy jest bardzo konserwatywne? A może żyjesz chwilą i te wygrane inwestujesz nie tylko w swoją pokerową przyszłość, ale także w codzienne przyjemności?

Chester: Moje podejście jest w tym momencie bardzo zbalansowane, ponieważ przy pierwszych sukcesach miałem skłonności do większych wydatków. W tym momencie nie jest to dla mnie jakieś takie wow. Bardziej widzę to z perspektywy możliwości, spokoju, komfortu. Nie mam zbyt wielu zabawek, które chciałbym mieć. Nie potrzebuję nowszego modelu samochodu, większego mieszkania i tego typu rzeczy. Mam to co mam, cieszę się tym. Dużo większą wartością jest dla mnie praca nad sobą, stawanie się lepszym człowiekiem, nauczenie się czegoś, zwiedzenie czegoś, przeżycie czegoś, niż rzeczy materialne. Powiedzmy, że lubię sobie czasami coś kupić, ale nie przesadzam z tym. Dzisiaj po tych latach doświadczeń, błędów i nauk związanych z inwestowaniem, obracaniem pieniędzy głównie w pokerze, mam już całkiem trzeźwe i zdrowe podejście.

Jak na przestrzeni tych dziewięciu lat zmieniało się twoje podejście do pieniędzy. Zakładam, że na początku jest efekt wow, a im więcej sukcesów, tym podchodzi się do tego spokojniej, na chłodno.

Chester: Tak jak mówisz. Dla mnie pierwsze większe pieniądze to był efekt wow. Myślałem, że od teraz pieniądze będą mi lecieć jak wodospad. I dlatego przestałem się uczyć. Wydawało mi się, że jestem bogiem pokera i przy pierwszym większym upie, zacząłem grać turnieje za tysiąc dolarów wpisowego. Wydawało mi się, że bankroll w wysokości 100 tysięcy dolarów jest nie do przepierzenia, co było oczywistym błędem. Dzisiaj wiem, że hajs płynie na wysokich stawkach tak szybko, że ani się nie obejrzysz, a nie będziesz mieć tych pieniędzy.

Na początku było wow, a potem już kolejne wygrane, dołki i okresy spowodowane moimi błędami, miały taki skutek, że do następnych wygranych podchodziłem dużo bardziej ,,trzeźwo”. Miałem dużo lepsze odzwierciedlenie w realu, ile to jest warte i jak należy się z tym obchodzić, żeby jak najlepiej to wykorzystać, a nie, że coś tak sobie kupić, wejść na wyższe stawki, a potem ,,O, Jezu, już tego nie ma!”. Takie są realia pokera. Dzisiaj, po tej ostatniej serii moich wygranych w maju, mam już zupełnie chłodne podejście. Widzę możliwości, a nie pieniądze, które chciałbym wydać na coś materialnego.

Zamykając temat pieniędzy. Czy na przestrzeni lat kupiłeś sobie coś szalonego, nietypowego?

Chester: Raczej nie, nigdy jakoś nie goniłem za przedmiotami. Zawsze wolałem żyć, więc mógłbym spisać listę rzeczy które zrobiłem ale to raczej nie nadaje się do informacji publicznej :)

poker
Chester / źródło: facebook.com/Chester20o

Największy klucz do sukcesu

Wszyscy zaczynają grę w pokera od najniższych stawek, następnie część przechodzi na coraz wyższe. Jak przestawić umysł na odpowiedni poziom myślenia, żeby nie sparaliżował nas strach, gdy będziemy tam grać?

Chester: Przede wszystkim trzeba ułożyć sobie w głowie kwestię podejścia do pieniędzy. Czym są dla ciebie te pieniądze? Czym będzie ich utrata? [Chodzi o] dobre zarządzanie kapitałem, czyli komfortowe dla ciebie, według twojej osobowości, celów, sytuacji. Ja przekonałem się o tym nie raz. To największy klucz do sukcesu. Jeżeli grasz turnieje, gdzie utrata pieniędzy nie powoduje u ciebie silnych negatywnych emocji, to jesteś w stanie grać mniej lub bardziej optymalną grę. A gdy wchodzisz na stawki, gdzie naprawdę będzie cię ta strata ,,szarpać” i boleć, to zaczynają dziać się złe rzeczy. Ja doświadczyłem tego wielokrotnie ,,gamblując” sobie, z czego jestem znany. Na pewno nie polecam, bo dla większości ludzi nie będzie to działać zbyt dobrze. Dla mnie też często nie działało.

Trzeba ułożyć to sobie w głowie, powoli wchodzić na te stawki i też uczyć się. Jeżeli widzisz i czujesz przewagę nad większością graczy przy stole, to rośnie twój spokój i pewność siebie.

A czy ty współpracowałeś z psychologiem sportowym? A może wszystko przerabiałeś sam lub w rozmowie z innymi pokerzystami?

Chester: Ja wszystko przerabiam sam, aczkolwiek tak pośrednio. Lubię psychologię, szczególnie coaching. Zanim jeszcze zacząłem grać, to dużo rzeczy przerobiłem życiowo. Jeżeli chodzi o pokera i jakieś książki, to dużo przerobiłem sam ze sobą. Potem oglądałem dużo produkcji, szczególnie ,,Lecharumskiego”. To też miało swój wydźwięk. No i też na Run It Once. Praktycznie do dzisiaj korzystam tam z produkcji mindsetowych, więc cały czas nad tym pracuję.

Nie mogę powiedzieć, żeby pomogła mi rozmowa z jakimś pokerzystą, czy żebym korzystał z pomocy jakiegokolwiek coacha.

Mówiłeś o psychologii. Czy są jakieś książki, które mógłbyś polecić naszym Czytelnikom?

Chester: Ja bardzo lubię książki Macieja Bennewicza, jeżeli chodzi o coaching. To jest coś, co na pewno mogę polecić. Takie tytuły jak ,,Coaching Tao” czy ,,Coaching czyli restauracja własnej osobowości” to są książki, które wiele zmieniły w moim życiu, jakieś dziesięć lat temu. Z doświadczenia wiem, że nie dociera to do zbyt wielu osób. Gdy chodzi o moich znajomych, którym poleciłem te książki, to muszę powiedzieć, że do większości z nich te książki nie trafiły. To kwestia indywidualna. Dla mnie one są super, ponieważ podzielają moje podejście życiowe.

poker
Chester / źródło: facebook.com/Chester20o

,,Krav Maga wzmocniła mój charakter”

Widziałem na twoim fanpageu, że przygotowujesz się do trenowania, funkcji instruktora Krav Magi. Czy trenowanie tak wymagającego sportu można wykorzystać, aby polepszyć swoją grę w pokera?

Chester: Jestem instruktorem United Krav Maga od dwóch lat, obecnie nieaktywnym, ponieważ poświęcam się karierze pokerowej.

Krav Maga nie jest sportem, a systemem walki tworzonym w kontekście samoobrony. Sport ma troszeczkę inny wymiar. Tu mamy samoobronę, czyli kontekst walki na ulicy w obronie własnego życia i zdrowia.

A co dała mi Krav Maga? Ćwiczę ją jakieś dziewięć lat. Krav Maga wzmocniła mój charakter, dała mi dużo do dyscypliny na co dzień, której śmiem twierdzić, większości pokerzystów trochę brakuje. Dla mnie Krav Maga to dużo zmian na lepsze. Po latach treningów widzę to po sobie. A do tego zdrowie ujście tych wszystkich napięć, które generuje poker. To jest chyba najważniejsze. To, że możesz iść dwa razy w tygodniu, odciąć się od wszystkiego i ponapieprzać, odmóżdżyć się, wyrzucić to wszystko. I to jest w sumie najważniejsze. Krav Maga miała i ma bardzo duży wpływ na mnie, na to, jakim jestem człowiekiem i pośrednio na to, jakim jestem pokerzystą.

Już kilka razy zastanawiałem się nad rozpoczęciem nauki Krav Magi. Czy trzeba mieć do tego jakieś predyspozycje?

Chester: Krav Maga w założeniu to zbiór prostych i skutecznych rozwiązań, które są dostępne dla każdego, więc potrzebujesz minimalnej sprawności fizycznej.

Rozumiem, że w Krav Madze są różne stopnie ,,wtajemniczenia”?

Chester: Tu jest analogicznie do sztuk walki. U nas jest Defender 1-5, pierwsze cztery stopnie, które zdajesz co pół roku. Potem są stopnie Fighter 1-5, które zdajesz co roku. Potem są stopnie eksperckie. Ekspert to jest odpowiednik czarnego pasa. Po tych ośmiu latach z hakiem, ja jestem już blisko czarnego pasa. Nigdy specjalnie nie skupiałem się na stopniach, bo najważniejsza jest wiedza i umiejętności.

Z tego, co czytałem wynika, że Krav Maga to najskuteczniejsza lub jedna z najskuteczniejszych sztuk walki.

Chester: Na tyle, na ile ja obserwuję inne sztuki walki, systemy samoobrony, to cały czas mam to wrażenie i cieszę się, że trenuję United Krav Maga, ponieważ według mnie, są to jedne z prostszych i skuteczniejszych rozwiązań dostępnych w tym momencie na rynku.

Kończąc ten temat powiedz, jakie są twoje plany odnośnie Krav Magi.

Chester: W tym momencie troszeczkę odszedłem od mojej działalności instruktorskiej, cały czas ćwiczę, trenuję. W przyszłości widzę możliwość regularnego prowadzenia zajęć, aczkolwiek w tym momencie pochłania mnie kariera pokerowa. Także obecnie jestem skupiony na szlifowaniu i podnoszeniu własnych umiejętności jeżeli chodzi o Krav Magę. A co będzie potem, to już życie pokaże.

poker
Chester / źródło: facebook.com/Chester20o

,,Do Vegas jakoś specjalnie mnie nie ciągnie”

Na koniec przechodzimy do pokera live. Jakie są twoje najbliższe plany?

Chester: Jeżeli chodzi o następne plany, to w sierpniu chciałbym polecieć do Barcelony. Byłem dwa lata temu, bardzo mi się podobało i chciałbym tam wrócić, przywieźć jakiś dobry wynik. Kolejny ,,must be” to WSOPE w Rozvadowie. Jeśli fortuna będzie sprzyjać to może jeszcze Cypr i Praga pod koniec roku.

Czy te wyjazdy turnieje traktujesz jako odskocznię od pokera online?

Chester: Ja traktuję to przede wszystkim jako odskocznię, ponieważ moja specjalizacja to gra online, na tym robię pieniądze. W grze live nie mam jeszcze takiego dużego doświadczenia, ciągle je zdobywam. Na pewno nie jeżdżę na te wyjazdy z oczekiwaniem profitu. Dużo rzeczy jest tam nowych, trzeba dużo pracy i gry. Zdaję sobie też sprawę, jaka jest wariancja w tych turniejach. Zupełnie nie nastawiam się na profit. Z założenia to są nowe miejsca, które chcę odwiedzać, chcę cieszyć się życiem i poznawać nowych ludzi. To jest największą zaletą tego, że mogę jeździć po świecie i grać.

Czy masz takie pokerowe miejsce, w którym jeszcze nie grałeś, a które chciałbyś odwiedzić?

Chester: Dużo szybciej będzie wymienić gdzie byłem. Czy mam takie miejsce, w którym chciałbym być? Chyba nie. Do Vegas jakoś specjalnie mnie nie ciągnie. Nie widzę tam niczego ,,wow”. Mistrzostwa świata, które się tam zaczynają jakoś specjalnie mnie nie kręcą.

W swoim czasie być może znajdę takie miejsce, w którym chciałbym być. Na pewno chciałbym polecieć do Azji, ale nie mogę powiedzieć, żeby to było jakieś wymarzone. Po prostu chciałbym polecieć i sprawdzić.

W ostatnich kilku wywiadach z zagranicznymi pokerzystami widziałem, że zachwalają Melbourne i festiwal Aussie Millions.

Chester: Masz rację, chciałbym polecieć na Aussie Millions. Akurat o tym nie pomyślałem. Ale jak mówię, to nie jest moim marzeniem, ale też chciałbym polecieć. Słyszałem dobre opinie.

poker
Chester / źródło: facebook.com/Chester20o

Wrocławska Grupa Pokerowa

Co do pokera live, to widziałem, że na Facebooku założyłeś Wrocławską Grupę Pokerową. Skąd pomysł, jak to wygląda od strony praktycznej?

Chester: Jakiś czas temu miałem pomysł, żeby zorganizować, zintegrować grupę ludzi z Wrocławia, ponieważ prowadzę blog, jestem po części osobą publiczną. Wpadłem więc na pomysł, żeby z tego skorzystać, poznać fajnych ludzi, którzy też pasjonują się pokerem, bo tak naprawdę żyję w swoim świecie i takich ludzi, tutaj na miejscu mam mało. Chciałem spróbować to zmienić.

Zorganizowałem spotkanie, jakaś duża grupa się nie zebrała, ale mam w planach organizację kolejnych spotkań, więc zobaczymy. Na razie jestem skupiony na innych rzeczach, ale na pewno do tematu wrócę i tutaj będę chciał zorganizować w przyszłości jakieś spotkania.

Pisałeś na fanpageu o tym życiu pokerzysty online, że siedzi się po kilkanaście godzin przed komputerem. Takie inicjatywy są więc też pewnie potrzebne po to, żeby się spotkać i wyrwać z internetu.

Chester: Właśnie o to chodzi, że jako pokerzyści zawodowi lub półzawodowcy spędzamy bardzo dużo czasu przed komputerem. Ja trzymam balans życiowy, więc tego tak nie odczuwam, ale jeżeli masz taki okres, że nic ci nie idzie, jesteś w dołku i siedzisz dwa, trzy miesiące i poświęcasz temu naprawdę dużo czasu, to w mniejszym lub większym stopniu pojawi się coś takiego, jak uczucie izolacji.

Raz miałem takie uczucie po festiwalach, że wychodzisz w miejsce publiczne i czujesz, że zdziczałeś, czujesz się dziki w kontakcie, w przebywaniu z innymi ludźmi ponieważ na co dzień tak bardzo ograniczyłeś to obcowanie z nimi. Myślę, że to problem, który dotyka wielu pokerzystów.

Na koniec pytanie o twoje największe pokerowe zalety i wady.

Chester: Zaleta to dobre działanie pod presją i chłodne myślenie. Można by do tego dodać dyscyplinę i pasję do gry, bo jak się okazuje niewielu ludzi potrafi latami czerpać tyle radości z gry, poświęcając jej tyle czasu.

Jeżeli chodzi o wady to zbyt wielkie oczekiwania i ambicje, jeżeli chodzi o pokera. To jest zdecydowanie często moja wada. Myślę, ze dużo większa niż zbyt agresywny bankroll management.

_____

Obserwuj PokerGround na Twitterze

Zobacz także:  Utytułowani pokerzyści o Doyle’u Brunsonie – Ikona, legenda, wzór, gra z nim to spełnienie marzeń

_____

Dołącz do najlepszych na PartyPoker!