Jeżeli uwielbiasz grać w pokera i jesteś w tym dobry, prawdopodobnie myślałeś o porzuceniu regularnej pracy i rozpoczęciu kariery profesjonalnego pokerzysty. Myśl jest z pewnością bardzo kusząca, któż bowiem by nie chciał zarabiać na życie robiąc to, co kocha?

Ale uważaj. Zawodowa gra w pokera to bardzo wymagające zajęcie i nie dla każdego. Jeśli jesteś stuprocentowo przekonany, że naprawdę chcesz zostać profesjonalnym graczem, powinieneś upewnić się, że jest to ze wszech stron przemyślana decyzja.

W niniejszym materiale zebraliśmy do kupy główne plusy i minusy zawodowej gry w pokera. Być może ta lektura pomoże ci w bardziej świadomym podjęciu tej decyzji.

Plusy bycia zawodowym pokerzystą
1. Robisz to, co kochasz

To główny powód, dla którego każdy zawodowy pokerzysta w ogóle zaczął grać w pokera na pełen etat. Możliwość zarabiania na życie robiąc to, co się kocha, to jedno z największych marzeń chyba każdego człowieka. Jak powiedział kiedyś jeden niegłupi facet: zarabiaj robiąc to, co kochasz, a nigdy nie będziesz pracować.

Być może słyszałeś, jak zawodowi pokerzyści mówią, że są w pokerze tylko dla pieniędzy. Jak jednak by mogli cały czas być w tym temacie, nie kochając pokera? Poker to zbyt wymagające zajęcie, żeby móc w nim odnosić sukcesy, równocześnie nie pasjonując się tą grą.

Odnoszący największe sukcesy pokerzyści nie grają w pokera tylko dlatego, że są lepsi od innych. Grają, bo fascynuje ich ta gra i jej strategiczna złożoność. To daje motywację do dalszej nauki, by móc grać jeszcze lepiej, oraz wytrwałość, by przetrwać downswingi.

2. Wolność i elastyczność

Możliwość swobodnego zarządzania czasem to duży plus w każdej profesji. Naturalnie będziemy zmuszeni do poświęcenia pewnej ustalonej liczby godzin nie tylko na grę, ale również na pracę poza stolikami, jak na przykład analizę rozdań, ale ostatecznie nikt nie mówił, że będzie łatwo. Pokerowy zawodowiec pracuje tak samo ciężko, jak każdy inny. Musi potrafić sam się zmotywować do pracy.

Będziesz musiał nauczyć się liczyć tylko na siebie. Jest sporo innych profesji w dzisiejszych czasach, które pozwalają na podobny poziom niezależności, jaki mamy grając w pokera. Różnica jest taka, że tutaj nikt nam nie stoi nad głową i nie mówi kiedy i co mamy robić.

3. Potencjalne zarobki

Jeżeli jesteś w stanie grać na najwyższym poziomie umiejętności, wciąż możliwe jest zarabianie dużych pieniędzy grając w pokera online. W ostatnich latach nastąpiło sporo zmian w branży dotyczących prowizji i bonusów dla graczy, co zmniejszyło dochodowość samej gry, jednak nadal możliwe jest osiąganie przyzwoitego godzinnego zarobku. Po prostu dzisiaj jest to tylko nieco trudniejsze.

Pierwszym i najtrudniejszym zadaniem dla gracza aspirującego do miana zawodowca będzie pokonanie najniższych stawek, od NL2 do NL25. Najwyższy rake i niski rakeback na tych stawkach skutecznie zżerają większość dochodów graczy, zmuszając ich do dużo większego wysiłku, by osiągnąć zadowalający winrate.

Poker na żywo natomiast zawsze był i pewnie zawsze będzie najbardziej dochodową grą dla profesjonalnych graczy. Przeciętny słaby gracz przy stole na żywo zawsze będzie słabszy od słabego, ale grającego online pokerzysty. Powód jest oczywisty. W pokera na żywo gra się zazwyczaj w kasynach, a tam spotkamy wielu ludzi, których bardziej interesują gry hazardowe niż te wymagające umiejętności. I tak traktują swoją grę w pokera.

Minusy bycia zawodowym pokerzystą
1. Wariancja

Wariancja to bez wątpienia największy problem dla pokerzystów, którzy swoją grę traktują jako jedyne źródło dochodu. Problem dwojaki.

Po pierwsze – finansowy. Nie możemy grać w pokera, nie mając do tego odpowiednich środków. A tak może się stać, jeśli dopadnie nas długi downswing. W świetle tego bardzo ważne jest prawidłowe zarządzanie bankrollem. Musimy być finansowo przygotowani na długie okresy posuchy, by móc je przetrwać z jak najmniejszymi stratami.

Po drugie – mentalny. Kiedy przez dłuższy czas nic nam się w grze nie udaje i karty jakby sprzysięgły się przeciwko nam, zaczynamy wątpić we własne umiejętności. Tracimy motywację (bo niby skąd ją wtedy brać) i gramy coraz gorzej. Co z kolei coraz gorzej rzutuje na nasze wyniki.

Downswingi są w pokerze nieuniknione, dotykają każdego i nie ma szansy, by wcześniej czy później nie doświadczyć tej złej strony wariancji. Jedyne co możemy poradzić, to przygotować się mentalnie na gorsze okresy, tak jak przygotowujemy nasz bankroll, by mógł wytrzymać drenowanie przez dłuższy czas. Jeśli zaakceptujemy fakt, że downswingi są nieodłączną częścią gry, łatwiej nam będzie przetrwać kaprysy wariancji.

2. Trudność z oszacowaniem winrate

Największym kapitałem każdego pokerzysty jest zrozumienie swojego winrate. Jeżeli nie mamy pojęcia, na jakim poziomie jest nasz winrate, nie będziemy mogli przygotować się na długie i wyczerpujące w skutkach downswingi.

Gracz w wysokim winrate doświadczy krótszych i łagodniejszych downswingów niż gracz z niskim winrate. Spójrzmy na poniższą symulację, która porównuje ujemną wariancję gracza z winrate 2bb/100 i gracza z winrate 5bb/100.

Co oznaczają te liczby? Zacznijmy od czerwonych prostokątów:

– 83.73% downswingów, których doświadczy Gracz A, będzie miało wysokość ponad 300BB
– 63.16% downswingów, których doświadczy Gracz B, będzie miało wysokość ponad 300BB

Tak więc, mniej więcej 16% downswingów Gracza A będzie niższa niż 300BB, w porównaniu do 37% niższych downswingów, których doświadczy Gracz B.

A co mówią nam niebieskie prostokąty?

– 82.41% downswingów Gracza A będzie trwało ponad 5000 rąk
– 60.18% downswingów Gracza B będzie trwało ponad 5000 rąk

Jak widzimy, 18% downswingów Gracza A potrwa krócej niż 5000 rąk, w porównaniu do około 40% krótszych downswingów Gracza B.

To wszystko jasno nam pokazuje, że Gracz B, który osiąga wyższy winrate, doświadcza krótszych i mniejszych downswingów, niż Gracz A.

W przypadku gry na żywo, ustalenie średniego winrate (w big blindach na 100 rozdań) jest niezmiernie trudne. Powodem jest naturalnie dużo mniejsza liczba rąk, jakie rozgrywamy siedząc przy prawdziwym stole i brak programu trackującego.

Podobne problemy dotykają graczy turniejowych online. W turniejach doświadczamy dużo większej wariancji niż w grach cashowych, więc prawidłowe określenie naszego winrate może być kłopotliwe nawet wtedy, gdy pomaga nam program trackujący. Co więcej, grając w turnieju decyzje podejmujemy w celu wygrania żetonów a nie konkretnej gotówki.

Z powyższych powodów, pokerzyści, którzy by chcieli swoją zawodową karierę związać z grami na żywo lub z turniejami, powinni się bardzo poważnie nad tą decyzją zastanowić.

3. Wymagany kapitał początkowy

Jeżeli chcesz grać zawodowo w pokera i utrzymywać się z grania, potrzebujesz bankrolla na tyle dużego, żeby móc swobodnie grać na stawkach, na których najlepiej się czujesz. Ilość buy-inów, jakich będziesz potrzebował, zależy od rodzaju i formatu gry, jaką wybierzesz – czy to będzie gra cash czy turnieje.

Generalnie dla odmiany No Limit Hold’em bankroll powinien mieć wysokość 25-40 buy-inów. Jeśli chcesz grać w Pot Limit Omaha, będziesz potrzebować większego bankrolla, gdyż w tej grze doświadczysz dużo większej wariancji. W tym wypadku powinniśmy zabezpieczyć sobie na grę około 60-80 buy-inów.

Jeszcze inaczej rzecz się przedstawia w przypadku gry turniejowej. Tutaj powinniśmy dysponować kwotą wystarczającą na 100 (w przypadku mniejszych turniejów) do 300 buy-inów (w przypadku, gdy chcemy grać duże turnieje z wielotysięcznym fieldem). Liczby te możemy zredukować, jeżeli będziemy grać tylko w turniejach na żywo. Spotkamy tam dużo więcej słabych graczy, więc dużo łatwiej będzie nam wygrać w nich pieniądze. Gramy live – możemy z bankrollem postępować nieco agresywniej.

4. Znużenie

Nie ważne, jak bardzo lubisz pokera, jeżeli będziesz grał na pełen etat w końcu zacznie cię to zwyczajnie męczyć i nudzić. To działa zarówno w przypadku gry online jak i na żywo. Na marginesie – to działa w każdej pracy…

Kasyno ma ograniczoną przestrzeń, w której będziesz spędzał mnóstwo czasu i gra w takich warunkach może być w końcu frustrująca. Tak samo siedzenie przed komputerem i podejmowanie tysięcy decyzji każdego dnia w końcu zacznie denerwować nawet najbardziej zagorzałego miłośnika tej gry.

Tak czy inaczej, jak w każdej innej dziedzinie, nasza pasja może w końcu opaść. Jeśli zauważysz u siebie, że gra w pokera zaczyna cię nużyć, myślisz tylko o tym, żeby wstać od stołu i robić coś innego – śmiało! Wstań od stołu i rób coś innego! Kilka dni przerwy w niczym ci nie zaszkodzi, a po takim odpoczynku wrócisz do gry z nowym zapałem i będzie ci się grało o wiele lepiej.

Podsumowanie

Jeżeli wciąż nie jesteś zdecydowany, czy nadajesz się na zawodowego pokerzystę, nie przejmuj się. To nie jest decyzja, która się podejmuje z dnia na dzień. Uczciwie przyjrzyj się swojej grze, i jeżeli stwierdzisz, że coś tu nie do końca gra, to też nie koniec świata. Poker to wspaniałe hobby i tak go traktujmy.

Cashback PartyPoker

ŹRÓDŁOUpswing Poker
Blasco
Dziennikarz, archeolog, pokerowy amator ale zawzięty. W branży od ponad 20 lat. Finalista olimpiady polonistycznej, który do dzisiaj nie wie, gdzie powinien stać przecinek. Futbol to Maradona; muzyka - Depeche Mode. Troje dzieci.