W pokera uczymy się grać całe życie. Nikt nie jest na tyle dobry, żeby nie mógł być jeszcze lepszy. Ale nawet grając na średnim poziomie możemy wprowadzić do naszej strategii kilka szybkich korekt, które powinny zdecydowanie poprawić nasze wyniki przy pokerowych stołach. W niniejszym materiale omówimy 5 z nich.

W pierwszej części przyjrzeliśmy się kwestii 3-betowania zawodników, którzy bardzo często stawiają zakład kontynuacyjny na flopie, i równie często pasują do re-raisu. Takich graczy znajdziemy dzięki naszemu HUD-owi – ich statystyki CBF mogą mieć wartość około 70- 80%, a FFR nawet 100%! Druga sztuczka to częsta kradzież blindów on nitów. Jeżeli przeciwnik nie ma tendencji do obrony swoich blindów, kradnijmy mu je!

3. Graj krótkie gry na pełnych stołach

To, przeciwko komu gramy, jest kluczowe dla wysokości naszych wygranych. Proste i logiczne. Czemu więc nie przysiąść się do gry, w której mamy zawodników przyzwyczajonych do rozgrywania pełnego stołu, podczas gdy obsada takiego stołu wynosi 2-3 graczy?

Po co? Ano po to, że będziemy grać praktycznie short-handed z rywalami, którzy przyzwyczajeni są do gry full-ring.

Najlepsze w takim graniu dla nas jest to, że nie musimy być wielkim druidem ani najlepszym na świecie specjalistą od gry na krótkich stołach. Większość naszych rywali będzie grać beznadziejnie – zwłaszcza na mikrostawkach. To na takich stołach znajdziemy najbardziej zwariowanych graczy rekreacyjnych.

No to krok po kroku:

Krok 1 – Odpal swój pokerowy soft i znajdź stoły full-ring, przy których siedzi od 2 do 4 aktywnych graczy.

Krok 2 – Usiądź po lewej stronie gracza, który nie ma pełnego stacka lub w inny sposób ogłasza światu, że jest złym graczem (od tego mamy naszego HUD-a).

Krok 3 – Graj tak jak zwykle grasz, czyli normalnie. Oczywiście rozegrasz więcej niż zwykle rozdań, bo to ostatecznie short-handed, ale niczego specjalnego poza tym nie musimy robić. Zagrania dla wartości jak z każdymi graczami rekreacyjnymi plus częste kradzieże. I zanim się zorientujesz, oddadzą cały stack i kolejny, i kolejny…

Krok 4 – Wygrywaj łatwą kasę

4. Graj częściej przeciwko weekendowym maniakom

Kolejnym prostym sposobem na to, by zwiększyć nasze zyski na mikrostawkach, jest granie w najlepszych dostępnych grach.

Które gry są najlepsze?

Jeżeli chodzi o Europę, będą to piątkowe i sobotnie wieczory. To właśnie wtedy najwięksi wariaci wracają do domów z barów i odpalają dla rozrywki stoliki pokera online. Zapewnijmy im tę rozrywkę!

O tej porze w weekendy nie musimy nawet specjalnie zajmować się selekcją stolików. Gdzie byśmy nie usiedli, tam znajdziemy weekendowych maniaków. Oczywiście wariancja pozwoli im czasem wygrywać, i w grze przeciwko ekstremalnie agresywnym maniakom nasze wyniki będą szybować od samego dołu do samej góry. Tym ważniejsza w tej kwestii jest pozycja przy stole. Trzymajmy wariatów po lewe stronie, grajmy tight i uzbrójmy się w cierpliwość.

Mocno denerwujące może być to, że jednak czasami karta im dojdzie. Trudno. To własnie tego typu gracze najmocniej zasilają bankrolle graczy regularnych. Lepszych rywali nie znajdziemy.

Z drugiej strony, gdy nadejdzie poniedziałek, zmieniamy naszą strategię definitywnie. W poniedziałek i wtorek z rana nikt nie siada do stołu, by się hazardować. Każdy jest trzeźwy i muruje się maksymalnie.

5. Przegrałeś 5 buy-inów – kończ grę

Większość graczy mikrostawek w dzisiejszych czasach ma przynajmniej podstawowe zrozumienie gry. Orientują się w takich zagadnieniach, jak zagrania dla wartości, pozycja, agresja i tak dalej.

Jednak gorzej już jest z przygotowaniem mentalnym. Gdy takiemu zawodnikowi przytrafią się sytuacje typu „przegrałem każdego seta”, „gdy mam KK, rywal ma AA”, „nie trafiam żadnego flopa”, „rywal trafia każdego flopa” czy „gdy już mi dojdzie, rywal ma lepiej”, od razu tracą nerwy. Wraz z utratą poważnej części swojego bankrolla.

I bardzo wielu graczy demoluje w takich chwilach swój bankroll, bo nie dość, że akurat wariancja im nie sprzyja, to jeszcze dokładają sobie drugą kłodę pod nogi w postaci własnego tiltu. Gra idzie źle a oni grają jeszcze gorzej.

Zazwyczaj prawdziwy tilt zaczyna się po utracie około 5 buy-inów. Bo dziura do zasypania wygląda już naprawdę poważnie a my zaczynamy grać niepoważnie. Po co więc samemu sobie kopać grób? Zaakceptujmy fakt, że dzisiaj nie jest po prostu nasz dzień, zakończmy grę, przejdźmy się po świeżym powietrzu. Jutro też możemy grać.

Bardzo ważne, by wyrobić w sobie tego rodzaju dyscyplinę. Ustawmy sobie limit, na przykład, właśnie 5 przegranych buy-inów. I co by się nie działo, kończymy wtedy grę na dzisiaj. Jeżeli bardzo boli utrata 4 wpisowych do stolika, taki sobie ustawmy limit. Lub 10 buy-inów. Ale trzymajmy się tego.

baner maksymalny rakeback

ŹRÓDŁOblackrain79.com
Blasco
Dziennikarz, archeolog, pokerowy amator ale zawzięty. W branży od ponad 20 lat. Finalista olimpiady polonistycznej, który do dzisiaj nie wie, gdzie powinien stać przecinek. Futbol to Maradona; muzyka - Depeche Mode. Troje dzieci.