Stoke – West Ham

Dziś przygotowałam dla Was analizę do meczu 35. kolejki Premier League, a mianowicie do pojedynku Stoke City – West Ham United! Zacznę standardowo od gospodarzy, którzy zajmują 11. miejsce w ligowej tabeli, ale w ostatnim czasie mają problemy ze zbieraniem punktów. Podopieczni Marka Hughesa z ostatnich 10 meczów ligowych wygrali raptem trzy, do tego zaliczyli jeden remis i aż sześć porażek. W teorii to brzmi fatalnie, w praktyce przyszło im się przecież mierzyć z takimi drużynami jak Tottenham (0:4 na wyjeździe), Manchester City (0:0 na wyjeździe), Chelsea (1:2 u siebie) oraz Liverpool (1:2 u siebie). Bądź co bądź Garncarze to jeszcze nie ta klasa drużyny, żeby rywalizować z najlepszymi, dlatego jest to dla mnie zrozumiałe. Grając z ligowymi średniakami potrafili wygrywać: 1:0 z Crystal Palace, 2:0 z Middlesbrough oraz 3:1 z Hull w przedostatniej kolejce. Co łączy ze sobą te zwycięstwa? Wszystkie zostały odniesione na własnym stadionie, gdzie Stoke gra o niebo lepiej, natomiast na wyjazdach sobie nie radzą. West Ham to nie jest drużyna na poziomie Chelsea czy Liverpoolu, ale czy to wystarczy do zwycięstwa? O tym za chwilę ;)

Po drugiej stronie mamy wspomniane Młoty, które po 34 kolejkach zajmują 14. miejsce w lidze z dorobkiem 38 punktów oraz bilansem bramkowym 44 goli strzelonych i 59 straconych. W ostatnich 10 kolejkach Premier League podopieczni Slavena Bilica wygrali tylko raz (1:0 u siebie ze Swansea), zaliczyli cztery remisy i aż pięć porażek – w dodatku z rzędu! Co ciekawe, w tym czasie strzelili 12 bramek, ale stracili aż 18, co świadczy o sporych problemach w defensywie. Trzeba powiedzieć sobie jasno, że West Ham w tym sezonie rozczarowuje, bo przecież w zeszłym sezonie taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. Wyjątkowo kiepsko prezentują się na wyjazdach, bo nie wygrali żadnego z ostatnich pięciu spotkań – zaliczyli trzy porażki i dwa remisy, a ostatnie zwycięstwo odnieśli w meczu z Southamptonem na początku lutego, czyli prawie 3 miesiące temu. Dodatkowym problemem może być nieobecność kontuzjowanego Michaila Antonio, a także Samuela Byrama i Marka Noble, którzy pauzują za kartki.

Propozycje typów:

BTS @1,68 – Piłkarze Stoke grając przed własną publicznością są dużo groźniejsi i potrafią strzelać gole. West Ham przyjeżdża co prawda osłabiony, ale na wyjazdach strzela dużo bramek – ich problemem jest defensywa. W związku z tym spodziewam się otwartego meczu i golu z obu stron, za co LSbet płaci nam 1,68.

Wygrana Stoke @1,97 – Jak wspomniałam powyżej, podopieczni Marka Hughesa grając na własnym stadionie radzą sobie bardzo dobrze z ligowymi średniakami. Do tej kategorii trzeba zaliczyć Młoty, dlatego wierzę, że piłkarze Stoke zdołają przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę – za taki scenariusz LSbet oferuje nam 1,97.

Everton – Chelsea

Drugim meczem, do którego analizę przygotowałam w dzisiejszej edycji #AleTypiara, jest pojedynek Evertonu z Chelsea, który zostanie rozegrany w niedzielę o godzinie 15:05. Gospodarze rozegrali już 34 spotkania, w których strzelili 60 bramek tracąc przy tym 37, dzięki czemu uzbierali 58 punktów, co daje im 7. miejsce w lidze. Wygląda więc na to, że zagrają w europejskich pucharach, aczkolwiek na Ligę Mistrzów nie mają co liczyć. Podopieczni Ronalda Koemana to jedna z najlepszych ekip na własnym stadionie – lepiej punktuje jedynie Chelsea oraz Tottenham. Dość powiedzieć, że w ostatnich pięciu spotkaniach przed własną publicznością odnieśli komplet zwycięstw, strzelając przy tym aż 16 bramek, a tracąc tylko 3 – WOW! Duża w tym zasługa Romelu Lukaku, który ma na swoim koncie już 24 trafienia w lidze i wszystko wskazuje, że w od przyszłego sezonu będzie grał w lepszej drużynie. W Evertonie szans na grę w Lidze Mistrzów nie ma, w dużej mierze ze względu na kiepską postawę w meczach wyjazdowych, gdzie The Toffees zdobywają średnio nieco ponad 1 punkt na spotkanie, a ostatnie zwycięstwo zaliczyli w styczniu.

Po drugiej stronie mamy drużynę Antonio Conte, która po 33 meczach ma na swoim koncie 78 punktów, co daje im pozycję lidera Premier League. Bardzo długo nie można było zarzucić nic piłkarzom Chelsea, bowiem wygrali jeden mecz po drugim, zazwyczaj nie tracąc nawet bramki. Z tym drugim jest ostatnio znacznie gorzej, bo jeżeli spojrzymy na poprzednie 10 spotkań w ramach wszystkich rozgrywek, to The Blues tylko raz zaliczyli czyste konto! Zdarzyły im się też dwie wpadki – najpierw porażka 1:2 u siebie z Crystal Palace, a następnie 0:2 na wyjeździe z Manchesterem United. Co prawda od pierwszego z wymienionych spotkań minął już niemal miesiąc, ale efekt jest taki, że Tottenham ma już tylko 4 punkty straty do Chelsea. Jeszcze na początku roku większość ekspertów twierdziła, że mistrzostwo dla podopiecznych Antonio Conte to formalność, dziś już tak  oczywiste to nie jest. Na piłkarzach ciąży spora presja i być może to ma wpływ na gorszą grę w obronie. Włoski trener będzie musiał się postarać, aby odpowiednio przygotować swoją drużynę do meczu na tak trudnym terenie, jakim jest Goodison Park.

Propozycje typów:

Over 2,5 @1,80 – Everton jest zabójczo skuteczny na własnym stadionie i w ostatnim czasie strzela średnio ponad 3 bramki. Chelsea ma wyraźne problemy w defensywie, ale bądź co bądź większość spotkań wygrywa i na pewno powalczy o komplet punktów. W związku z tym spodziewam się wielu bramek, dlatego moja pierwsza propozycja to Over 2,5 – za taki scenariusz LSbet płaci 1,80.

Wygrana Evertonu lub remis @1,83 – Możecie się dziwić tej propozycji, wszak Chelsea jest liderem i wielu wskazuje The Blues na przyszłych Mistrzów Anglii. Everton to na ten moment jedna z najlepszych ekip na własnym stadionie, są w niesamowitym gazie i potrafią wygrać z każdym. Dla odważnych proponuję czystą jedynkę, za którą otrzymacie aż 3,75, natomiast sama wybieram zakład na wygraną Evertonu lub remis (1x), za co LSbet oferuje aż 1,83.

Nie zapomnijcie obserwować mojego profilu na Facebooku, a także dołączyć do mojej bukmacherskiej grupy o nazwie #TeamKejsi. Niech Buk będzie z Wami :)

BONUS 100% DO 600 PLN

  1. Załóż konto na LSbet, za pośrednictwem PokerGround.
  2. Dokonaj depozytu na minimum 50 PLN.
  3. Zgłoś się na Live Chat 24/7 lub wyślij e-mail na adres [email protected].
  4. Ciesz się dodatkową gotówką

Aby obstawiać przy pomocy bonusu wystarczy, że jednokrotnie obrócisz kwotę depozytu na wybrane przez Ciebie dyscypliny sportowe.

Szczegółowy regulamin promocji:


Odbierz DARMOWE 30 dolarów!

O DARMOWE 30$ możecie ubiegać się od dzisiaj, aż do końca bieżącego miesiąca do godz. 23:59. Promocja kończy się 30 kwietnia.

Promocja skierowana jest do osób, które nie mają AKTYWOWANEGO konta na PartyPoker. Oznacza to, że udział w niej mogą wziąć zarówno osoby, które nigdy nie zakładały konta u tego operatora, jak i Ci z Was, którzy konto założyli – WARUNEK KONIECZNY – z linku PokerGround lub wpisując przy rejestracji kod PG2013, do 6 m-cy wstecz, ale nie dokonali jeszcze pierwszego depozytu. Więcej o promocji przeczytacie TUTAJ.

♣♣♣♣

Z promocji kwietniowej możecie skorzystać Wy, ale również: Wasi znajomi, rodzeństwo i rodzina. Kluczowa, z punktu widzenia aktywacji promocji, jest wpłata depozytu weryfikującego na nowo utworzone konto.

Kejsi
#AleTypiara czyli bloguję, typuję, a w wolnych chwilach gotuję i mecze obserwuję.