Twoje ego to ten głos, który mówi: „oni myślą, że są ode mnie lepsi? Już ja im pokażę! kto tu rządzi na tym stole”. Taki doradca może wpędzić Cię w niezłe tarapaty przy stole pokerowym. Poniższa piątka to najczęściej występujące błędy, do których skłonni jesteśmy ze względu na naszą zbyt wybujałą ambicję:

poker ego problems1. Sprawdzanie betów, których logicznie rzecz borąc nie powinniśmy sprawdzać.

Z psychologicznego punktu widzenia fold w pokerze to poddanie się, czyli porażka. W grze napędzanej przez ego spasowanie wydaje się straszne, zwłaszcza, jeśli pula jest duża, a Ty sądzisz, że istnieje szansa na to, że najlepsze karty. Kiedy zastanawiasz się nad sprawdzeniem w Twojej głowie powinny krążyć nie następujące pytania: ” czy będę wyglądał na słabego zawodnika jeśli przegram?” „co pomyślą sobie o mnie inni zawodnicy?” tylko jaka decyzja jest optymalna i przyniesie Ci w długim czasie największy zysk.

2. Pozwalanie na to, aby osobista zemsta wzięła górę nad rozsądkiem

Poker to gra zawierająca w sobie element konfrontacji. Każdy wygrany dolar pochodzi przecież z kieszeni jednego z naszych przeciwników, a każdy przegrany do nich wędruje. Powstawanie konfliktów to norma i gracze zaczynają w końcu być wrogo nastawieni do swoich przeciwników. Zdarza się to zazwyczaj, gdy jeden gracz przegrał sporą sumę pieniędzy do innego zawodnika, zwłaszcza, kiedy sytuacja ta spowodowana była przez pecha. Gracz, który przegrał chce jakoś odegrać się, pokazać, kto tutaj rządzi i ośmieszyć lub upokorzyć oponenta. Niestety dążenie do tego celu nijak ma się do dobrej gry. Gra z nieopłacalnymi układami, zbyt swobodne sprawdzanie, rozrzucanie żetonów i gonienie za odległymi drawami to szybki sposób na stratę pieniędzy.

3. Gonienie wygranej za wszelką cenę.

Próby „odegrania się” to zły pomysł, gdy gra nie idzie po Twojej myśli i czujesz, że utknąłeś. Możesz tak robić oczywiście z wielu powodów, a jednym z nich jest Twoje ego. Nic nie boli gracza tak jak odchodzenie od stołu z mniejszą ilością pieniędzy niż ta, z którą tam sobie zadowolony i gotowy do gry usiadł. Może to wyglądać bowiem jak przyznanie się, że został pokonany. Zwłaszcza w grach na żywo potrafi to zaboleć gdy trzeba wstać, wziąć to, co pozostało ze stacka i odejść, przyznając się w pewien sposób do porażki. Nie staraj się odrabiać strat za wszelką cenę. Graj swoje i nie siedź do rana przy komputerze, aby odzyskać pieniądze, chyba, że gra jest opłacalna. Jutro też jest dzień. Poker to jedna długa sesja.

4. Zasiadanie do stołów i stawek, na których nie umiesz wygrywać.

Poker przynosi zysk w długim czasie, gdy grasz przeciwko słabszym zawodnikom. Gracze z przerośniętym ego nie lubią przyznawać nawet przed sobą samymi, że są słabsi od innych pokerzystów. W rezultacie grają czasem na stołach, gdzie po prostu nie umieją wygrywać. Podobnie, gdy gra nagle staje się trudna (przykładowo dlatego, że słaby gracz odchodzi od stołu) oni nadal będą siedzieć przy stole, przekonani, że mogą wygrać, nawet jeśli możliwe jest znalezienie lepszego stołu gdzieś indziej. Graj tam gdzie zarabiasz. W pokerze nie chodzi o udowadnianie czegokolwiek, tylko o wyszukiwanie przewagi, która pozwala nam zarabiać. Nikt nie obserwuje Twojej gry i nie opowiada o Twoich rozdaniach. Dzieje się to co najwyżej w Twojej głowie, a nawet jeśli ktoś pamięta jak wygrałeś to co z tego. Koniec końców zysk pochodzi z dobrej gry a nie z plebiscytu na najpopularniejszego pokerzystę.

5. Stosowanie zagrań i strategii mających zaimponować oponentom.

Nierzadko będziesz miał ochotę, aby zastosować dobrze wyglądające zagranie, na przykład check-raise z niczym mimo, że szansa jego powodzenia jest nikła. Nie oznacza to, że takie zagrania nie mają swojego zastosowania i racji bytu, ale powinieneś stosować je we właściwych momentach i przede wszystkim z właściwych powodów. Twoje ego to wariat, który robi nieopłacalne rzeczy na stole tylko po to aby raz na jakiś czas, gdy uda się nieopłacalny blef zakrzyknąć przeciwnikowi w twarz „27! Wyblefowałem Cię!” Bądź ponad to. Nie grasz w filmie tylko na stole. „Graj swoje”.

źródło: Poker Mindset

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.