Jak tam poszukiwacze skarbów? Pochwalcie się, co Wam ostatnio „dropło” ze skrzyneczek. Może koska? Podobno na Kinguinie można kupić zestaw wytrychów do diamentowych kuferków na P* w bardzo okazyjnej cenie.

Musiałem, bo oni nie chcą zatrzymać tej karuzeli śmiechu. I – o zgrozo – jeszcze ją bardziej rozkręcają.

Przedstawiam Wam SAG…

„PokerStars wprowadził do oferty nową grę” – usłyszałem od Klary z zaprzyjaźnionej redakcji. Biegnę, pędzę, gnam, żeby zobaczyć, co to takiego. W moczu czuję, że to #trolololo. Rzeczywistość przerasta moje najśmielsze oczekiwania.

A więc „SAG”, drodzy parafianie, jest to mistrzowski skrót od nazwy Spin & Go, o które pokusił się polski oddział PokerStars. Coś jak „Dirty Dancing” w USA, a nad Wisłą „Wirujący Seks”. No nie, to jednak nie to samo, ale pewnie czujecie, o czym mówię. Ciekawe, czy np. IJustGamble wie, że specjalizuje się w „SAG-u”?

… i SWAG

Chwilę potem przeczytałem o nowym bonusie dla graczy z Polski i zaniemówiłem. Natychmiast pobiegłem do kuchni po ściereczkę, żeby przetrzeć monitor, bo może jakiś brud się zebrał i zakrywa mi to, co powinienem zobaczyć. Trę, trę i nic się nie dzieje. To jednak nie brud – przecinek w liczbie ustawiony jest w dobrym miejscu.

SAG PokerStars
Bonus SAG z hasłem POLAND

Zaniemówienie przeradza się w śmiech. Śmiech w płacz. Równie dobrze mogliby napisać:

„Dokonaj wpłaty, a otrzymasz ZŁOTÓWKĘ – będziesz miał na hot doga w IKEI”

We are (not) poker (anymore)

Obserwuję to, co dzieje się na PokerStars i dochodzę do wniosku, że w tym szaleństwie jest metoda. Wystarczy wprowadzić małą korektę do postrzegania biznesu hazardowego, aby całkowicie zrozumieć zachowanie tego operatora. PokerStars – wbrew kampanii marketingowej z 2011 roku o nazwie „We are poker” – staje się wszystkim, tylko nie pokerem.

Spójrzcie na nową grę PowerUP, na skrzynki, na kolorki, na wodotryski. PokerStars zmierza w kierunku salonu gier, w którym poker przestanie być ich głównym biznesem, a będą nimi kasyno, bukmacher i wszelkie inne gry rozrywkowe, które szybciej i łatwiej będą od graczy wyciągały pieniądze. Ambicją właścicieli jest maksymalizacja zysku. A ten maksymalizuje się podążając właśnie tą drogą. Nigdzie nie jest powiedziane, że główną działalnością ma być poker. Jeżeli za sterami firmy nie siedzi pasjonat pokera, tylko biznesmen, to równie dobrze firma może przekształcić się w jutro w warzywniak, jeśli tylko ta działalność będzie generowała większe dochody.

A wszystko wskazuje na to, że generuje. W szczycie na stronie z łatwością można spotkać grubo ponad 100.000 osób jednocześnie i biznes się kręci. Na stronę wchodzi nowy narybek graczy rekreacyjnych, skuszony kampaniami z udziałem np. Usaina Bolta, który nie zaprząta sobie głowy jakimś tam programem lojalnościowym, tylko częstotliwością wynagradzania. Skrzynki są ekscytujące, bo można wygrać jakąś niespodziankę. Ma to wszystko wartość odpustowych kogucików, ale kto by się tym przejmował. No i oczywiście za każdym razem istnieje szansa 1 do 10.000, że wygra się coś naprawdę fajnego.

PokerStars szansa

Z drugiej strony z roomu odpływają gracze regularni – ale o nich operator przestał dbać już kilka lat temu.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że jest to świadoma polityka właścicieli i managerów PokerStars. Oni nie są głupi. Daję sobie głowę uciąć, że większość z nich nie ma bardzo ważnego dla każdego faceta kawałka skóry, a jak wiemy, ci bez skóry liczą najlepiej na świecie. To się po prostu musi opłacać.

Nie napiszę już nigdy złego słowa o PokerStars, bo przestaję ich uznawać za operatora pokerowego. Zmiana podejścia sprawia, że mogę ich nawet traktować z podziwem. Jeśli spojrzę na prowadzenie biznesu z ich perspektywy, to naprawdę w pełni ich rozumiem. Excel pokazał, że z salonu gier/salonu rozrywki będzie większa kasa, to robią salon gier. Mogę im tylko przyklasnąć i pogratulować dobrej decyzji. Plan wprowadzany jest w życie koncertowo.

O pokera i o graczy regularnych (i nie tylko regularnych) zadbają już inni operatorzy. Tak więc tego… bez żalu.

16 lipca DARMOWY turniej z 10 wejściówkami do Poker Fever – 10x 215$

Mega Freeroll Poker Fever

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?