Większość ludzi uczy się grać w pokera poprzez kolekcjonowanie cennych zasad strategicznych. Z tą ręką zagrywamy z tej pozycji, a z tą już nie. Podbijamy taki draw na takim flopie, ale tamten grzecznie czekamy. Rozgrywamy top parę na turnie, ale pasujemy, jeśli zdarzy się to i to.

Zasady te są rzeczywiście skuteczne w drodze do powiedzmy stawek 2$-5$, ale tam powoli zaczynają się schody. Problem polega na tym, że większość naszych oponentów gra tam tym samym zestawem zasad. Trudno jest osiągnąć nad kimś przewagę, jeśli stosuje tę samą strategię.


Ed Miller ma dla Was dwie ciekawe obserwacje, jeśli o stoły 2$-5$ no-limit chodzi. Jego zdaniem są one kluczowe, jeśli chcemy odnosić sukcesy i wygrywać pieniądze:

1.Prawie każdy zawodnik w grach $2-$5 na żywo gra zbyt wiele układów preflop.

2.Kiedy zaś rozgrywasz zbyt wiele rąk preflop, to masz sporo słabych układów na flopie, turnie i riverze. Musisz z tym jakoś się uporać, a są na to dwa sposoby: spasować albo callować do showdown. Oba łatwo można wykorzystać niestety przeciwko Tobie.

Istnieje prosty sposób na określenie tego, czy w Twojej grze ludzie sprawdzają, czy pasują te dodatkowe, słabsze ręce. Przyjrzyj się pulom na showdwon. Czy jest ich sporo, takich wartych kilkaset dolarów? Jeśli nie, to ludzie foldują wspomniane układy. Tak jest na przykład tam, gdzie sam gram.

Moja cała strategia gry na stawkach 2$-5$ opiera się na próbie wykorzystania na moją korzyść tego, co ci ludzie robią ze słabymi kartami po flopie. Wyszukuję średnie i duże pule na turnie i riverze i atakuję, wiedząc, że wystarczająco często doczekam się foldów, aby automatycznie odnotować w tych sytuacjach zysk.

Ten artykuł jest jednak o tym, jak gracze ze stawek 2$-5$ strzelają sobie w kolano na trzy sposoby. Każda ze wspominanych poniżej sytuacji jest zła, bo oznacza, że zawodnik nie wypracowuje sobie automatycznego profitu z dogodnych sytuacji na turnie i riverze.

Strzał w stopę – za częste all-iny preflop na stawkach 2$-5$

Na stawkach 2$-5$ staram się nie zagrywać all-in na flopie, o ile nie trafię tam seta. Dlaczego? Flop nie jest miejscem, gdzie zdarzają się oponentom błędy, które staram się wykorzystać. Jeśli ludzie pasują za często na turnie i riverze, to tam będę atakował blefami, a na „flopowe” all-iny pójdę z ciężkim uzbrojeniem.

Oto typowy przykład: otwieram z  i zostaję sprawdzony przez kilku zawodników. Flop to  . Typowy pokerzysta ze stawek 2$-5$ stara się tutaj pójść all-in. Zagrywa, przebija i tak dalej.

Moim zdaniem jest to błąd. Pomyślmy co stanie się bowiem po odwróceniu kart. Przeciwko sobie będziesz miał w typ coin flipie seta lub KK albo dwie pary. Układy gotowe i mające podobne lub większe szanse niż my.

Na turnie lub riverze Twoi przeciwnicy mogą popełnić sporo błędów i warto to wykorzystać, zamiast od razu ładować żetony na środek. Twoja ręka ma spore szanse na wygraną, więc nie musisz się spieszyć.

Strzał w kolano – zbyt dużo pasowania w odpowiedzi na małe bety na turnie i flopie

Twoi przeciwnicy grają zbyt wiele układów, co oznacza, że w początkowych licytacjach mają często słabe karty.

Twoje małe bety mogą szybko zmusić ich do spasowania, jeśli mają zaledwie kilka outów. Czasem warto zagrać, chociażby jedną trzecią puli. Jeśli przeciwnik spasuje w 25% przypadków, to automatycznie generujesz profit.

W grach 2$-5$ sprawdza się to fantastycznie. Jasne, że czasem oponent sprawdzi, ale foldów też jest niemało, więc lepiej zaryzykować i uderzyć niż czekać na to co się wydarzy.

Jak samemu nie popaść w pułapkę zbyt częstego zrzucania kart? Nie folduj! Często przydarzy Ci się zapewne coś takiego: ktoś podbija do 20$ i zostaje sprawdzony przez dwójkę graczy, w tym przez Ciebie. W puli będzie około 60$.

Wszyscy czekają i agresor stawia 30$. Osobiście nienawidzę pasować w tej sytuacji. Załóżmy, że mamy flop  , a nasze karty to  . Ja bym nie spasował. Mam bowiem jakieś backdoor drawy i istnieje szansa, że na turnie przeciwnik zwątpi, zaczeka, a ja będę mógł spróbować zgarnąć pulę. Bet jest mały, czasem warto spojrzeć na jeszcze jedną kartę.

Nie dawajcie się wypłoszyć z rozdania byle betem.

Strzał w brzuch – zbyt dużo pasywnego oczekiwania na showdown

Wiedza na temat tego, kiedy Twoja reka ma tak zwane “showdown value” to ważna koncepcja. Niektóre ręce nie nadają się bowiem do zagrywania z prostej przyczyny – zostaną sprawdzone tylko przez silniejsze układy, a do spasowania zmusimy te słabsze. Z takimi kartami lepiej po prostu poczekać na showdown.

Jest jednak małe „ale” w tej logice. Nie sprawdzi Cię nikt z gorszą ręką, jeśli zagrasz pół puli, czyli dosyć standardowy bet.

A gdyby tak zagrać tylko 5$? Pewnie gorsze układy sprawdzą z ciekawości.

A gdyby postawić 3 razy tyle ile wynosi pula? Pewnie i te lepsze układy by spasowały.

Sam kontrolujesz rozmiary zagrywanych kwot. To czy ręka ma showdown value to kwestia gustu i naszego sposobu betowania.

Kiedy przeciwnik pasuje zbyt wiele układów na riverze (bo gra preflop ze śmieciami) to warto czasem zaatakować z ace-high czy też nietrafionym drawem. Jeśli pół puli nie da rady, to nie ma problemu. Zagramy dwa razy tyle, ile ona wynosi.

ŹRÓDŁORed Chip Poker
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.